Wywiadowczy dron uzbrojony po zęby. Właśnie tak Amerykanie rozumieją obronność

Podczas gdy Rosja ma manię wielkości, USA zwykliśmy postrzegać pod znakiem wręcz kultu broni. Trudno się więc dziwić temu, że Amerykanie chcą właśnie uzbroić po same skrzydła wyjątkowego drona rozpoznawczego MQ-9B SeaGuardian.
Wywiadowczy dron uzbrojony po zęby. Właśnie tak Amerykanie rozumieją obronność

SeaGuardian wejdzie na nowy poziom. USA zapewnią sobie nowe narzędzie do siania niszczenia

Dron MQ-9B SeaGuardian powstał na podstawie SkyGuardian firmy General Atomics Aeronautical Systems (GA-ASI), a jego głównym zadaniem jest pełnienie funkcji wywiadowczej. Stąd możliwość latania przez ponad 30 godzin w każdych warunkach pogodowych, tryb komunikacji satelitarnej, rozbudowany osprzęt do wykrywania wrogich okrętów i promień misji na poziomie ponad 2220 kilometrów. Z drugiej strony ten bezzałogowiec może również najwyraźniej pełnić funkcję stricte bojową, a przynajmniej tak wynika z najnowszego ogłoszenia firmy GA-ASI, która chce uczynić z niego groźnego bezzałogowca, a to dzięki wprowadzeniu na jego wyposażenie inteligentnej broni.

Czytaj też: Jeden myśliwiec ma kosztować 250 mln dol! USA chciały zdominować nim cały świat

We współpracy z Lockheed Martin, firma GA-ASI wzbogaci drona SeaGuardian o zdolność do przenoszenia broni sieciocentrycznych (NEWs). Te zaawansowane, precyzyjnie naprowadzane pociski powietrze-ziemia stanowią znaczący skok w technologii zwalczania celów. Powodem tego jest to, że w przeciwieństwie do tradycyjnej broni naprowadzanej GPS, która jest ustawiona na określone współrzędne przed wypuszczeniem, NEWs mogą otrzymywać zaktualizowane informacje o celach w trakcie lotu poprzez wspólny łącze danych. Ta innowacja zapewnia, że nawet ciągle poruszające się cele mogą być dokładnie śledzone i likwidowane.

Czytaj też: Dron XQ-67A podczas lotu. Oto sekretny sprzęt lotnictwa USA

Wdrożenie technologii NEWs wynika z inicjatywy Dowództwa Walki Powietrznej Sił Powietrznych USA z 2003 roku. Jej celem było opracowanie rozwiązania zdolnego do celowania w poruszające się zagrożenia w każdych warunkach pogodowych oraz w środowiskach o wysokim ryzyku. Kiedy z kolei połączymy te zdolności pocisków z możliwościami SeaGuardian w zakresie rozpoznania, otrzymamy połączenie, które może rzucić wrogą marynarkę na kolana. Zwłaszcza że jedną z wyróżniających cech NEWs jest zdolność do płynnego przekazywania kontroli nad bronią między platformami. Oznacza to, że lecący dron SeaGuardian może przejąć kontrolę nad pociskiem wystrzelonym z innej platformy i pokierować go w znacznie bardziej precyzyjny sposób na cel.

Czytaj też: USA ześlą na wrogów koszmary. Wyjątkowy dron XRQ-73 będzie nie do wykrycia

Pierwsza faza testów tych nowych możliwości drona MQ-9B SeaGuardian została zakończona 5 czerwca 2024 roku. Teraz obietnice co do wprowadzenia na jego pokład pocisków NEWs są ogromne, bo pewne jest, że nowe cechy systemu umożliwią dalekosiężne celowanie morskie przeciwko zagrożeniom wysokiego poziomu przy znacznie mniejszym ryzyku dla platform załogowych. Ten wysiłek ma odegrać kluczową rolę w przyszłych operacjach morskich, zapewniając Armii USA potężne narzędzie do precyzyjnego niszczenia wrogich aktywów.