Za przełomem w tej sprawie stoją przedstawiciele Uniwersytetu w Trydencie, którzy o kulisach swoich badań piszą na łamach Nature Astronomy. Jak wyjaśniają, chodzi o naturalną formację tworzącą tzw. tunel lawowy. Takowe powstają, gdy lawa przypływa pod powierzchnią ziemi, drążąc po drodze struktury znajdowane także na naszej planecie.
Czytaj też: Księżyc zrobi wkrótce coś nietypowego. Następna okazja, aby to zobaczyć dopiero w 2043 roku
Miejsca te wzbudzają ogromne zainteresowanie naukowców ze względu na potencjał ich wykorzystania w czasie załogowych misji. Mowa zarówno o obecności ludzi na Księżycu, jak i bardziej odległych obiektach, takich jak Mars. W obu przypadkach jaskinie lawowe miałyby zapewniać naturalną ochronę przed promieniowaniem kosmicznym.
I choć w przypadku naszego naturalnego satelity od dekad spekulowało się o istnieniu tych tuneli, to dopiero niedawno udało się zebrać bezpośrednie dowody to potwierdzające. Lorenzo Bruzzone i jego współpracownicy wykorzystali w toku analiz dane pochodzące z orbitera LRO (Lunar Reconnaissance Orbiter).
Zlokalizowane na Księżycu struktury określane mianem jaskiń lawowych mogłyby zapewnić jego kolonizatorom naturalne schronienie
Zwrócili szczególną uwagę na obszar znany jako Mare Tranquilitatis. I choć dane, na których operowali, zostały zebrane już kilkanaście lat temu, to dopiero niedawno wykorzystano narzędzia, które umożliwiły ich szczegółową analizę. Odczyty radarowe, na które natknęli się członkowie zespołu badawczego w największym stopniu można wyjaśnić obecnością jaskiń lawowych.
Kiedy badacze modelowali te struktury, ich zachowanie w pełni pokrywało się z tym, czego dostarczyły obserwacje z użyciem LRO. To świetna wiadomość, dająca nadzieję na stworzenie stałych baz na powierzchni Srebrnego Globu. W takich tunelach nie tylko występowałyby niższe poziomy promieniowania. Ich dodatkową zaletą byłyby mniej skrajne temperatury.
Czytaj też: Wewnątrz Księżyca znajduje się coś nieznanego. Oznaki widać na powierzchni
Te wahają się bowiem od bardzo wysokich wartości, przekraczających 120 stopni Celsjusza i panujących po oświetlonej stronie Księżyca, aż po nawet -170 stopni mierzone tam, gdzie nie dociera światło słoneczne. Jeśli zaś chodzi o wspomniane promieniowanie, to jego wartości często okazują się aż 150 razy wyższe od spotykanych na Ziemi.
Wystarczy wyobrazić sobie scenariusz, w którym kolonizatorzy naszego naturalnego satelity zamieszkują sieć naturalnych tuneli łączących różne części tego obiektu. Takie jaskinie lawowe mogłyby zdecydowanie ułatwić funkcjonowanie na miejscu i rozwiązywanie zagadek dotyczących przeszłego i obecnego stanu Księżyca.