OceanX – najnowszy wynalazek chińskiej firmy Mingyang Smart Energy można uznać za unikat na skalę światową. Pojedyncza pływająca platforma została wyposażona w dwie turbiny wiatrowe, każda o mocy 8,3 MW (a zatem cały zestaw ma moc 16,6 MW). Konstrukcja tego dwugłowego behemota oficjalnie zakończyła się w ostatnich dniach w Guangzhou w prowincji Guangdong w południowych Chinach. Dwa przeciwbieżne wirniki umieszczone na szczycie zostały wzmocnione podporami kablowymi, a pływająca platforma w kształcie litery Y, na której spoczywają, daje nieco więcej stabilności.
Cała konstrukcja waży 15 tys. ton i została zaprojektowana do pracy na wodach o głębokości powyżej 35 metrów. Zastosowano w niej turbiny wiatrowe MySE16.6(T) o średnicy łopat wynoszącej 182 m. Jednopunktowy system cumowania ma zmniejszyć wpływ na środowisko morskie, jednocześnie zwiększając stabilność, nawet w trudnych warunkach pogodowych. OceanX został zaprojektowany tak, aby wytrzymać warunki huraganu 5. kategorii przy wietrze o prędkości do 260 km/h. Mało tego – ma nie tylko wytrzymać tak silny wiatr, ale być zdolnym do wykorzystania go w celu produkcji energii, nawet przy falach o wysokości 30 metrów.
Czytaj też: Niemcy zamówili nowe turbiny wiatrowe. To zamówienie wkurzy wiele krajów Unii Europejskiej
Uwagę zwraca wyjątkowo wysoka intensywność turbulencji, jakim może sprostać OceanX – 0,135. W kategorii lokalizacji morskiej to bardzo dużo, bo większość morskich farm wiatrowych operuje przy tym wskaźniku bliżej wartości 0,06. Wynika to z faktu, że trudne warunki mogą powodować wahania mocy i przedwczesne zużycie komponentów. Być może dlatego już w 2020 roku ekipa Mingyang Smart Energy zbudowała i pomyślnie przetestowała prototyp OceanX w skali 1:10.
Według danych Global Wind Energy Council, szósty rok z rzędu Chiny zajmują pierwsze miejsce na świecie pod względem rozwoju morskiej energetyki wiatrowej. Do 2025 Państwo Środka zamierza pokryć ze źródeł odnawialnych jedną trzecią krajowego zużycia energii elektrycznej. Z linią brzegową o długości około 14 500 km z pewnością nie zabraknie im terenu pod morskie farmy wiatrowe.