Korea Południowa ma problem. Miny wroga mogą zapełnić koryta rzeczne

Czym są miny liściaste i co planuje zrobić z ich użyciem Korea Północna? Jak wynika z najnowszych informacji, Korea Południowa nie będzie miała lekko odpowiedzieć na kolejne zagrożenie.
Nowy czołg Korei Północnej M2020

Nowy czołg Korei Północnej M2020

Północnokoreańskie miny liściaste to nowy problem, przed którym stanie Korea Południowa

Przepychanki na granicy Korei Południowej i Północnej trwają w najlepsze. Wcześniej w odpowiedzi na zrzuty ekskrementów, Korea Południowa zaczęła swoją akcję “edukowania” żyjących w reżimie sąsiadów wielkimi głośnikami na granicy, ale tym razem sprawa ma się znacznie gorzej, bo zagraża zdrowiu i życiu w jeszcze większym stopniu. W najgorszym wypadku tereny rzeczne Korei Południowej staną się jednym wielkim polem minowym.

Czytaj też: Korea Południowa wyprzedziła cały świat. Teraz straszy nową bronią rodem z Gwiezdnych Wojen

Dowiedzieliśmy się właśnie, że Korea Północna zapoczątkowała realizacje nowej taktyki w konflikcie z Koreą Południową. Mowa dokładnie o użyciu „min liściastych” na granicy, czyli min przypominających opadłe liście z drzew, które zawierają około 40 gramów materiałów wybuchowych. Nie są to z jednej strony potężne ładunki wybuchowe, bo np. taka przeciwpiechotna mina Claymore ma całe 680 gramów mieszanki wybuchowej, a inne typowe miny mają do 500 gramów, ale to i tak wystarczająco, aby nie tylko zranić, ale potencjalnie nawet zabić człowieka.

Czytaj też: Korea Południowa wytoczyła głośniki na front. W tej wojnie disco polo to potężna broń

Potwierdza to Ministerstwo Obrony Narodowej Korei Południowej (MND), które zgłosiło niepokojącą liczbę incydentów związanych z tymi minami, a w tym ofiary wśród personelu Korei Północnej zaangażowanego w ich instalację. Udokumentowano do tej pory ponad dziesięć ofiar śmiertelnych z powodu eksplozji min i związanych z nimi obrażeń termicznych. Aktualnie istnieje ryzyko, że te północnokoreańskie miny liściaste mogą zostać przetransportowane do Korei Południowej z powodu intensywnych deszczy, które wzmagają nurt rzek. Tak się składa, że wiele z nich łączy Koreę Północną z Południową i jest blisko zaminowanych obszarów, a rządzony przez reżim kraj na dodatek zrzuca wodę z tam, aby zwiększyć prąd w konkretnych rzekach akurat podczas ulew. Nie są to więc działania przypadkowe.

Czytaj też: Korea Południowa ma nowy okręt podwodny. To Shin Chae-ho

Wprowadzenie min liściastych i potencjalne ich przemieszczanie się do Korei Południowej stanowią znaczną eskalację w trwających napięciach między dwoma Koreami. Trudno się też dziwić, że władze Korei Południowej wezwały do czujności te osoby, które prowadzą jakąkolwiek działalność w pobliżu wspólnych rzek.