Dzięki zaproszeniu OnePlusa miałem okazję zobaczyć jego najnowszy średniopółkowy smartfon – OnePlus Nord 4. Już wkrótce producent znacznie odświeży swoje portfolio, przynajmniej jeśli wierzyć zapowiedziom. Jednym z jego elementów będzie smartfon, którego dawno nie było, a który na pierwszy rzut oka wygląda naprawdę ciekawie.
Zobacz film i zostaw komentarz!
OnePlus Nord 4 z metalową obudową. Przypomina się smartfonowa prehistoria
Jeszcze dekadę temu smartfon z metalową obudową nie byłby zaskoczeniem. Sam ciepło wspominam takie urządzenia, bo choć potrafiły się nieźle nagrzać, tak miały w sobie urok dzięki zastosowaniu kawałka metalu. Później okazało się, że szkło jest wdzięczniejszym materiałem pod względem tego, jakie kolory i wzory da się na nich umieścić. Optymalizacja produkcji wygrywa z artystycznym zacięciem.
W obecnych smartfonach istotne jest także to, że przez implementację sieci 5G, muszą stawiać na system z wieloma antenami. Co prawda przez ostatnie lata producenci omijali to ograniczenie metalowymi ramkami z wcięciami z tworzywa, ale telefon w całości zamknięty w metalu był na tyle problematyczny, że zrezygnowano z takiej opcji. Okazuje się jednak, że metal czeka tryumfalny powrót.
Nowy OnePlus Nord 4 w dłoni jest zupełnie inny niż wszystko, z czym miałem styczność w ostatnich latach. Smartfony z metalowym tyłem są bardzo przyjemne w dotyku, a gdy do tego dochodzi nie za gruba obudowa i przyjemne, metalowe ramki, to aż żal zakładać etui. OnePlusa Nord 4 zobaczyłem w dwóch odsłonach – ciemniejszej ze szczotkowanym aluminium oraz jaśniejszej, ze srebrnym, grawerowanym wykończeniem, przypominająym metalowe walizki.
Smartfon zapowiada się komfortowo, choć jak zawsze, ekran jest sporych rozmiarów. Zapewne pomagają w tym zaokrąglone przy krawędziach boki z aluminium, ale też i grubość na poziomie 7,99 milimetra. Nie mówimy o małym urządzeniu, ale tak naprawdę na rynku niemal nie ma już małych smartfonów. A korzyści z rozmiaru OnePlusa Nord 4 z pewnością będą duże.
Najdłuższe wsparcie oprogramowaniem w historii OnePlusa
Andrzej ocenił OnePlus Nord 3 całkiem pozytywnie. Seria Nord w swoich głównych modelach od dłuższego czasu potrafi dobrze zaprezentować się wobec konkurencji – czy to przez wydajność, czy ze względu na jakość konkretnego elementu specyfikacji przy jednoczesnym dobrym zbalansowaniu innych tak, by nie było wstydu. Nie inaczej będzie zapewne i tym razem, choć nie miałem możliwości sprawdzić, jak telefon spisuje się przy codziennej pracy.
Mogłem za to dowiedzieć się o tym, że smartfon będzie mógł pracować przez wiele lat bez obaw o utratę płynności. TÜV SÜD przeprowadziło na OnePlusie Nord 4 test płynności, w którym urządzenie otrzymało najwyższą możliwą ocenę “A”. Oznacza to, że przez 72 miesiące smartfon powinien zachowywać się tak samo przy uruchamianiu podstawowych funkcji oraz aplikacji, ale powinien też poradzić sobie z symulowanym wykorzystaniem pamięci na tworzenie zdjęć i przenoszenie dużych plików.
6 lat to sporo czasu, ale co z tego, jeśli nie mamy w akompaniamencie baterii, która przetrwa ten okres? OnePlus zadbał też o implementację akumulatora, który wytrzyma 1600 cykli ładowania bez utraty wydajności poniżej 80% pierwotnej wartości. To oznacza z kolei, że telefon musielibyśmy ładować codziennie każdego dnia przez 4 lata i ponad 4 miesiące, by zejść poniżej tego progu. Producent zaimplementował technologię Battery Health Engine, która ma optymalizować ilość pobieranej energii oraz czas naładowania.
Te zmiany dopełnia najważniejsza – długie wsparcie aktualizacjami. OnePlus Nord 4 otrzyma 4 aktualizacje systemu Android oraz aktualizacje zabezpieczeń przez 6 lat. To stawia ten smartfon w lepszym położeniu niż większość średniopółkowej konkurencji, ale i nawet niż w przypadku niektórych flagowców.
Czy to nowe rozdanie dla OnePlusa? Przekonamy się po 16 lipca
Producent, który ma dobrą pozycję wśród fanów wydajnych urządzeń, powalczy o swoje miejsce w średniej półce. Jeśli uda się przemycić nieco magii, jaką poczułem przy okazji recenzji OnePlusa 12, zdecydowanie będzie to propozycja godna rozważenia przez szerokie grono osób.
Wiemy już z oficjalnej informacji prasowej, że OnePlus pokaże także nowe słuchawki, tablet oraz zegarek. W każdym z tych segmentów producent prezentował już urządzenia, więc najwyższa pora na coś nowego. Pozostaje czekać na specyfikację i ceny – na szczęście nie będzie to trwało długo.