Cybertruck nie miał łatwego życia
Cybertruck powstawał w wielkich bólach i miał masę trudności na swojej drodze. Samochód po raz pierwszy został zaprezentowany w listopadzie 2019 roku i szybko stał się symbolem innowacji i futurystycznego podejścia do motoryzacji. Pomimo ogromnego entuzjazmu, projekt napotkał na liczne przeszkody, które opóźniały jego wprowadzenie na rynek. W pierwotnych planach Tesli zakładano, że produkcja rozpocznie się w 2021 roku, jednak ze względu na wiele wyzwań, takich jak problemy z dostawami czy trudności techniczne (karoseria ze sztywnej i nierdzewnej stali nie pomagała), termin ten był kilkukrotnie przesuwany. Pierwsze opóźnienia ogłoszono już w 2020 roku, a scenariusz ten kilkukrotnie się jeszcze powtórzył. Finalnie wiele osób zastanawiało się, czy Cybertruck w ogóle wyjedzie kiedykolwiek na drogi.
Czytaj też: Cybertruck bez klamek w drzwiach. Tesla jest dumna, a ludzie nie mogą wejść do nowych samochodów
Finalnie samochód trafił do pierwszych klientów dopiero pod sam koniec 2023 roku, chociaż na ten moment można go zakupić wyłącznie w Stanach Zjednoczonych i Kanadzie. To rynek, gdzie pick-upy i ogólnie duże samochody są wielce uwielbiane, więc to dobry pomysł; chociaż brak dostępności najnowszego pojazdu Tesli w Europie nie wynika z kaprysu Muska, a jest spowodowany decyzją ETSC (European Transport Safety Council).
Czytaj też: Niebezpieczna wpadka. Tesla spartaczyła wszystkie dostarczone Cybertrucki
Wiele przeszkód, a Cybertruck to i tak swego rodzaju fenomen
Jak więc sami widzicie, Cybertruck nie miał łatwych początków egzystencji. Jeśli interesujecie się tematem, to zapewne widzieliście też już materiały wideo, w których ludzie pokazywali, że samochody nie zostały poskładane w należyty sposób i jest sporo niedociągnięć, że po deszczu klapa na tyle pojazdu podczas otwierania wlewa całą wodę do środka, że Cybertruck lubił przygniatać ludziom palce, czy że samochody miały już kilka wad fabrycznych, związanych z silnikiem od wycieraczek czy pedałem przyspieszenia. Mimo wszystko, samochód do dziś robi wielkie wrażenie, głównie za sprawą swojego designu — wszyscy, jak tylko zobaczą to auto, wyciągają telefon, żeby je sfotografować.
O gustach się teoretycznie nie dyskutuje, ale w przypadku Cybertrucka trudno tego nie robić. Mi osobiście samochód się bardzo podoba i obok BMW i7 jest to w moim mniemaniu najpiękniejsze auto ostatnich lat. Jakim Cybertruck by nie był samochodem, mówimy tutaj o wielkim, srebrnym kanciaku, którzy rzuca się w oczy z daleka. Chociaż wiele osób podziwiało Muska za odwagę i zespół Tesli za zaprojektowanie takiego pojazdu, to okazuje się, że ten design może mieć już ponad 40 lat. Jak to możliwe?
Czytaj też: Tesla się nie postarała, czyli dlaczego Cybertruck rozczarowuje w najważniejszym
Cybertrucka mogliśmy zobaczyć w Apple II. Tak, komputerze z 1977 roku
Cofnijmy się teraz trochę w czasie. Apple II, wprowadzony na rynek w 1977 roku, był jednym z pierwszych komercyjnie dostępnych komputerów osobistych i znacząco przyczynił się do popularyzacji komputerów domowych. Stworzony przez Steve’a Wozniaka i Steve’a Jobsa, Apple II wyróżniał się na tle konkurencji dzięki swojej łatwości obsługi, wszechstronności oraz atrakcyjnemu wyglądowi, a z czasem zyskał popularność również dzięki bogatemu ekosystemowi oprogramowania, wliczając w to programy edukacyjne, gry czy aplikacje biurowe.
I właśnie, jedną z gier na Apple II, która pojawiła się dokładnie w 1982 roku, był Car Builder. To edukacyjna produkcja opracowana przez firmę Select Software, która pozwalała na projektowanie i testowanie własnych samochodów, łącząc zabawę z nauką podstaw inżynierii i mechaniki pojazdów. W grze mogliśmy wybierać spośród różnorodnych elementów konstrukcyjnych, takich jak różne typy silników, podwozi, nadwozi, kół oraz systemów hamulcowych. Dzięki temu mieliśmy możliwość eksperymentowania z różnymi konfiguracjami i obserwowania, jak poszczególne komponenty wpływają na osiągi pojazdu.
Czytaj też: Tesla chce zbawić rynek samochodów. Właśnie oddała za darmo tajemnicę Cybertrucka
Kiedy zrobiliśmy w Car Builderze samochód z idealnym projektem podwozia, który był w stanie uzyskać same najwyższe oceny w teście w tunelu aerodynamicznym, nasz samochód… cóż, wyglądał niemal identycznie jak Cybertruck. Zobaczcie zresztą sami.
Czy to przypadek i firma Muska wpadła na taki sam pomysł kilka dekad później? Cóż, tego nie wiemy i nikt w tej sprawie nie zabrał oficjalnie głosu, więc możemy się tylko domyślać.