Reklamy w serwisie YouTube robią się coraz gorsze
Jeśli nie płacimy za YouTube Premium, to oglądanie filmów w darmowej wersji może być prawdziwą męczarnią. Google robi co może, by wyświetlane w serwisie reklamy stawały się coraz trudniejsze do zniesienia – są dłuższe i często też niemożliwe do pominięcia. W dodatku firma od wielu miesięcy otwarcie walczy ze wszystkimi, którzy korzystają z blokerów reklam i chociaż jest to w zasadzie bardzo zrozumiałe podejście, to czasem bez tych blokerów nie da się w ogóle korzystać z platformy i tym razem mam na myśli nie samą długość reklam, a to, co one przedstawiają.
Czytaj też: Ktoś użył SI, żeby Cię podrobić? Natychmiast zgłoś to do YouTube’a!
Pod koniec zeszłego roku bardzo głośno zrobiło się o reklamach pornograficznych, jakie wyświetlały się użytkownikom YouTube’a. Nie był to zresztą pierwszy raz, kiedy doszło do podobnych incydentów, bo sytuacja powtarza się cyklicznie, na zmianę z wszelkiego rodzaju scamem. Spoty te zawierają zwykle odnośniki do jakichś fałszywych i podejrzanych stron, co już samo w sobie jest bardzo niepokojące. W grudniu Google wydał oświadczenie, w którym poinformował nie tylko o usunięciu reklamy, ale też o podjęciu działań przeciwko osobom, które odpowiadają za takie treści.
„Złośliwi aktorzy” czasami kamuflują treści naruszające nasze zasady, aby uniknąć wykrycia. Aby temu przeciwdziałać, inwestujemy dużo w egzekwowanie naszych zasad i stale monitorujemy naszą sieć pod kątem nadużyć. Usunęliśmy reklamę, o której mowa, za naruszenie naszych zasad dotyczących treści o charakterze seksualnym i podjęliśmy działania przeciwko powiązanemu kontu zgodnie z naszymi zasadami.
Chociaż gigant z Mountain View otwarcie mówi, że nie zezwala na pojawianie się reklam o charakterze seksualnym na swojej platformie, ten problem powraca. Użytkownicy Reddita znów poinformowali o pojawieniu się na YouTubie dwóch reklam NSFW gier, które zawierają treści pornograficzne, odpowiednio przycięte, by rzekomo nie naruszały cenzury YouTube’a. Jakie więc środki podejmuje Google, by z tym walczyć, skoro takie reklamy nadal się wyświetlają?
Czytaj też: YouTube Premium zyska nowe plany subskrypcyjne
Patrząc na to, jak firma intensywnie walczy z blokerami reklam i nie szczędzi na to wydatków, kolejne tego typu wpadki są aż żenujące. Skoro wprost zmusza się użytkowników, którzy nie chcą płacić za YouTube’a do oglądania reklam, należy zadbać, by były one na jako takim poziomie. Nie można zapominać, że z serwisu korzystają też osoby nieletnie, dla których takie reklamy mogą być bardzo szkodliwe. Zresztą, dorośli też raczej nie chcą oglądać czegoś takiego. Nie bez powodu do określenia podobnych reklam używa się skrótu NSFW, który w slangu odnosi się do treści nieodpowiednich do przeglądania w miejscu pracy.
Czytaj też: Zasypiasz podczas oglądania filmów? Nowa funkcja YouTube’a Ci się przyda
Z YouTube’a korzystamy w końcu nie tylko w domu, ale zdarza się również, że w miejscu pracy chcemy pokazać jakieś nagranie, a wówczas takie reklamy mogą narobić nam nie lada kłopotu. Google zapewne szybko usunie najnowsze problematyczne spoty, jednak szczerze wątpię, by i tym razem podjął jakieś konkretne działania, by im przeciwdziałać. Spodziewam się, że za miesiąc czy dwa, sytuacja znów się powtórzy, a w międzyczasie usłyszymy o kolejnym sposobie na walkę z blokerami reklam, bo przecież zysk jest tutaj najważniejszy.