motorola edge 50 ultra ma jedną rzecz, która definiuje flagowy smartfon

Najmocniejszy procesor, dużo pamięci, szybkie ładowanie, AI, jasny ekran, bla, bla, bla… Takich smartfonów jest na pęczki i wiele z nich nie jest flagowcami, bo brakuje im jednego elementu – aparatów. motorola edge 50 ultra to jeden z niewielu flagowców, który przynajmniej na papierze, ma czym robić dobre zdjęcia. A ja sprawdziłem, czy teoria przekłada się na praktykę, przy okazji sprzedam Wam trochę fotograficznej wiedzy.
motorola edge 50 ultra ma jedną rzecz, która definiuje flagowy smartfon

Bo są flagowce i są flagowce. O których smartfonach można mówić, że są z najwyższej półki?

Wyleję z siebie trochę frustracji, bo rynek smartfonów z wyższej półki zrobił się nudny. Od dobrych trzech lat mamy nową kategorię sprzętu, którą określam jako małe flagowce. To smartfony, które mają topowe… wszystko, poza zestawem aparatów. Tam dostajemy zazwyczaj jeden faktycznie mocny aparat, a na resztę lepiej nie patrzeć. Takie urządzenia kosztują dużo, ale nie najwięcej. Nad nimi jest jeszcze półka modeli, które dokładają do zestawu topowy zestaw aparatów, nierzadko w niemal dwa razy wyższej cenie. No i mamy motorolę edge 50 Ultra.

Ekran P-OLED o przekątnej 6,7 cala, 144 Hz odświeżanie obrazu, jasność w piku do 2500 nitów, jeden z najmocniejszych na rynku procesorów Qualcomm Snapdragon 8s Gen 3, 16 GB pamięci RAM, 1 TB pamięci wbudowanej, Wi-Fi 7, NFC, 5G, akumulator 4500 mAh i szybkie ładowanie – 125 W przewodowo i 50 W bezprzewodowo. Zdecydowanie najwyższa półka, ale jak wspominałem, na rynku nie brakuje podobnie, mniej lub więcej, wyposażonych smartfonów. W Motoroli mamy dwa wyróżniki – to obudowa, o której porozmawiamy sobie nieco później i zestaw aparatów.

motorola edge 50 ultra ma najbardziej uniwersalny zestaw aparatów

Od zawsze powtarzam, że najbardziej uniwersalny zestaw aparatów w smartfonie to – aparat główny szerokokątny, aparat z obiektywem ultra-szerokokątnym i aparat z dowolnym teleobiektywem. Dzięki temu mym aparaty do każdej sytuacji i takich smartfonów na rynku jest naprawdę niewiele. W ciągu całego roku dostajemy dosłownie kilka sztuk od różnych producentów i jest wśród nich motorola edge 50 ultra.

Jeśli smartfon ma tylko jeden dobry aparat i do niego dziwne zapchajdziury, mocno tracimy na uniwersalności. Bo co z tego, że mamy dopasiony aparat główny, skoro ma on obiektyw szerokokątny? To nie jest aparat do wszystkiego i tak, można delikatnie przybliżyć, ale jest to zoom cyfrowy, czyli stratny. Im bardziej przybliżymy, tym więcej jakości i szczegółów tracimy.

Aparat z teleobiektywem pozwala nam całkowicie zmienić perspektywę zdjęcia. Skupić się na fotografowanym obiekcie, stworzyć bardziej kameralną atmosferę, opowiedzieć obrazem jakąś historię. Tutaj mamy zwykłe zdjęcie jakich wiele:

Ale jeśli zrobimy tak:

Wygląda to o wiele lepiej. Zobaczmy jeszcze jeden przykład. Szeroko:

i wąsko:

Przybliżenie, przy którym nie tracimy na jakości, bo nie korzystamy z zoomu cyfrowego, a aparatu z innym obiektywem zupełnie zmienia nam wygląd zdjęcie, które przestaje mieć turystyczny, losowy charakter.

motorola edge 50 ultra ma aparat o rozdzielczości 64 Mpix z peryskopowym teleobiektywem o ekwiwalencie ogniskowej 72 mm, więc jest to bardziej obiektyw portretowy, niż snajperka do zdjęć ptaków. Jest to jednak wystarczająca ogniskowa do ładnego zawężenia kadru i daje nam 3-krotne przybliżenie względem aparatu głównego. Przydatna jest też optyczna stabilizacja obrazu, łatwiej jest utrzymać prosty kadr. Peryskop to sztuczka już od kilku lat stosowana w smartfonach, bez której stosowanie ogniskowej dłuższej niż 50 mm nie byłoby możliwe. Bo jaka łatwo się domyślić, nie da się spakować takiego obiektywu jak na zdjęciu wyżej do obudowy smartfonu.

Nie zostaje mi nic innego, jak zostawić Was z galerią zdjęć wykonanych aparatem z teleobiektywem motoroli edge 50 ultra:

Aparat z obiektywem ultra-szerokokątnym to kolejna walka z fizyką, ale co ciekawe, nie tylko w smartfonach. W zasadzie cechą tego typu obiektywów jest ostry kadr w środku obrazka i spadek jakości na jego brzegach. Z czego to wynika? Zobaczcie, jak duże i wypukłe musi być szkło na czele takiego obiektywu:

Niewiele jest profesjonalnych obiektywów, które mają minimalną utratę jakości obrazu na brzegach kadru, więc pomyślcie, jak trudne musi to być w smartfonach. Mam wrażenie, że póki co jedynym skutecznym sposobem jest wyższą rozdzielczość aparatu. Smartfony, które taką mają przy obiektywie ultra-szerokokątnym na ogół mogą pochwalić się dobrą jakością zdjęć, które nie są tylko efektownie szerokie, ale mają sporo szczegółów i nie sprawiają wrażenia dziwnie wypranych czy rozmytych. Do tej wąskiej grupy należy motorola edge 50 ultra, a zdjęcia z jej aparatu z obiektywem ultra-szerokokątnym są naprawdę dobrej jakości, a dodatkowo można go wykorzystywać do zdjęć makro.

Na koniec został nam aparat główny o rozdzielczości 50 Mpix z dużą matrycą w rozmiarze 1/1.3″. Powiedzmy sobie szczerze, w dobrych warunkach oświetleniowych większość droższych smartfonów robi bardzo dobre zdjęcia, więc bez zbędnego przedłużania, tak wygląda to w Motoroli:

Przerzućmy się na coś trudniejszego, czyli zdjęcia nocne. Tutaj ważne są dwa aspekty. Pierwszy to matryca z prostą zasadą – im większa, tym więcej światłą na nią pada, dzięki czemu jest w stanie zarejestrować więcej szczegółów i zdjęcia są lepsze. Drugi to algorytmy aparatu, które przetwarzają zdjęcie, dając nam finalny obrazek. Nie jestem fanem aparatów w smartfonach, które przesadnie próbują rozjaśnić kadr, przez co dają nam nienaturalnie jasne zdjęcia oraz takich, które przesadnie ocieplają kolory. motorola edge 50 ultra nie robi… ani jednego, ani drugiego. Kolory są naturalne, a ciemne elementy kadru, które powinny pozostać ciemne, faktycznie takie są. A takie są tego efekty:

Takiej funkcji nie kojarzę z żadnego innego smartfonu

Mała ciekawostka na koniec tematów aparatów motoroli edge 50 Ultra i jest nią funkcja Tilt Shift. Inaczej mówiąc jest to przesunięcie ostrości. W każdym klasycznym aparacie, również tym w smartfonie, punkt ostrości to jest taka cieniutka ściana między aparatem a przestrzenią widoczną w kadrze. Wszystko na linii tej ściany jest ostre, a to co za nią i przednią jest nieostre w mniejszym lub większym stopniu. Czy da się w jakiś sposób tę ścianę obrócić?

Da się i są do tego specjalne obiektywy o przedziwnej konstrukcji, która prezentuje się tak:

TTArtisan Tilt 50 mm f/1.4
(fot. Andrzej Libiszewski, Chip.pl)

Dzięki temu naszą ścianę odpowiadającą za ostrość możemy umieścić np. po skosie kadru. W smartfonie mamy potężne cyfrowe narzędzia, które mogą to zrobić bez potrzeby korzystania z takiego połamanego obiektywu. Funkcja Tilt Shift w motoroli edge 50 ultra pozwala nam ustawić dowolną przestrzeń, o dowolnej szerokości i nachyleniu, która pozostanie ostra na zdjęciu. Z pozoru zabawka, ale uwierzcie, że potrafi dać to naprawdę dużo radości i tworzyć różne nietypowe ujęcia:

Elementem wyróżniającym motorolę edge 50 ultra jest obudowa. Moja była drewniana!

motorola edge 50 ultra jest dostępna w trzech wariantach. Czarny to wybór dla osób ceniących sobie klasykę. Matowy tylny panel to klasyczna elegancja. Dwa pozostałe są bardziej niespotykane. Pierwszy to kolor Pantone Peach Fuzz i jego tylny panel jest wykonany ze skóry wegańskiej. Na rynku jest kilka skórzanych obudów, ale drewno to już zupełna nowość.

Nie jest to żadna imitacja, a prawdziwe drewno. Drewniane w dotyku i o drewnianym… zapachu. Brakuje tylko żeby drzazgi się w ręce wbijały, ale spokojnie, jest idealnie wyszlifowane. Co jest ważne podkreślenia, drewno w żaden sposób nie odbija się na trwałości smartfonu. Podczas przedpremierowego pokazu smartfonu usłyszałem, że wodoodporność konstrukcji nie stanowiła żadnego wyzwania, ale inżynierowie musieli popracować nad tym, aby drewno wytrzymywało temperaturę podzespołów. Akurat w ostatnich dniach temperatura w Polsce grubo przekracza 30 stopni Celsjusza i pozostaje mi tylko bić brawo inżynierom Motoroli, bo obudowa edge 50 ultra bardzo dobrze znosi wysokie temperatury wewnątrz, jak i na zewnątrz obudowy, a przy tym sama nie nagrzewa się tak, aby powodować dyskomfort u użytkownika.

motorola edge 50 ultra to powrót smartfonów, jakich mi brakuje

Na początku wspominałem o małych flagowcach, czyli smartfonach wyposażonych we flagowe podzespoły, z wyjątkiem zestawu aparatów. Ich cena zazwyczaj waha się w okolicach 3500-4500 zł.

Ile kosztuje motorola edge 50 ultra? 4 499 zł i w tej cenie dostajemy wariant z aż 16 GB pamięci RAM i 1 TB pamięci wbudowanej oraz zestaw aparatów, których jakość i możliwości możemy porównywać ze smartfonami kosztującymi 2 tys. złotych więcej. A w bonusie możemy mieć obudowę, jakiej nie będzie miał nikt inny. Na pytanie – czy warto? musicie odpowiedzieć sami, a ja powiem Wam tylko, że dzisiaj niestety tak wyposażony smartfon, to w tej cenie rzadkość.

Lokowanie produktu: Motorola