Przede wszystkim – znajomość marki i zaufanie do niej. Volvo od dziesięcioleci uważane jest za lidera w dziedzinie bezpieczeństwa. Samochody obecnej gamy modelowej mają wszystkie możliwe rozwiązania zwiększające bezpieczeństwo czynne i bierne, na przykład City Safety czy Pilot Assist. Pierwszy działa przy prędkościach do 50 km/h i pozwala uniknąć kolizji automatycznie zatrzymując samochód w przypadku zagrożenia, drugi – wspomaga jazdę na autostradzie, utrzymując samochód w pasie ruchu, a w powiązaniu z adaptacyjnym tempomatem reguluje odległość od poprzedzającego pojazdu poprzez samodzielne zwalnianie lub przyspieszanie. O bezpieczeństwo bierne z kolei dba Side Impact Protection System – zabezpieczający przed skutkami bocznych uderzeń, poprzez rozproszenie energii uderzenia na cały szkielet pojazdu i współpracę z kurtynami powietrznymi. To tylko niektóre z patentów Volvo, choć najważniejszym z nich na zawsze pozostaną pierwsze na świecie trzypunktowe pasy bezpieczeństwa. Zatem dbałość Szwedów o bezpieczeństwo jest jednym z najważniejszych atutów przekonujących klientów do zakupu Volvo.
Skandynawski design
Klienci cenią także skandynawski design, oparty na elegancji prostoty. Widać to szczególnie we wnętrzu, które (szczególnie w jasnej wersji kolorystycznej) jest przestronne i przyjemne. Wszystko jest przemyślane, wykonane z dobrej jakości materiałów i ergonomiczne. To trochę taki salon na kołach, dający poczucie przebywania we własnym domu. Trudno znaleźć samochód z wygodniejszymi fotelami – to akurat opinie wielu testujących samochód dziennikarzy. Zresztą Volvo XC60 już od pierwszej generacji, przedstawionej w 2008 roku, stało się rynkowym hitem. Mniejsze od flagowego XC90 lepiej nadaje się do jazdy i manewrowania w mieście, a wyposażone jest podobnie, choć za niższą cenę. Wielu klientów jeżdżących pierwszą generacją XC60 po prostu przesiadło się do drugiej, pokazanej w 2017 roku. Tutaj zresztą długa obecność na rynku przemawia na korzyść samochodu – w trakcie produkcji został dopracowany, udoskonalony i nie zdarzają mu się już „choroby wieku dziecięcego”. Kolejny element to spory wybór wersji silnikowych i wyposażeniowych. Kto chce, może zadowolić się wariantem podstawowym, który i tak ma już na pokładzie wszystko co potrzebne do komfortowej jazdy. Można też wybrać i doposażyć droższe wersje, zyskując samochód porównywalny z najbardziej luksusowymi propozycjami konkurencji.
Obecnie w gamie XC60 nie ma już niestety popularnych miękkohybrydowych diesli, można jednak wybierać pomiędzy silnikiem benzynowym (zawsze z miękką hybrydą) lub hybrydami PHEV, czyli ładowanymi z gniazdka.
Wersja Mild Hybrid, czyli B5 AWD, ma dwulitrowy, czterocylindrowy silnik benzynowy o mocy 250 KM i maksymalnym momencie obrotowym 360 Nm. Wspomagany jest silnikiem elektrycznym (który jednocześnie pełni funkcję rozrusznika i alternatora). Napęd przenoszony jest na wszystkie koła poprzez ośmiostopniową skrzynię automatyczną. MHEV, czyli miękka hybryda, to najprostszy, ale też bardzo skuteczny układ hybrydowy. Zalety miękkiej hybrydy to w zasadzie pełna bezobsługowość, w układ w ogóle nie trzeba ingerować. A zużycie paliwa obniża się o co najmniej 10-15%. Oszczędność miękkiej hybrydy polega więc na możliwości wyłączenia silnika spalinowego na postoju bez konieczności „wygaszenia” urządzeń typu klimatyzacja. Dodatkowo, gdy moment obrotowy urządzenia ISG wspomaga silnik spalinowy, zmniejsza się jego obciążenie, co też prowadzi do zmniejszenia zużycia paliwa. Volvo XC60 z tym zespołem napędowym będzie zużywać (według normy WLTP) od 7,7 do 8,7 litra na 100 km, co dla sporego i mocnego SUV-a jest naprawdę dobrym wynikiem.
Ile kosztuje XC60?
Rozpiętość cenowa wersji XC60 B5 sięga od 220 tysięcy złotych za wersję Essential do 290 tysięcy za wariant Ultra, który na pokładzie ma już prawie wszystkie możliwe dodatki. Oczywiście, tańsze Essential, Core czy Plus też są już w serii przyzwoicie wyposażone. Wszystkie mają na przykład wbudowane usługi Google, system antykolizyjny Oncoming Lane Mitigation, dwustrefową automatyczną klimatyzację, czujnik deszczu czy kamerę cofania. Najdroższym dodatkiem jest system audio Bowers & Wilkins, ale wszyscy użytkownicy i eksperci zgadzają się, ze to najlepsze audio na rynku i zawsze warto za nie dopłacić.
Z kolei Volvo XC60 jako hybryda plug-in oferuje możliwość przejechania ponad 80 km wyłącznie na prądzie. Wariant T8 eAWD daje przy tym wrażenia z jazdy godne samochodu sportowego – łączna systemowa moc to 455 KM i 709 Nm. Sam silnik spalinowy ma 310 KM i 400 Nm, reszta pochodzi z umieszczonego na tylnej osi silnika elektrycznego (stąd oznaczenie eAWD). Można więc jeździć bardzo oszczędnie, korzystając z napędu elektrycznego, co sprawdzi się w ruchu miejskim. Natomiast silnik spalinowy pozwala na pokonanie sporych odległości w trybie hybrydowym. W tej wersji także cena jest premium – Volvo XC60 T8 eAWD Essential kosztuje 270 tysięcy złotych. Natomiast najdroższy, usportowiony wariant Polestar Engineered to już 374 tysiące, ma jednak na przykład regulowane sportowe zawieszenie Öhlins czy też kute 21-calowe felgi.
Volvo XC60 oferuje zatem spory wybór, z którego klienci chętnie korzystają. Planowane jest zresztą wprowadzenie innych wariantów, na przykład tańszej hybrydy plug-in o oznaczeniu T6. Można się więc spodziewać, ze także w tym roku szwedzki SUV pozostanie królem sprzedaży segmentu premiu