To chyba najdziwniejszy sygnał w historii. Astronomowie próbują go wyjaśnić

Astronomowie powiązani z CSIRO oraz Uniwersytetem w Sydney przyznają, że mają twardy orzech do zgryzienia w związku z sygnałami pochodzącymi od jednej z przypuszczalnych gwiazd neutronowych emitujących promieniowanie radiowe. 
To chyba najdziwniejszy sygnał w historii. Astronomowie próbują go wyjaśnić

Na czele zespołu prowadzącego naukowe śledztwo w tej sprawie stanęła Manisha Caleb, a wyciągnięte wnioski przedstawiono w Nature Astronomy. I choć jak na razie zidentyfikowano ponad 3000 tego typu obiektów, to żaden z nich nie obracał się tak wolno, jak radiowa gwiazda neutronowa obserwowana z wykorzystaniem Australian SKA Pathfinder Telescope.

Czytaj też: W ciemności pojawiło się światło. Astronomowie na tropie zjawisk, które zmieniły wszechświat

Przypuszczalne tempo rotacji tego obiektu jest naprawdę niskie – szczególnie w odniesieniu do gwiazd neutronowych. Takowe mogą mieć bardzo wysokie masy, przy wyjątkowo niewielkich rozmiarach. Dość powiedzieć, że przy średnicy rzędu 10 kilometrów mogą one mieć masę wyższą od masy Słońca. A przecież średnica naszej gwiazdy to niemal 1,5 miliona kilometrów .

Ale co z tymi obrotami? Zdaniem członków zespołu badawczego mowa o częstotliwości rotacji wynoszącej raz na niecałą godzinę. Dla kontrastu: większość znanych nauce gwiazd neutronowych obraca się raz na ułamek sekundy, maksymalnie do kilku sekund. Różnica jest więc gigantyczna, dlatego astronomowie próbują zrozumieć, co stoi za tym fenomenem.

Sygnał, którego źródłem mogłaby być gwiazda neutronowa, zastanawia astronomów. Jeśli to faktycznie ten obiekt, to tempo jego rotacji musiałoby być wyjątkowo niskie

Nie wiadomo, skąd dokładnie pochodzi sygnał badany przez australijskich naukowców. Poza oczywistym typem, czyli gwiazdą neutronową, autorzy nowych ustaleń biorą też pod uwagę białego karła. Ten drugi wariant jest jednak mało prawdopodobny, ponieważ jak do tej pory nie zidentyfikowano takich obiektów posiadających silne pola magnetyczne. Tutaj musiałoby tak być, co budzi pewne wątpliwości.

Być może faktyczny scenariusz jest jeszcze inny, a sprawcami całego zamieszania są biały karzeł i gwiazda neutronowa tworzące wspólnie układ podwójny. To właśnie identyfikacja źródła odbieranych sygnałów radiowych będzie stanowiło w najbliższej przyszłości priorytet dla członków zespołu badawczego. Być może zebrane informacje wywrócą do góry wszystko, co myśleliśmy że wiemy na temat gwiazd neutronowych. 

Czytaj też: Tajemnicza struktura daje gwiazdom nieśmiertelność. Co się dzieje w Drodze Mlecznej?

Dzięki postępowi technologicznemu astronomowie mają zdecydowanie większe rozeznanie w tym, co dzieje się we wszechświecie. Do tej pory wiele zjawisk pozostawało niezauważonych, ale nie znaczy to, iż nie miały one miejsca. Mając do dyspozycji narzędzia takie jak ASKAP naukowcy mają większą wiedzę, ale jednocześnie muszą zmagać się z rosnącą liczbą niewiadomych. Chciałoby się rzec: paradoks rozwoju technologicznego.