Złoże o nazwie Lingshui 36-1 odkryto już jakiś czas temu. Naukowcy jednak musieli przeprowadzić serię testów, aby móc z całą pewnością potwierdzić faktyczne zapasy gazu ziemnego. W środę, 7 sierpnia władze poinformowały, że pod dnem Morza Południowochińskiego udało się odkryć ponad 100 miliardów metrów sześciennych gazu nadającego się do wydobycia.
Tak duże złoża sprawiają, że Chiny znacząco zwiększają swoją dominację na azjatyckim rynku surowców energetycznych. Dodatkowe 100 miliardów metrów sześciennych sprawia, że Chiny oficjalnie przekroczyły magiczną liczbę i mają w swoim posiadaniu złoża o łącznej objętości biliona metrów sześciennych.
Czytaj także: Czym jest złoty wodór? Ujawniono niespodziewane zalety tego paliwa
Warto tutaj zwrócić uwagę na fakt, że jest to pierwsze ultrapłytkie złoże gazu znajdujące się w ultragłębokich wodach. Co to oznacza? Jak podają przedstawiciele państwowej korporacji naftowej CNOOC, złoże Lingshui 36-1 znajduje się 210 metrów pod dnem Morza Południowochińskiego w miejscu, w którym morze ma głębokość 1500 metrów.
Lokalizacja złoża jest nieco problematyczna
Oczywiście przedstawiciele chińskich władz przekonują, że złoża gazu ziemnego znajdują się na terytorium chińskich wód. Nie zmienia to faktu, że dokładnej ich lokalizacji jak dotąd nie podano. Różne źródła jednak wskazują, że odkrycia dokonano na południowy wschód od wyspy Hajnan.
Problem w tym, że Chiny od lat już toczą spory z sąsiadującymi z nimi krajami o granice wód terytorialnych. Swoje obiekcje do chińskich granic zgłaszają takie kraje jak Wietnam, Filipiny, Malezja, Tajwan, czy Brunei. Nie ma w tym nic dziwnego, wszak każdy z tych krajów zgłasza roszczenia do złóż ropy i gazu znajdujących się na spornych wodach. Odkrycie tak dużego złoża jak Lingshui 36-1 zapewne spory te jedynie zaogni.
Czytaj także: Magazynowanie energii ma nowy wymiar. Polacy wykorzystali konkretny związek
Wstępne badania wskazują, że złoże to będzie w stanie wkrótce stanowić źródło 10 milionów metrów sześciennych gazu ziemnego dziennie. Każde złoża gazu ziemnego są dla Chin na wagę złota. Jakby nie patrzeć pomimo olbrzymich złóż, Państwo Środka jest jednocześnie największym importerem gazu ziemnego na świecie. Odkrycie dodatkowych zasobów automatycznie zmniejszy zależność kraju od zewnętrznych dostawców.
Teraz wyzwaniem dla specjalistów będzie nie tylko wydobycie gazu i dołączenie go do systemu energetycznego Chin, ale także przekonanie krajów sąsiadujących z Chinami, że złoża znajdują się faktycznie na chińskich wodach terytorialnych. Historia pokazuje, że to drugie zadanie może wcale nie być takie łatwe. W tym regionie Morza Południowochińskiego na przestrzeni lat dochodziło już do poważnych sporów, zakłócania pracy platform wydobywczych, konfrontacji na otwartych wodach, a nawet do protestów antychińskich w wielu sąsiadujących krajach. Dyplomacja będzie tutaj miała naprawdę dużo do zrobienia. Eksperci jednak podejrzewają, że przynajmniej w najbliższych latach spory nie umilkną i nadal w regionie będzie dochodziło do utarczek między chętnymi do wydobycia cennych surowców energetycznych.