Chiny stworzyły swój latający granat. To nic innego, jak prosty dron o ogromnym potencjale
Chiński przemysł obronny nieustannie przesuwa granice technologii wojskowej, czego najnowszym przejawem jest produkt firmy Hunan Luobing Aviation Technology, a więc prywatnej spółki z siedzibą w Changsha w prowincji Hunan. To bowiem amunicja krążąca znana jako “latający granat”, co oznacza tyle, że jest to kompaktowy i lekki dron, zaprojektowany z myślą o piechocie i siłach specjalnych, który został opracowany w ramach chińskiej strategii „Fuzji Wojskowo-Cywilnej”, która integruje technologie cywilne i wojskowe w celu tworzenia nowatorskich i wydajnych rozwiązań. Chociaż sam pomysł nie wydaje się przesadnie rewolucyjny, to w praktyce ten latający granat stanowi znaczący krok naprzód w dziedzinie małych dronów bojowych, jako że łączy prostotę, funkcjonalność i innowacyjność w unikalny sposób.
Czytaj też: Takie doposażenie to wyraźny sygnał dla świata. Chiny zbroją swoją marynarkę
Ten chiński latający granat sprowadza się do projektu quadkoptera, którego głównym elementem jest cylindryczne ciało o wysokości około 250 do 300 milimetrów i średnicy od 50 do 70 milimetrów. Ten ważący jedynie 600 gramów dron jest na tyle kompaktowy, że w razie potrzeby żołnierz piechoty może zabrać ze sobą wiele jednostek na pole bitwy, korzystając z tego, że bezzałogowiec podczas transportu jest umieszczony w cylindrycznym plastikowym pojemniku z półkulistymi osłonami na obu końcach. Jego zaskakująco małe gabaryty uzyskano w prosty sposób, bo stawiając na konstrukcję, w której w czasie spoczynku cztery belki z połączeniem silników i śmigieł są ukryte w podłużnych wnękach wzdłuż boku cylindra. Te belki wyskakują po aktywacji, tworząc strukturę w kształcie litery X, co pozwala dronowi na wzniesienie się w powietrze.
Same silniki elektryczne i akumulator to nic zaawansowanego, bo ten duet ma zapewnić temu dronowi możliwość latania przez maksymalnie kilka minut na krótkodystansowe misje rozpoznawcze i uderzeniowe. Ten bezzałogowiec jest wyposażony w kamerę na pokładzie, którą chińscy projektanci zamontowali na obrotowej podstawie i która dostarcza podgląd wideo w czasie rzeczywistym, co ułatwia namierzanie i śledzenie celów. Umożliwia to dronowi funkcjonowanie w trybie manualnym, ale system obejmuje też wysoką autonomię, w ramach to której dron może zablokować się na celu i samodzielnie lecieć prosto na niego w celu neutralizacji. Nie znamy jednak szczegółów co do niszczycielskiego potencjału takiego bezzałogowca z racji braku informacji na temat wykorzystanej głowicy bojowej.
Czytaj też: Chiny uderzają w światową gospodarkę i… produkcję broni nuklearnej. Znamy szczegóły kluczowej decyzji
Warto podkreślić, że tego typu dron wpisuje się w szerszy trend we współczesnej wojnie, czyli coraz częstsze użycie amunicji krążącej i dronów kamikaze w operacjach taktycznych. Systemy te mają na celu wypełnienie luki między jednostkami piechoty a artylerią, zapewniając żołnierzom możliwość prowadzenia rozpoznania i precyzyjnych uderzeń na dystansach poza zasięgiem tradycyjnych granatów ręcznych. Jedną z głównych zalet takiej broni jest jej niewielki rozmiar i waga, a więc duet, który pozwala poszczególnym żołnierzom nosić wiele jej sztuk. Ta przenośność, w połączeniu z łatwością obsługi i wysoką precyzją oznacza, że małe oddziały piechoty mogą znacznie zwiększyć swoją siłę ognia, nie polegając na większych, bardziej nieporęcznych systemach uzbrojenia, co ma miejsce najczęściej w walkach miejskich.
Czytaj też: Przyszłe wojny malują się w niepokojących barwach. USA dogoniły Chiny i uzbroili swoje “psy”
Obecnie ten chiński latający granat pozostaje w fazie prototypu, a wstępne testy zostały już przeprowadzone przez chińskie wojsko. Wyniki tych testów prawdopodobnie wpłyną na dalszy rozwój i potencjalne wdrażanie tego drona, co finalnie może zrewolucjonizować sposób działania jednostek piechoty, oferując im niespotykane dotąd poziomy siły ognia i elastyczności.