Nezha-SeaDart to dron łączy powietrzny i podwodny potencjał w unikalnym projekcie
Naukowcy z Uniwersytetu Jiao Tong w Szanghaju (SJTU) zaprezentowali właśnie swojego przełomowego, bo powietrzno-wodnego drona hybrydowego Nezha-SeaDart, który charakteryzuje się imponującą kombinacją możliwości. Po wystartowaniu z powierzchni wody lub z lądu może zawisnąć w powietrzu, jak quadkopter, rozpocząć lot w trybie samolotu i na dodatek zanurkować pod wodą w “trybie torpedy”, choć teoretycznie od wody powinien trzymać się z daleka, jako że wykorzystuje elektryczny układ napędowy. Wszystko to jest realizowane w sposób automatyczny i nie wymaga ingerencji osób trzecich podczas zmieniania trybu.
Czytaj też: Chiny mają największego na świecie dronowca. Okręt typu 076 to znak nowej ery
Dron Nezha-SeaDart przypomina torpedę z wielkimi skrzydłami w układzie delta-wing, ale najważniejszymi jego elementami są przede wszystkim cztery śmigła do wertykalnego i horyzontalnego lotu w powietrzu oraz zestaw ośmiu pędników do przemierzania obszaru wodnego. Pojazd był niedawno testowany przez dziesięć dni w Jeziorze Tysiąca Wysp w prowincji Zhejiang w Chinach, a testy potwierdziły jego zdolności do płynnego przechodzenia między trybami, co jest szczególnie ważne w kwestii lotu horyzontalnego, bo wtedy okazało się, że projekt generuje wystarczającą siłę nośną do szybowania jak samolot o stałych skrzydłach.
Czytaj też: Baba Jaga zaczęła karać Rosjan. Te nowe ukraińskie drony są potężne nie bez powodu
Nezha-SeaDart otwiera zupełnie nowe możliwości dla różnych zastosowań. Jego zdolność do operowania w wielu środowiskach czyni go idealnym do badań morskich, misji poszukiwawczo-ratowniczych oraz eksploracji morskiej, ale osobiście dostrzegam w nim przede wszystkim ogromny potencjał wojskowy ze względu na skrytość i wszechstronność. Aktualnie jednak nie znamy zarówno dokładnego potencjału tego drona, jak i tego, czy kiedykolwiek wyjdzie z uniwersyteckiego warsztatu i zacznie albo pełnić służbę wojskową, albo trafi np. w ręce zespołów poszukiwawczych.
Czytaj też: Zniszczy myśliwce i najmniejsze drony. Powstało nowe przeciwlotnicze arcydzieło
Warto podkreślić, że to chiński dron, więc tym samym Nezha-SeaDart jest przykładem chińskiej dominacji w sektorze tych bezzałogowców. Trudno się temu dziwić, bo przez ostatnią dekadę chińskie firmy, takie jak DJI, zdominowały rynek dronów, więc Nezha-SeaDart w pewnym sensie kontynuuje tę tradycję, przesuwając granice możliwości dronów jeszcze dalej. Jest bowiem świadectwem nieograniczonych możliwości hybrydowych pojazdów powietrzno-podwodnych, a w miarę kontynuacji badań i dalszego ich rozwoju, potencjał takich wszechstronnych maszyn niewątpliwie się rozszerzy, otwierając nowe horyzonty zarówno w dziedzinie cywilnej, jak i wojskowej.