TP-Link Archer BE550 – specyfikacja techniczna
- tryby pracy: router, AP
- obsługiwane pasma: 2,4 GHz (801.11b/g/n/ax), 5 GHz (801.11a/n/ac/ax/be), 6 GHz (801.11be)
- prędkość: BE9300 – do 574 Mb/s w 2,4 GHz, do 2880 Mb/s w 5 GHz, do 5760 Mb/s w 6 GHz
- zabezpieczenia: WPA-PSK/WPA2-PSK/WPA3
- funkcje: Multi-Link Operation (MLO), Multi Resource Units (Multi-RU), Easy Mesh, OFDMA, 4K-QAM, Beamforming, 2×2 MU-MIMO, kanały 320 MHz
- funkcje dodatkowe; QoS WMM, sieć dla gości, sieć IoT, SPI firewall, HomeShield, VPN server, VPN client
- połączenia kablowe: 1 port 2,5 Gb/s WAN + 4 porty 2,5 Gb/s LAN z agregacją maksimum 2 portów
- Cena zestawu: ~1719 zł
TP-Link Archer BE550 – Xbox na biurku, czyli da się zrobić ładny router
Sprzęt przyjechał do mnie w estetycznym firmowym opakowaniu, na którym dominuje czerń ze wstawkami charakterystycznej dla producenta zieleni. W skład zestawu wchodzi router, zasilacz, dokumentacja i płaski kabel Ethernet.
Producenci przyzwyczaili użytkowników, że poza zgrabnymi systemami mesh routery to raczej brzydkie urządzenia, a te wydajniejsze często straszą dodatkowo masą sterczących wszędzie anten. Archer BE550 jest natomiast raczej ładny – to w zasadzie prostopadłościenne pudełko, wcięte lekko w połowie wysokości, które powoduje, że przednia płyta przypomina literę X, a gdy pokazałem na redakcyjnym kanale zdjęcie routera, to reakcją było „O, Xbox” – choć do konsoli w żaden sposób podobny nie jest, to skojarzeniu nie można odmówić słuszności.
Wgłębiony w obudowę przedni panel z trzema przyciskami pokryty jest ozdobnym deseniem „karo” niczym z kart do gry, przy czym środkowa linijka to nie tylko deseń, ale także pasek sygnalizacyjnych diod LED. Na górze w podobny sposób (ale już bez diod) wykonane zostały otwory wentylacyjne.
Tył natomiast jest czysto użytkowy – znajdziemy tam wyłącznik sieciowy, port USB 3.0, otwór z przyciskiem reset wewnątrz, wydzielone i oznaczone niebieskim kolorem gniazdo WAN 2,5 Gbps oraz 4 × LAN 2,5 Gbps. Nie ma tam za grosz estetyki, ale w końcu i tak zagląda się tam sporadycznie, a wygląd jest ostatnią rzeczą, jakiej tam szukamy.
Konfiguracja
Testowane przeze mnie systemy mesh TP-Linka Deco X95 i Deco XE 75 Pro konfiguruje się bardzo prosto i przyjemnie, tak, że każdy może sobie z tym poradzić i szybko postawić bezpieczną i szybką sieć bezprzewodową. Archer BE550 to jednak klasyczny router i konfiguruje się go w sposób dużo mniej zautomatyzowany.
Dla porządku spróbowałem to jednak zrobić w sposób jak najbardziej zbliżony do Deco, za pomocą aplikacji na smartfonie – tylko program na smartfony nazywa się tu TP-Link Tether. No i nie jest w stanie automatycznie się połączyć z routerem, by wykonać podstawową konfigurację – trzeba to zrobić ręcznie na podstawie zapisanych na naklejce z tyłu routera danych albo skonfigurować wstępny dostęp za pomocą kodu QR z tejże naklejki.
Po połączeniu się aplikacja zapytała o hasło administracyjne routera, a po jego podaniu przerzuciła mnie do przeglądarki, w której musiałem je zmienić. Aplikację oczywiście przy okazji wyrzuciło z konfiguracji, co jest oczywiście działaniem prawidłowym, ale upierdliwym. Ponowne logowanie – i w końcu można zacząć konfigurację sieci bezprzewodowej. Czy muszę dodawać, że zmiana SSID i hasła oczywiście zrywa połączenie i trzeba ponownie się łączyć z siecią?
Po tym trochę wyboistym początku warto zająć się konfiguracją na poważnie, część najciekawszych opcji jest bowiem wyłączona. I warto rozważyć, czy nie lepiej zrobić to z przeglądarki – moim zdaniem ta tradycyjna forma konfiguracji Archera BE550 jest wygodniejsza, niż aplikacja Tether, nie mówiąc już o tym, że do części ustawień można dostać się wyłącznie w ten sposób.
Warto zacząć od włączenia dla sieci 2,4 i 5 GHz WPA3, które domyślnie nie jest aktywne, a następnie włączyć tam, gdzie się da OFDMA/MU-MIMO. Obowiązkowo konfigurujemy także niezależną od wcześniejszych ustawień sieć MLO – urządzenia Wi-Fi 7 będą mogły w niej skorzystać z jednej z najważniejszych nowości standardu, czyli z możliwości równoczesnego wysyłania i odbierania danych przy użyciu częstotliwości 5 GHz i 6 GHz.
A dalej to już jak zależnie od potrzeb – TP-Link Archer BE550 potrafi naprawdę sporo. Można stworzyć niezależną sieć dla gości – osobno w każdym paśmie lub razem i kolejną tylko na potrzeby urządzeń IoT, z izolowaniem urządzeń. Można włączyć HomeShield, rozbudowany pakiet zabezpieczeń, ciekawy, ale niestety drogi i trudno mi znaleźć usprawiedliwienie dla takiego wydatku – choć być może dla zabezpieczenia dzieci i ludzi nieogarniętych cyfrowo warto to rozważyć.
TP-Link Archer BE550 może działać także jako prosty serwer lub klient VPN i warto tu zaznaczyć, że choć w urządzeniach TP-Linka taka funkcja jest od dawna, to po raz pierwszy widzę, że z oprogramowania wyleciał muzealny protokół PPTP, a zamiast tego pojawiła się możliwość skonfigurowania VPN przy pomocy nowoczesnego i szybkiego protokołu Wireguard. W końcu duży plus dla producenta.
Wydajność
Do testów Archera BE550 posłużył smartfon Google Pixel 8 – jak się okazało, to jedyne urządzenie, jakie mam do dyspozycji, które obsługuje Wi-Fi 7. Sprzęt stanął w pobliżu Funboxa 6, a pomiary przeprowadziłem w zwykłych miejscach za pomocą Ookla Speedtest – w każdym miejscu po 5 badań, z których wyliczyłem średnią. Sieć nie była opróżniana, ale aktywność ograniczona była do minimum.
Mieszkanie to typowy blok z wielkiej płyty, wybudowany w latach 70 XX w. Program Wi-Fi Analyzer na całym obszarze pokazywał bardzo dobrą lub dobrą siłę sygnału.
Router | Funbox 6 | TP-Link Deco X95 | TP-Link Deco XE75 Pro 6 GHz | TP-Link Archer BE550 |
---|---|---|---|---|
Przy routerze | 1480 / 614 Mbps | 929 / 613 Mbps | 848 / 606 Mbps | 926/611 |
Salon | 1487 / 613 Mbps | 930 / 614 Mbps | 908 / 612 Mbps | 891/595 |
Pokój syna | 1020 / 510 Mbps | 920 / 601 Mbps | 814 / 537 Mbps | 925/611 |
Kuchnia | 639 / 369 Mbps | 895 / 606 Mbps | 807 / 506 Mbps | 813/573 |
Powyższa tabelka zawiera wyniki pomiarów w standardowej sieci 6 GHz bez funkcji MLO i jak widać, Archer BE550 jest nie tylko szybki, ale i utrzymuje parametry nie gorzej od dwuczęściowych systemów mesh.
Funbox 6 ma oczywiście dostęp do całej przepustowości światłowodu, która wynosi 2 Gbps i widać to po znacznie lepszych wynikach uzyskanych relatywnie blisko routera. Przewaga spada szybko wraz ze wzrostem odległości i tam Archer radzi sobie znacznie lepiej.
Zastanawiacie się, dlaczego w tabelce nie znalazły się wyniki uzyskane przez w nowoczesnej sieci MLO? Otóż uprzejmie donoszę, że transfery maksymalne były zbliżone, ale już rozrzut wyników był bardzo duży – liczona z 5 pomiarów średnia byłaby o 20% niższa, niż osiągana w sieci bez MLO. Przede wszystkim jednak wydzielona sieć MLO była bardzo niestabilna – połączenie było zrywane nawet blisko routera, a już w pokoju u syna udany był jeden pomiar na trzy próby.
Nie wiem, czy problem leży po stronie Archera BE550 i niedojrzałego firmware, czy też raczej to wina Pixela 8 – nie mam żadnego innego terminala Wi-Fi 7, by przeprowadzić porównanie. Może też być, że kłopot sprawiają różnice między urządzeniami w implementacji niedokończonego oficjalnie standardu. Jakakolwiek by była dokładna przyczyna, trudno w tej sytuacji wyniki MLO traktować jako wiarygodne.
Podsumowanie
Zgrabny i estetyczny TP-Linkl Archer BE550 nie jest tak prosty w konfiguracji, jak systemy mesh, ale warto poświęcić dłuższą chwilę, by go prawidłowo ustawić. Odwdzięczy się nam bardzo dobrą wydajnością w sieciach klasycznych i potencjalnie jeszcze lepszą w sieciach Wi-Fi 7 – choć w tej chwili wykorzystanie wszystkich możliwości standardu okazało się nieoczekiwanie trudne, to potencjalny zysk jest na tyle duży, że warto zainwestować w tę nowość. Archer BE550 powinien też zainteresować wszystkich użytkowników mających dostęp do łączy szybszych niż gigabitowe – jest stosunkowo niedrogi, a wszystkie połączenia kablowe pracują w nim z prędkością 2,5 Gbps.
Zobacz także: Osprzęt sieciowy TP-Link Omada – piękny to on nie jest, ale przecież nie po to powstał (chip.pl)