Rewolucyjne źródło energii z ważnym postępem. Poznaliśmy datę uruchomienia reaktora fuzyjnego 

Wraz z instalacją magnesów, która miała miejsce w ostatnim czasie na terenie placówki ITER, gdzie powstaje reaktor termojądrowy przyszłości, przyszła pora na zrewidowanie planów dotyczących uruchomienia tego obiektu. 
Rewolucyjne źródło energii z ważnym postępem. Poznaliśmy datę uruchomienia reaktora fuzyjnego 

Eksperci zabrali głos w sprawie i podali przybliżone ramy czasowe, których zamierzają się trzymać w związku z realizacją tego niezwykle ambitnego przedsięwzięcia. Aby nie trzymać was w niepewności: w pełnoprawnej formie ITER zacznie działać około 2039 roku, choć już wiele lat wcześniej dojdzie do ważnych działań.

Czytaj też: Amerykanie odnaleźli ukryte źródło energii. Światowa rewolucja może się zacząć właśnie tam

ITER (International Thermonuclear Experimental Reactor) jest budowany na południu Francji, niedaleko Marsylii. I choć pierwsze głosy w sprawie budowy tego obiektu pojawiły się już w 1985 roku, to na fizyczne działania trzeba było poczekać jeszcze wiele lat. Realne prace ruszyły dopiero w XXI wieku, a wylewanie fundamentów pod powstającą placówkę rozpoczęto w 2011 roku. 

Tokamak będący owocem międzynarodowej współpracy posłuży naukowcom do prowadzenia kontrolowanej syntezy termojądrowej. To samo zjawisko zachodzi wewnątrz gwiazd, włącznie ze Słońcem, dostarczając im ogromnych ilości energii. Nie powinna więc dziwić fascynacja fuzją ze strony inżynierów. Ci próbują naśladować ją w warunkach laboratoryjnych, szukając alternatyw dla wysokoemisyjnych paliw kopalnych.

Reaktor ITER ma pozwalać na prowadzenie kontrolowanej syntezy termojądrowej, która może okazać się podstawowym źródłem energii wykorzystywanej przez ludzkość

Reakcja termojądrowa wykazuje ogromny potencjał i jeśli wszystko pójdzie zgodnie z planem, to za kilkadziesiąt lat powinna stanowić podstawę energetycznego funkcjonowania ludzkości. I choć pierwotnie zakładano, iż do uruchomienia ITER dojdzie w 2025 roku, to wiadomo już, że faktyczny termin realizacji tego celu będzie zdecydowanie przesunięty. Obecnie mówi się raczej o dacie rzędu 2034 roku.

Z kolei 2039 rok ma być momentem, w którym powstający we Francji tokamak zacznie wytwarzać energię z wykorzystaniem mieszanki paliwa w postaci deuteru i trytu. Z jednej strony takie “obsuwy” nie napawają optymizmem. Z drugiej musimy natomiast mieć na uwadze fakt, że w ciągu ostatnich lat doszło do licznych komplikacji – z epidemią koronawirusa i atakiem Rosji na Ukrainę na czele. Poza tym, przy zaangażowaniu największych światowych graczy w ten projekt, trudno spodziewać się, by zakończył się on porażką.

Czytaj też: Mocarne źródło czystej energii i złoże metali w jednym?! Brytyjczycy szukają “Eldorado”

Kluczowy test, w którym zostanie wykorzystane paliwo w postaci deuteru, był początkowo planowany na 2025 rok. Obecnie specjaliści wskazują na 2034 rok. Jeśli wszystko pójdzie zgodnie z planem, część infrastruktury zostanie zmodyfikowana i przygotowana do faktycznego uruchomienia. Dojdzie do niego w okolicach 2039 roku i wtedy do akcji wkroczy już mieszanka deuteru z trytem. Niestety, opóźnienie będzie miało konsekwencje finansowe, ponieważ mówi się o dodatkowych 5 miliardach euro przeznaczonych na dalszy rozwój projektu.