Na taki przełom czekaliśmy. Oto recepta na baterie całkowicie wolne od toksycznych chemikaliów

Substancje chemiczne określane jako wieczne chemikalia kumulują się nie tylko w środowisku, ale również w ludzkim organizmie i mogą wywoływać m.in choroby tarczycy, nowotwory, a także powodować problemy z płodnością. Współczesne baterie i ich procesy produkcyjne pełne są takich toksycznych związków, a dodatkowe źródło kłopotów dla ludzi i przyrody stanowią w nich tzw. PFA, czyli alkany perfluoroalkoksylowe. Na szczęście dobre wieści dochodzą do nas z firmy Ateios Systems odpowiadającej za opracowanie innowacyjnej elektrody.
Na taki przełom czekaliśmy. Oto recepta na baterie całkowicie wolne od toksycznych chemikaliów

RaiCore™ High-Voltage Lithium Cobalt Oxide (HV LCO) – oto dumnie brzmiący wynalazek Ateios Systems, który ma zrewolucjonizować proces produkcji nowoczesnych baterii, żeby te w końcu nie szkodziły więcej środowisku naturalnemu i człowiekowi. No dobrze, ale o co tu w zasadzie chodzi i dlaczego to taki przełom? Chodzi o technologię RaiCore wykorzystującą polimery utwardzane energetycznie, zastępując tradycyjne polimery PFA utwardzane termicznie. Wieczne chemikalia i PFA wylatują z równania. 

Elektrody z tlenku litowo-kobaltowego od Ateios Systems i powstałe na ich bazie prototypy baterii zachowały ponad 80% pojemności po 1000 cyklach i 100% głębokości rozładowania. Co więcej, udało się uzyskać 15-20% większa gęstość energii w porównaniu do standardowego ogniwa typu LCO. Na dokładkę producent twierdzi, że będzie miała konkurencyjne ceny w stosunku do innych elektrod na bazie kobaltu. Ateios Systems weszła właśnie we współpracę z firmą Softmatter, która ma zintegrować technologię RaiCore z takimi urządzeniami jak akcesoria nadgarstkowe i urządzenia rzeczywistości rozszerzonej (AR) i wirtualnej (VR).

Obecnie nawet jedna trzecia rynku akumulatorów litowo-jonowych siedzi w produktach z segmentu elektroniki użytkowej, takich jak smartfony, urządzenia do noszenia, elektronarzędzia czy drony. Niestety wraz ze wzrostem skali zużycia tego typu baterii, zwiększa się również ich wpływ na środowisko naturalne, a wspomniane wcześniej wieczne chemikalia (ta nazwa używana jest celowo, aby wskazać, że tego typu substancje nie podlegają naturalnemu procesowi rozkładu) będą powodować coraz większe spustoszenie w przyrodzie i naszych organizmach. Coś z procesem produkcji trzeba więc zrobić i to szybko.

Czytaj też: A gdyby tak drukować w 3D baterie do aut elektrycznych? To tylko pozornie absurdalny pomysł

Pisałem wczoraj o platformie Kavian związanej z technologią druku 3D elektrod dla akumulatorów typu solid-state. To między innymi takie baterie mogą stanowić przełom, szczególnie dla branży samochodów elektrycznych głodnej coraz większej liczby baterii. Kavian pozwala produkować zarówno anody, jak i katody, a stojąca za nią firma Sakuu zapewnia o eliminacji stosowania toksycznych materiałów, takich jak N-metylo-2-pirolidon (NMP) i politetrafluoroetylen (PTFE), zmniejszając koszty produkcji i potencjalne punkty awarii. Więcej o tym wynalazku przeczytacie pod powyższym linkiem.