Na wstępie zaznaczę, że Microsoft nie potwierdził tego oficjalnie, ale do sieci wyciekły jego dokumenty z harmonogramem aktualizacji. Wynika z nich, że Windows 11 w wersji 24H2 będzie dostępny jako tradycyjna aktualizacja funkcji dla wszystkich urządzeń jeszcze w tym roku. A kiedy dokładnie?
Czy na 24H2 warto czekać?
Pierwszą kwestią jest pytanie, czy w ogóle warto czekać na tę aktualizację? Obszerną odpowiedź znajdziesz w osobnym tekście, a tu w skrócie napiszę, że owszem, warto. A jeśli nie chcesz czekać i chcesz wypróbować system Windows 11 24H2 już teraz, możesz dołączyć do programu Windows 11 Insider. Tam należy wybrać kanał Canary of Dev. Obydwa te kanały są dostępne w trybie 24H2, natomiast kanały Beta i RP (release preview) są wciąż w wersji 23H2.
A co z użytkownikami, którzy nie chcą być Insiderami? Cóż – we wspomnianych dokumentach nie ma konkretnej daty. Jednak jak można przeczytać, odbędzie się to “jeszcze w tym roku”. Co jednak bardziej istotne – wraz z nią zostanie wprowadzony mechanizm “checkpoint cumulative updates” (czyli “aktualizacje zbiorcze punktu kontrolnego”). Będzie działać w ten sposób, że sprawdzone zostaną pliki systemowe, a następnie pobrane zostaną tylko nowe, dodawane przez kolejną aktualizację. To znacznie przyśpieszy wprowadzanie poprawek.
Czytaj też: Microsoft udostępnia obrazy ISO dla czystej instalacji Windows 11 24H2
Należy jednak zaznaczyć, że na komputerach bez NPU nie będzie można korzystać z wielu elementów dodawanych przez sztuczną inteligencję, jak wsparcie w Paincie czy Cocreator. Dostępne stanie się natomiast więcej funkcji Panelu Sterowania, pojawią się nowe w Ustawieniach, a natywne aplikacje, takie jak Narzędzie Wycinek i Szkic czy Łącze z telefonem staną się potężniejsze. Tak więc choć SI zabraknie, czekać na 24H2 zdecydowanie warto.