Wbrew pozorom wcale nie jest za wcześnie na przecieki dotyczące serii iPhone 17. Powszechnie wiadomo, że Apple rozpoczną prace nad nadchodzącymi modelami z kilkuletnim wyprzedzeniem
Dzięki temu pewne plotki docierają do nas dużo wcześniej. O serii, której premiera planowana jest na 2025 rok, zaczęto mówić jeszcze w grudniu, kiedy to znany analityk Ming-Chi Kuo poinformował, że gigant z Cupertino chce wykorzystać materiał z miedzi powlekanej żywicą (RCC) na płycie głównej. Pozwoliłoby to na znaczące zmniejszenie jej ogólnej grubości, a co za tym idzie na zrobienie wewnątrz smartfonów większej ilości miejsca, które można przeznaczyć na inne komponenty, takie jak większa bateria.
Czytaj też: Wielkie ulepszenia Siri nadejdą, ale Apple nie spieszy się z ich wprowadzeniem
Z najnowszego raportu wynika jednak, że gigant z Cupertino rozpoczął co prawda testy prototypów urządzeń z RCC, ale w ich trakcie okazało się, że materiał nie jest wystarczająco wytrzymały, przez co nie może przejść rygorystycznych testów jakości producenta.
Ze względu na niemożność spełnienia wysokich wymagań jakościowych Apple, nowy iPhone 17 w 2025 roku nie będzie wykorzystywał RCC jako materiału płyty głównej PCB” – napisał Kuo na X.
Czytaj też: Apple w końcu udostępnia iOS 18 do publicznych testów. Wypróbujesz?
Nie oznacza to, że Apple całkowicie porzucił ten pomysł. Potrzeba jednak więcej czasu na jego dopracowanie i możliwe, że RCC zawita na pokład serii w kolejnych latach. Poza tym gigant szykuje podobno kilka innych znaczących ulepszeń, więc nie powinniśmy być rozczarowani. Zgodnie z doniesieniami, seria iPhone 17 dostanie takie nowości, jak potrójny zestaw aparatów 48 Mpix w modelu Pro Max, ulepszony aparat do selfie, pomniejszone Dynamic Island, obsługę Wi-Fi & i 12 GB RAM w droższych modelach.
Czytaj też: Tegoroczne Apple Watch niczym nas nie zaskoczą. Apple się nie postara
Warto też wspomnieć, że w planach jest podobno iPhone 17 Slim lub Ultra, czyli całkowita nowość w ofercie producenta. Ile jest w tym prawdy, trudno powiedzieć, jednak ciekawie byłoby zobaczyć zupełnie nowego iPhone’a. Co prawda fani Apple’a woleliby składanego iPhone’a, ale skoro gigant nie spieszy się z jego produkcją, taki mocno odchudzony smartfon też mógłby się ludziom spodobać. Oczywiście cały czas trzeba pamiętać, że tak wczesne doniesienia dobrze jest traktować z rezerwą. Do premiery “siedemnastek” został ponad rok i wszystko jeszcze może się zmienić.