USA zagrożone. Zdjęcia satelitarne zdradziły tajemnice Chin

Wygląda na to, że Stany Zjednoczone muszą zacząć zwracać większą uwagę na Kubę, bo w ewentualnej wojnie Chiny kontra USA, to państwo może odegrać ważną rolę.
USA zagrożone. Zdjęcia satelitarne zdradziły tajemnice Chin

Jak chińskie obiekty na Kubie mogą zagrażać USA?

Najnowsze obrazy satelitarne ujawniły znaczące zmiany w infrastrukturze wojskowej na Kubie, wskazując na potencjalne ustanowienie zupełnie nowych chińskich obiektów wywiadowczych. Odkrycie to podkreśla rosnące napięcia geopolityczne oraz strategiczne interesy Pekinu w obszarze znajdującym się znacznie bliżej Stanów Zjednoczonych od samych Chin. Kuba znajduje się bowiem na wyspie o tej samej nazwie między Ameryką Północną i Ameryką Południową.

Czytaj też: USA były o krok od dominacji nad światem. Wtedy Związek Radziecki ukradł ich sekretną broń

Te informacje wynikają z analizy zdjęć satelitarnych zebranych między marcem a kwietniem, którą to poczyniło Waszyngtońskie Centrum Studiów Strategicznych i Międzynarodowych (CSIS). Wedle tego raportu w ostatnim czasie doszło do znaczących modernizacji w czterech bazach wojskowych na Kubie, co sugeruje, że to właśnie Chiny mogą rozszerzać swoje zdolności wywiadowcze na wyspie.

Czytaj też: Potęga prędkości dźwięku w rękach USA. Teraz czas na najważniejsze

Wspomniana modernizacja dotknęła główną stację wywiadu sygnałowego Bejucal, która doczekała się budowy nowej anteny elektronicznej, co może zwiększyć jej zdolność do monitorowania komunikacji elektronicznej. Obiekt El Salao znajdujące się w pobliżu amerykańskiej bazy marynarki wojennej w Zatoce Guantanamo nadal przechodzi prace modernizacyjne, a Wajay i Calabazar, czyli miejsca położone w pobliżu Hawany, przeszły znaczną rozbudowę poprzez instalację nowych anten oraz radarów.

Czytaj też: Niczym broń-marzenie. Teraz wojsko USA będzie nie do powstrzymania

Co najważniejsze, dostrzeżenie tych zmodernizowanych obiektów jest zgodne z wcześniejszymi raportami USA, które wskazują, że Chiny od 2019 roku zwiększają swoje zdolności wywiadowcze na Kubie. Pomimo sprzeciwu Waszyngtonu, wysiłki Pekinu na rzecz ustanowienia solidnej obecności wywiadowczej trwają nieprzerwanie. Oczywiście z drugiej strony zarówno Chiny, jak i Kuba odrzuciły ustalenia CSIS, a konsekwencje czegoś takiego mogą być ogromne. Z odpowiednio zaawansowanym sprzętem szpiegowskim położonym tak blisko USA, Chiny będą bowiem mogły wykrywać i śledzić przeróżne amerykańskie obiekty latające – od pocisków, po samoloty i na rakietach kończąc. Zebrane dane mogą z kolei posłużyć Chinom do rozwoju własnej technologii lub wzmocnienia np. systemów przeciwlotniczych.