Trzy lata i żegnamy – tak w skrócie można podsumować politykę AMD związaną z RX 6600 oraz innymi modelami. Z jednej strony karty graficzne nigdy nie cieszyły się długim wsparciem, z drugiej – na rynek weszły nowe, lepsze propozycje w tych cenach, po co więc producent ma inwestować w produkcję układów bez potencjału?
Radeon ewoluuje i cały czas mocno się trzyma
AMD zakończy produkcję i dostawę wszystkich trzech układów z tej rodziny, w tym Radeon RX 6600, Radeon RX 6600 XT i Radeon RX 6650 XT. Wszystkie są oparte na Navi 23 i dostępne w różnych konfiguracjach. Produkty z wszystkich linii są jeszcze w sklepach, ale jak się mówi – niewiele ich już zostało. Równocześnie AMD zwiększa produkcję RX 6750 GRE (Golden Rabbit Edition). Edycje GRE są co prawda przeznaczone wyłącznie na rynek chiński, ale niektóre z nich stają się dostępne na całym świecie – przykładem Radeon RX 7900 GRE.
Co ciekawe, RX 6750 GRE będzie wolniejszy niż RX 6750 XT, ponieważ dano mu 10 GB VRAM zamiast 12 GB. Ma być to flagowiec i spośród rodziny RX 6000 to właśnie on będzie najmocniej produkowany. Ale AMD będzie również kontynuować produkcję Radeon RX 6500 XT co najmniej do końca 2024 r. Potem prawdopodobnie rodzinę zastąpią RX 7400 i 7300.
Czytaj też: Zintegrowany Radeon 890M ma możliwości jak GTX 1070. AMD idzie w dobrym kierunku
Jak na razie seria RX 6600 cieszy się tytułem najlepiej sprzedających się procesorów graficznych, ale jeśli zostanie wycofana, użytkownicy będą musieli wybrać GPU z serii RX 7600 lub RX 6700. Rodzina AMD Radeon RX 6600 “RDNA 2” ma specyfikacje podobne do RX 7600 “RDNA 3” oraz dysponuje 8 GB pamięci GDDR6 VRAM na 128-bitowej magistrali. Jednak jej procesory strumieniowe są zauważalnie słabsze i nie obsługują kodowania AV1 – co potrafi RX 7600.