Sztuczna inteligencja Orchestrike ma pokierować pociskami manewrującymi Spear w czasie rzeczywistym
Koncern MBDA poczynił znaczące postępy w udoskonalaniu naprowadzania pocisków dzięki sztucznej inteligencji, a to poprzez opracowanie Orchestrike, które koncentruje się na poprawie wydajności rodziny pocisków manewrujących. Ta zaawansowana technologia zapewnia przede wszystkim koordynację w czasie rzeczywistym między pociskami a pilotem kontrolującym je na samolocie startowym, co utrzymuje człowieka w pętli, aby tym samym zachować pełne standardy prawne i etyczne. Wiemy, że pierwszymi pociskami, które z tego skorzystają, będzie rodzina pocisków Spear, co umożliwi im reagowanie na zagrożenia i współpracę z pilotami w celu rozwiązywania wyzwań taktycznych.
Czytaj też: Zeus uderzy znienacka. Stworzyli precyzyjne pociski w rekordowym czasie
W ogólnym rozrachunku system Orchestrike został zaprojektowany w celu poprawy wydajności i przeżywalności zarówno pocisków, jak i platform, z których są wystrzeliwane. Algorytmy sztucznej inteligencji umożliwiają pociskom dynamiczne reagowanie na zmieniające się środowisko taktyczne, zwiększając skuteczność misji przy jednoczesnym operowaniu w granicach określonych przez operatorów człowieka. Prace nad tym systemem poszły zresztą szybko, bo od debiutu na Paris Air Show 2023, koncern MBDA przekształcił Orchestrike z koncepcji w pełni operacyjny system wojskowy w zaledwie dwanaście miesięcy. W tym procesie firma skupiła się na udoskonalaniu algorytmów sztucznej inteligencji, zaawansowaniu łączy danych między pociskami i integracji tych elementów z systemem pocisków Spear.
Czytaj też: Tak zaawansowanego pocisku Chiny jeszcze nie miały. To nie broń, a siewca zagłady
Na niedawnej wystawie Farnborough International Airshow 2024 koncern MBDA zaprezentował symulator cyfrowego bliźniaka Orchestrike, który został wyposażony w rzeczywisty pocisk i sprzęt, pozwalając użytkownikom wojskowym na udział w symulowanej operacji i demonstrując na żywo wspólne reakcje pocisków na rozwój sytuacji taktycznych. Ta symulacja podkreśliła potencjał Orchestrike do rewolucjonizowania naprowadzania pocisków i planowania misji. Zwłaszcza że współpracuje już z pociskami Spear, które zaspokajają krytyczne potrzeby sił powietrznych, mogąc zwalczać wrogie systemy obrony powietrznej, a na dodatek atakować ruchome cele w każdych warunkach pogodowych i na odległych dystansach do 140 km. Ważne jest też to, że pojedynczy samolot F-35 może przenosić do ośmiu pocisków Spear w swoich komorach uzbrojenia, co podkreśla ich kompaktowy projekt, sprowadzający się do 180-cm długości, 18-cm średnicy i 100-kg wagi.
Czytaj też: Powietrzny PrSM to klucz do zwycięstwa. USA po prostu muszą przenieść ten pocisk na samoloty
Co więc najbardziej zmienia Orchestrike? Przede wszystkim sposób naprowadzania pocisków na cele, bo tak się składa, że wręcz dodaje do niego zupełnie nowy wymiar. Dzięki niemu może znacznie poprawić precyzję pocisku, rozwiązując typowe ograniczenia wszystkich sposobów naprowadzania.