Być może zastanawiacie się, dlaczego to Oppo zleciło takie badania. Poza szansą na wspomnienie o marce przy okazji publikacji takich wyników, firma może pochwalić się swoimi narzędziami AI. Po zakupie telefonu producenta mamy do nich dostęp bez dodatkowych opłat. To, jak działają, możecie sprawdzić w recenzji Oppo Reno12 Pro 5G. Niebawem producent rozszerzy zakres swoich funkcji AI o inne narzędzia, pozwalające na zabawy ze zdjęciami. Zapowiedziano je przy okazji premiery bardziej przyjaznego cenowo Oppo Reno12 FS.
Oppo nie jest jedynym producentem, który w znacznym stopniu stawia na rozwiązania oparte o sztuczną inteligencję w smartfonach. Jednocześnie jest firmą, która zamierza na tych rozwiązaniach zyskać. Dążenie do zaistnienia pod szyldem AI zdaje się mieć sens, bo w badaniu o nazwie “Czy Polacy chcą sztucznej inteligencji w smartfonach?” widać rosnący entuzjazm.
AI już tu jest, nawet jeśli nie zdajesz sobie z tego sprawy
Tak naprawdę o sztucznej inteligencji w smartfonach mówimy już od wielu, wielu lat, choć wcześniej odbywało się to głównie dzięki dyskusji o rozpoznawaniu scenerii przez aplikację aparatu, która następnie dopasowywała ogólne ustawienia zdjęcia do tego, czy widać na nim niebo, kwiaty czy też budynki. Obecnie zakres działań sztucznej inteligencji na naszych urządzeniach jest sporo szerszy. Czy to oznacza, że narzędzia AI zyskały w Polsce szeroką popularność?
I tak, i nie. Biorąc pod uwagę próbę osób w wieku 16-65 lat (n=1023) oraz metodę badania (CAWI – Computer Assisted Web Interview) oraz pretekst, że te osoby muszą posiadać smartfon na własny użytek, możemy wysnuć wnioski na temat populacji z nieznacznym błędem statystycznym. A według statystyk z narzędzi AI korzysta 48% osób w Polsce. Spośród przebadanych osób częściej były to kobiety (86%) niż mężczyźni (79%).
Jeszcze ciekawsze zdaje się jednak to, że 27% osób nie zdaje sobie sprawy, że ich narzędzia są oparte na sztucznej inteligencji. Nietrudno zgadnąć, że to się będzie zmieniało w przyszłości. Na ten moment najpopularniejszym narzędziem do korzystania z AI jest, bez zaskoczenia, smartfon – 83% ankietowanych odpala na nim narzędzia oparte o sztuczną inteligencję. Połowa robi to na komputerze, 23% na telewizorze, a 21% poprzez tablwty.
Z narzędzi AI wolimy korzystać do pracy czy do prywatnej rozrywki? Aż 92% respondentów korzystających z narzędzi AI robi to w celach prywatnych. Nie są rozwiązania rzucające na kolana najpotężniejsze karty graficzne czy wychodzące znacząco poza to, co robiliśmy wcześniej w internecie. Przede wszystkim rozmawiamy z chatbotami AI i powodów tej sytuacji widzę kilka. Poza zwykłą ciekawością, to sposób na otrzymywanie rozbudowanych odpowiedzi, wspomaganie się podczas pracy lub edukacji czy sposób na układanie planów dnia, diety lub wakacji.
Przerabianie zdjęć, do którego przyznaje się połowa ankietowanych, także nie zaczęło się razem z boomem AI, choć sztuczna inteligencja daje nam nowe możliwości, jak chociażby kasowanie niechcianych obiektów z dużą precyzją lub podmianę uśmiechu czy zamkniętych oczu na bardziej korzystne ekspresje twarzy. Następne wyniki to uczenie się języków obcych oraz granie w gry – tu obecność AI to po prostu dodatek, na którego implementację postawili deweloperzy.
Nie wiem, czy twórcom narzędzi korzystających z modeli algorytmicznych, nazywanych potocznie AI, zależało na tym, byśmy wykorzystywali je głównie do rozrywki, ale tak już jest. W pracy narzędzia AI wykorzystuje już mniej osób, bo 27% ankietowanych. Z jego pomocą przede wszystkim tworzymy oraz tłumaczymy teksty, ale już zaraz po tych dwóch czynnościach ludzie deklarują wykorzystywanie tych narzędzi do researchu. To trochę ryzykowne, bo jak wiemy, czatboty potrafią mieć skłonności do halucynacji, nawet jeśli podają źródła.
No dobrze, ale najważniejszą kwestią jest w tym wszystkim kwestia portfela.
Czy Polacy zapłaciliby za AI?
Mówi się o tym, że rozwijanie sztucznej inteligencji sporo kosztuje, zarówno gdy chodzi o badania i ulepszanie modeli, jak i przy każdorazowym wykorzystaniu takiego rozwiązania. Przebąkuje się o tym, że Galaxy AI w smartfonach Samsunga ma być płatne pod koniec 2025 roku, bazując na przypisach na stronach produktowych urządzeń tego producenta. Oppo deklaruje, że funkcje dostarczane przez firmę są oraz będą bezpłatne – także na smartfonach kosztujących około 1500 złotych, jak nowy Oppo Reno12 FS czy jeszcze wcześniej – Oppo Reno11 F.
Czy w takim razie korporacje przerzucą koszty na konsumentów? Poniekąd już to robią, jak OpenAI liczące sobie 20$ za dostęp do wybranych funkcji ChatGPT. Jednocześnie czy jako konsumenci bylibyśmy skłonni pójść na taki układ co do większej ilości narzędzi? Według 59% ankietowanych – jak najbardziej. Jednocześnie 41% twierdzi, że gdyby dostęp był płatny, to w ogóle nie chciałoby korzystać. Preferowany sposób płatności to abonament lub jednorazowa opłata.
Nie jestem tylko przekonany, czy firmy AI połaszą się na pieniądze przeciętnego Polaka, skoro najczęściej deklarujemy, że zapłacilibyśmy nie więcej niż 10 zł miesięcznie, a zaraz potem 11-20 zł. To mniej niż 5 dolarów i mniej, niż Spotify liczy sobie za miesiąc abonamentu. Jednocześnie, dopóki nie zaczniemy częściej korzystać z tego typu rozwiązań, nie będziemy widzieć powodu, by płacić za nie jakiekolwiek pieniądze. Wydaje się zatem, że postawa Oppo, udostępniającego swoje narzędzia AI za darmo, będzie czymś kontynuowanym przynajmniej przez dłuższą chwilę.
A jak korzystamy ze smartfonów?
Przy okazji badania ARC Rynek i Opinia zapytano użytkowników o to, w jaki sposób najczęściej wykorzystują smartfony. Możliwe było kilka odpowiedzi (co oczywiste), a najczęściej stwierdzano, że smartfon jest wykorzystywany do komunikacji. Co ciekawe, komunikatory wcale nie są najpopularniejszymi narzędziami komunikacji – znacznie częściej ankietowani deklarowali wysyłanie SMS-ów (85%) oraz korzystanie z poczty (75%). Z kolei na narzędzia pokroju Whatsappa, Messengera, Telegrama oraz podobnych wskazało 64% badanych.
Oczywiście drugim filarem współczesnych smartfonów jest rozrywka i tę na telefonie uprawia 88% ankietowanych. Co ciekawe, w tej kategorii znajduje się też sprawdzanie wiadomości i sprawdzanie pogody, ale już poza nimi najpopularniejszym zajęciem jest oglądanie filmików zamieszczonych w sieci oraz czytanie artykułów. Na smartfonie gra mniej niż połowa osób biorących udział w ankiecie.
Z kolei 82% użytkowników smartfonów deklaruje wykorzystywanie aparatu fotograficznego. Według badań wychodzi na to, że niekoniecznie korzystamy z funkcji aparatu przed zrobieniem zdjęcia. Najbardziej podstawową korekcję światła używa zaledwie 54% ankietowanych, a redukcję czerwonych oczu deklaruje 38% użytkowników. Kobiety częściej niż mężczyźni publikują zdjęcia (51% do 32%) oraz częściej korzystają z możliwości edycji i retuszu zdjęć – robi to 36% pań i 25% mężczyzn. Wydaje się zatem, że przed rozwiązaniami AI długa droga, ale i sporo do zyskania, szczególnie w zakresie edycji zdjęć.