Jak go zobaczysz, to nie rób mu zdjęć. To tylko USA zrobiły własne UFO

Amerykańska Agencja Zaawansowanych Projektów Badawczych w Dziedzinie Obronności wspomogła firmę USA w stworzeniu maszyny lotniczej, która na pierwszy rzut oka przypomina sprzęt nie z tego świata. Czym więc dokładnie jest XRQ-73 SHEPARD?
Jak go zobaczysz, to nie rób mu zdjęć. To tylko USA zrobiły własne UFO

Dron XRQ-73 SHEPARD to istny przełom Northrop Grumman w hybrydowym napędzie elektrycznym

Northrop Grumman zaprezentował światu XRQ-73 SHEPARD, czyli zaawansowanego drona hybrydowo-elektrycznego, opracowanego we współpracy ze swoją spółką zależną, czyli Scaled Composites oraz Agencją Zaawansowanych Projektów Badawczych w Dziedzinie Obronności (DARPA). Ten zaawansowany bezzałogowy system powietrzny (UAS) stanowi znaczący krok naprzód w rozwoju technologii dronów, kładąc nacisk na ukrycie przed wrogiem (stealth), a jednocześnie wysoką wydajność i wszechstronność.

Czytaj też: Lotnictwo USA przyznało się do ogromnej wpadki. Powietrzna potęga pod znakiem zapytania

XRQ-73 SHEPARD, który powstał w ramach trwającego od 2021 roku programu Series Hybrid Electric Propulsion AiRcraft Demonstration (stąd akronim SHEPARD w jego nazwie), charakteryzuje się charakterystyczną bezogonową konstrukcją latającego skrzydła. Ta konfiguracja nadaje mu charakteru UFO, ale oczywiście nie jest unikalna, bo eksperymenty z tego typu podejściem w świecie bezzałogowców trwają już od dawna. Przykłady? Starszy X-44A czy znacznie nowszy RQ-170 Sentinel od Lockheed Martina. Powód stosowania tego projektu jest banalny – taki dron jest trudniejszy do wykrycia.

Jednak XRQ-73 to nie kolejne byle kopiuj-wklej z innych projektów, bo jego wyróżnikiem są duże, podwójne wloty powietrza umieszczone na szczycie centralnej części kadłuba. Jak zauważają eksperci, te wloty, flankujące centralną owiewkę z dwoma dodatkowymi prostokątnymi otworami, prawdopodobnie zapewniają chłodzenie hybrydowego układu napędowego i systemów elektronicznych. Takie właśnie rozmieszczenie ma zapewniać optymalny przepływ powietrza, co jest kluczowe podczas faz startu i lądowania w przypadku tego drona, który odznacza się również charakterystyczną, dużą owiewką pod centralną częścią kadłuba. Ta najpewniej mieści w sobie różne ładunki sensorowe, a w tym elektrooptyczne, radarowe i pasywne systemy radiowe, budujące zdolności wywiadowcze, rozpoznawcze i nadzorujące tego drona.

Czytaj też: Zrobili broń ze złomu dla Ukrainy. Teraz Wojsko USA chce jej na swoim terenie

DARPA podkreśla, że XRQ-73 to ewolucja XRQ-72A

Wspomniany hybrydowy układ napędowy to wyróżniająca cecha XRQ-73, która wyewoluowała z programu Great Horned Owl i drona XRQ-72A. Na papierze obiecuje wyższą wydajność oraz redukcję sygnatury akustycznej i termicznej. Ta architektura napędowa pozwala dronowi działać cicho i unikać wykrycia, co czyni go idealnym do operacji, w których musi pozostać poza percepcją wrogich systemów. Jak to jednak będzie w praktyce? Odpowiedź na to pytanie dostaniemy zapewne już pod koniec roku, bo wtedy właśnie DARPA ma zamiar przetestować tego drona, na co wskazuje zresztą sonda danych umieszczona na jego nosie.

XRQ-72A

Czytaj też: Niczym młodszy brat czołgu Abrams. Armia USA ma wyjątkowy sprzęt

Jeśli z kolei idzie o specyfikację XRQ-73, to z racji około 567-kg wagi, możliwości latania na wysokościach od ponad 1050 do prawie 5500 metrów z prędkościami do 463 km/h, ten dron zalicza się do bezzałogowców klasy 3. Pozycjonuje go to pomiędzy mniejszymi, katapultowymi dronami pokroju Bat od Northrop Grumman a większymi, odrzutowymi systemami pokroju RQ-170 Sentinel. To czyni XRQ-73 kluczowym narzędziem do monitorowania celów wysokiej wartości i zbierania informacji przez długi czas.