Kolejny składak Samsunga ma być ekstremalnie cienki. Tylko jakim kosztem?

W zeszłym roku Samsung mocno odchudził swoje składaki, choć zmiana była ogromna jedynie na tle poprzednich generacji. Chociaż Galaxy Z Fold 6 także stał się smuklejszy, to nadal daleko mu do konkurencji. Czy następny przygotowywany przez giganta model w końcu dogoni rywali?
Kolejny składak Samsunga ma być ekstremalnie cienki. Tylko jakim kosztem?

Samsung chce, żeby kolejny Galaxy Z Fold był grubości Galaxy S24

Samsung nazywany jest królem składanych smartfonów, bo to właśnie on trzyma w garści lwią część sprzedaży tego typu urządzeń. Nie da się jednak nie zauważyć, że kiedy konkurencja tworzy coraz lepsze modele, wyposażone w wiele innowacji, Galaxy Z Flip, a zwłaszcza Galaxy Z Fold trochę stoją w miejscu. Owszem, dwie poprzednie generacje przyniosły nam ogrom ulepszeń, ale pod wieloma względami wciąż wypadają blado na tle rywali. Mowa tutaj przede wszystkim o Foldzie, bo Flip nie ma aż tak dużej konkurencji i cały czas radzi sobie świetnie. Fold natomiast ma wiele braków, zwłaszcza w trzech aspektach – grubości, baterii i ładowania. Dla Samsunga to wszystko chyba się ze sobą łączy, bo wielokrotnie mówiło się, że albo wyszczuplenie, albo większe ogniwo. Problem w tym, że inne firmy umieją to ze sobą pogodzić.

Czytaj też: Komunikuj się bez granic. Samsung rozszerza działanie funkcji Tłumaczenia na żywo

Tak czy inaczej, w zeszłym roku Galaxy Z Fold 5 przeszedł sporą metamorfozę, bo Samsung w końcu zdecydował się zastosować nowy typ zawiasu, używany przez pozostałe firmy od samego początku ich przygody ze składakami. Zawias w kształcie kropli wody pozwolił na wyeliminowanie nieestetycznej szpary po złożeniu, a przede wszystkim na zmniejszenie grubości składanych smartfonów. Fold z 14,2-15,8 mm zszedł w 2023 roku do 13,4 mm, a w najnowszej generacji do 12,1 mm. Jak na Samsunga to świetny wynik, ale to wciąż za mało, by przyćmić rywali.

Dla porównania, ogłoszony w 12 lipca Honor Magic V3 ma po złożeniu 9,2 mm, natomiast rozłożony jedynie 4,35 mm. Mimo takiej smukłości oferuje nam topową specyfikację, znacznie lepszy zestaw aparatów i baterię o pojemności aż 5150 mAh z szybkim ładowaniem przewodowym 66 W i bezprzewodowym 50 W. W zasadzie, pomimo zabiegów Samsunga, wciąż bardzo łatwo znaleźć modele smuklejsze od Galaxy Z Fold 6, co jednak może się zmienić w przyszłej generacji i/lub wraz z premierą ulepszonego wariantu tegorocznego Folda.

Czytaj też: Lepszy Galaxy Z Fold 6 naprawdę się pojawi, ale tylko dla wybranych

Najnowszy przeciek od KED Global ujawnia, że TM Roh, prezes i szef zespołu MX w Samsungu, chce, aby następne składane smartfony Galaxy były szczuplejsze i poprosił zespół o opracowanie „ekstra smukłego składanego smartfona”. Mowa tutaj o znacznym zejściu z grubości, bo po złożeniu urządzenie ma mieć grubość Galaxy S24.

  • Galaxy S24 – 7,6 mm,
  • Galaxy S24+ – 7,7 mm,
  • Galaxy S24 Ultra – 8,6 mm.

Niezależnie od tego, o który model chodzi, to różnica między 12,1 mm w Galaxy Z Fold 6 i rzekomym nowym składakiem będzie gigantyczna. W najgorszym przypadku wynosić będzie nawet 3,5 mm różnicy i trochę wątpię, by Samsungowi naprawdę się to udało. A jeśli tak, to jakim kosztem? Już w przypadku Galaxy Z Fold 6 Slim, mającym rzekomo zadebiutować w październiku, wspomina się o dużych kompromisach poczynionych na rzecz zwiększenia smukłości. Smartfon ma mieć 10 mm grubości po złożeniu, ale w celu osiągnięcia takiego wyniku, producent będzie musiał zrezygnować m.in. z obsługi S Pen i zapewne jeszcze z kilku rzeczy.

Czytaj też: One UI 7 jak iOS 18? Samsung mocno zainspiruje się rywalem

Z jednej strony sceptycznie podchodzę do plotek o tak drastycznym zejściu z grubości, ale z drugiej – może być ciekawie zobaczyć, co uda się osiągnąć Samsungowi. Czas, kiedy niepodzielnie królował na rynku składaków, dobiega końca. Konkurencja rośnie w siłę i zgarnia coraz więcej udziałów w rynku i najwyższy już czas na wprowadzenie czegoś specjalnego, by utrzymać pozycję.