Ujemne ceny energii. Zaskakujący problem z zyskującą popularność technologią 

Mogłoby się wydawać, że ujemne ceny energii to coś, co będzie wybawieniem dla świata, ale nic bardziej mylnego. Jak wyjaśniają eksperci, takie zjawisko staje się coraz częstsze wraz z rosnącą popularnością turbin wiatrowych i paneli fotowoltaicznych.
Ujemne ceny energii. Zaskakujący problem z zyskującą popularność technologią 

Innymi słowy: odnawialne źródła energii mogą w pewnym sensie destabilizować rynek. Jak dodaje Mattias Vandenbulcke z France Renouvelables, konsekwencje mogą być poważne – szczególnie dla sektora energii wiatrowej i słonecznej. A że problem faktycznie istnieje potwierdzają dane zebrane przez Międzynarodową Agencję Energetyczną. Wynika z nich, że w południowej Australii hurtowe ceny energii elektrycznej były ujemne przez około 20 procent czasu od ubiegłego roku.

Czytaj też: Głębokowodny dwugłowy behemot. Ta turbina wiatrowa ma sprostać huraganom 5. kategorii

Nie są to więc jednostkowe przypadki, ale powszechnie spotykane zjawisko. Z kolei biorąc pod uwagę informacje zebrane w Stanach Zjednoczonych, a dokładniej – w południowej Kalifornii – odnotujemy aż trzykrotny wzrost czasu, w którym ceny energii elektrycznej były ujemne. Porównanie to dotyczy pierwszych miesięcy tego oraz analogicznego okresu ubiegłego roku. 

We Francji problem nie był aż tak wyraźny, ponieważ pierwsze półrocze 2024 było związane z ujemnymi cenami utrzymującymi się przez 5 procent czasu, ale wzrost i tak był ogromny. Podobnie jak w południowej Kalifornii, tak i nad Sekwaną okazał się trzykrotny względem pierwszych sześciu miesięcy ubiegłego roku. 14 lipca w Szwajcarii ceny spadły do… -400 euro za megawatogodzinę. 

Wbrew pozorom, ujemne ceny energii mogą stwarzać wiele problemów – zarówno dla producentów, jak i konsumentów

Jak nietrudno się domyślić, ujemne ceny pojawiają się, gdy rośnie podaż energii, a spada popyt na nią. Przyczyn jest wiele, poczynając od zastoju przemysłowego wywołanego pandemią koronawirusa, przez atak Rosji na Ukrainę, aż po wzrost powszechności instalacji wiatrowych i fotowoltaicznych. 

Niestety, ograniczone możliwości magazynowania energii sprawiają, że jeśli nie zostanie ona zużyta, to będzie marnowana. Co grosza, zbyt duża jej ilość może doprowadzić do przekroczenia norm dla niektórych urządzeń, podczas gdy zbyt mała stwarza ryzyko utraty mocy przez klientów potrzebujących dostaw. Poza tym produkcja energii przestaje być opłacalna, gdy jej ceny spadają. W efekcie producenci wykorzystujący odnawialne źródła wolą wycofać się z interesu.

Czytaj też: Niemcy komunikują się z fotowoltaiką. Niebywała technologia ma konkretne zastosowanie

W niektórych krajach władze zapewniają producentom rekompensatę, dzięki czemu ci ostatni nie muszą martwić się cenami na rynku. Problem dotyczy nawet elektrowni działających w oparciu o paliwa kopalne, ponieważ wstrzymywanie produkcji jest problematyczne, czasochłonne i wytwarza koszty. Rozwiązaniem, szczególnie w odniesieniu do odnawialnych źródeł energii, powinno być zaprojektowanie elastycznego systemu zarządzania energię dostępną na rynku. Ale wydaje się, że bez technologii magazynowania działających na dużą skalę realizacja tego celu będzie pozostawała niemożliwa. To wskazuje na konieczność opracowania nowatorskich rozwiązań.