Od dłuższego czasu obserwujemy rosnącą modę na wciskanie SI wszędzie, gdzie to tylko możliwe, a jednocześnie tworzenie coraz bardziej zaawansowanych układów, które mają na celu umożliwienie jej jak najwięcej. Nowa linia Intela nie poszła za modą i owszem – mamy tu NPU, ale o wydajności poniżej minimalnej dla wymogów stawianych przez Copilot+.
Ultra 200 jest dobre, ale nie stawia na SI
Arrow Lake-S, czyli linia, do której zalicza się Intel Core Ultra, będzie mieć NPU o mocy 13 TOPS, a wydajność całej platformy osiągać 37 TOPS. A więc zabraknie 3 TOPS, aby można było zakwalifikować układ to kategorii Copilot+. Jak widać, producentowi wcale na tym nie zależy. Już wcześniejsze plotki mówiły, że Ultra 200 może w ogóle nie mieć NPU, jednak nie znalazły potwierdzenia. A skąd to ogólne 37 TOPS?
Samo NPU daje 13, do tego dochodzi jeszcze moc obliczeniowa samego procesora, która wynosi 15 TOPS oraz GPU, gdzie mam 9 TOPS. Wydajność układu NPU mówi nam z kolei, że jest to INT8. Czyli Ultra 200 można ulokować pomiędzy AMD Phoenix a Hawk Point, które mają procesory XDNA. Daleko mu jednak do Strix Point oraz Lunar Lake, które osiągają moc 48-50 TOPS.
Czytaj też: Jesień będzie należeć do Intela. Core Ultra 200 “Lunar Lake” we wrześniu, “Arrow Lake” w październiku
Oczywiście wpływ na wielkość TOPS mają także zastosowane technologie, jednak nie wydaje się, aby Ultra 200 mogło przekroczyć granicę 40. A dlaczego będzie lepiej od Ryzenów 9000? No cóż, odpowiedź jest banalnie prosta – ponieważ AMD nie zamieściło w tych procesorach układu NPU. Nie ma go także w Granite Ridge, jednak we wspomnianym Strix Point dochodzi do 50 TOPS. Tak więc AMD powalczy z Intelem – ale w innej kategorii.