Termit zmieni pole bitwy w piekło. Ukraina wyposaży w niego swoje drony
Ukraina doczekała się nowego rodzaju broni, który jest już wykorzystywany na polu bitwy w unikalny sposób. Nie jest to nic nowego, ale sposób wykorzystania tej broni w praktyce doczekał się wręcz rewolucji w dobie latających bezzałogowców. Mowa o termicie, a więc mieszance aluminium i tlenku żelaza, która to pali się w temperaturze około 2200°C, a więc wystarczająco wysokiej, aby topić metalowe panele. Właśnie tak – w przeciwieństwie do tradycyjnych materiałów wybuchowych, termit nie wywołuje niszczycielskiej eksplozji, ale jego ekstremalna temperatura może spalać metal, a to czyni go potężnym narzędziem w wojnie. Termit nie jest oczywiście niczym nowym, ale jego specyficzne wykorzystanie na służbie już tak.
Czytaj też: Złoty strzał. Ukraina trafiła Rosję w bardzo czuły punkt
Dzięki rozpowszechnieniu dronów latających ukraińscy operatorzy mogą montować do tych bezzałogowców właśnie termit, przekształcając nierzadko tanie drony w precyzyjne bronie, które są zdolne do atakowania określonych miejsc. Zdolność termitu do przepalania metalu czyni go szczególnie skutecznym przeciwko zarówno sprzętowi, jak i umocnionym pozycjom. Przykład? Poniższy atak na zajęty przez Rosjan dom, w którym to udział wzięły dwa drony z małymi głowicami wybuchowymi oraz trzeci z termitem, który doprowadził do przepalenia dachu, pożaru i tym samym zniszczenia wszystkich urządzeń wewnątrz.
Czytaj też: Ukraina przekroczyła technologiczną granicę. Teraz już za późno na odwrót
Zdolność termitu do spalania się w bardzo wysokich temperaturach czyni go wszechstronną bronią. Może być bowiem używany do rozpraszania bomb dymnych, transportowania min przeciwczołgowych i zaopatrzenia, a nawet pełnić funkcję bomby. Amerykańskie wojsko używa termitu głównie jako narzędzie do wyburzeń, a nie jako broń, choć ma też w arsenale granaty termitowe Thermate, czyli te zmieszane z azotanem baru w celu obniżenia temperatury zapłonu. Są one używane do unieruchamiania sprzętu, pojazdów, systemów uzbrojenia i amunicji poprzez przepalanie metalowych komponentów. Tyle tylko, że do tej pory nie używano ich w połączeniu z dronami, a więc sprzętem do bezpiecznego i precyzyjnego atakowania nawet chronionych celów.
Czytaj też: Ta decyzja zmieni wojnę. Ukraina czekała na nią od dnia rosyjskiego ataku
Gdy termit zacznie się palić, może osiągnąć temperaturę wystarczającą do przepalania nawet opancerzonych pojazdów, co czyni go potężnym narzędziem zniszczenia na polu bitwy. Samo wykorzystanie termitu w konflikcie na Ukrainie podkreśla szerszy trend w kierunku użycia improwizowanych i niskokosztowych technologii we współczesnej wojnie. Musimy więc tylko czekać, aż wkrótce termit zacznie przepalać rosyjskie czołgi.