Zazwyczaj określa się je mianem wirów księżycowych, a najnowsze badania im poświęcone są dziełem przedstawicieli Uniwersytetu Stanforda i Uniwersytetu Waszyngtońskiego w St. Louis. O wynikach tych ekspertyz członkowie zespołu badawczego piszą na łamach Journal of Geophysical Research: Planets.
Czytaj też: Księżyc zrobi wkrótce coś nietypowego. Następna okazja, aby to zobaczyć dopiero w 2043 roku
O ile ziemskie pole magnetyczne jest jeszcze bardzo silne i zapewnia nam ochronę przed cząsteczkami pochodzącymi z kosmosu, tak na Srebrnym Globie sytuacja wygląda zgoła odmiennie. Mimo to nie musi to oznaczać, że cały Księżyc jest pozbawiony pól magnetycznych. Wydaje się, iż jego niektóre obszary posiadają takowe, czego oznaką są wspomniane wiry widoczne na powierzchni.
Wskazują na to powiązania między zaobserwowanymi strukturami a wynikami pomiarów poświęconych natężeniu pola magnetycznego w tych obszarach. Z drugiej strony, nie wszystkie wykryte obszary magnetyczne posiadają takie wiry. To zaskakujące, gdyż wskazuje na brak jasnej korelacji między magnetyzmem a obecnością tych zagadkowych struktur.
Naukowcy próbowali wyjaśnić, jakie jest źródło zagadkowych wirów obserwowanych na powierzchni Księżyca
Z czasem pojawiły się hipotezy, w myśl których namagnesowanie miałoby być pokłosiem uderzeń meteorytów. W efekcie pojawiałyby się anomalie magnetyczne. Niestety, nie wszystkie wiry dało się powiązać z tymi kolizjami, dlatego geolodzy zaczęli szukać innych wariantów. W myśl najnowszego z nich pod powierzchnią Księżyca miałaby znajdować się lawa, która wciąż zastyga i generuje anomalię magnetyczną.
Sprawcą całego zamieszania miałby być minerał zwany ilmenitem. Jest on powszechnie spotykany w skałach wulkanicznych i był licznie znajdowany na Księżycu. Co więcej, może on wywoływać namagnesowanie, dlatego pasowałby do hipotezy związanej z wirami widocznymi na powierzchni naszego naturalnego satelity. Przeprowadzone eksperymenty wykazały, iż w odpowiednich warunkach ilmenit może stwarzać warunki pasujące do tych, które obserwuje się na Srebrnym Globie.
Czytaj też: Reaktor, który wytworzy potężne pole magnetyczne. Będzie 250 000 razy silniejsze od ziemskiego
Aby tak się działo, ukryta pod powierzchnią magma musiałaby zawierać duże ilości tytanu. Do uzyskania odpowiedzi na palące pytanie o genezę tajemniczych wirów potrzebne będą badania prowadzone bezpośrednio na miejscu. Zbierając próbki spod powierzchni naukowcy mogliby dostać w swoje ręce kluczowe dowody w tej sprawie. Ale żeby tak się stało konieczna będzie najpewniej załogowa misja na Księżyc.