Odkrycie boskiej cząstki było rewolucją w fizyce. Teraz naukowcy mówią, że to nie koniec

4 lipca 2012 roku międzynarodowy zespół naukowców poinformował, że po latach poszukiwań udało mu się odkryć i potwierdzić istnienie nowej cząstki elementarnej, tzw. bozonu Higgsa znanego także jako boska cząstka. Fizycy z całego świata wskazywali, że odkrycie to otwiera zupełnie nowe wrota do dalszych odkryć w świecie fizyki. Teraz okazuje się, że przed nami może skrywać się więcej takich cząstek.
Odkrycie boskiej cząstki było rewolucją w fizyce. Teraz naukowcy mówią, że to nie koniec

Takim śmiałym twierdzeniem podzielili się teraz z opinią publiczną naukowcy z Uniwersytetu w Zurychu oraz Uniwersytety Witwatersrand w RPA. W toku realizowanego projektu badawczego naukowcy dostrzegli istotne odchylenia w sposobie, w jakim cząstki wchodzą ze sobą w interakcje. Badacze zauważyli, że cząstki ulegają rozpadowi w sposób inny niż wskazywałaby na to teoria. To z kolei wskazuje na istnienie nowych bozonów, o których istnieniu dotąd nie mieliśmy pojęcia.

Szczegółowa analiza zachowań cząstek wykazuje obecność tzw. anomalii wieloleptonowych, których źródłem mogą być bozony podobne do wspomnianego wyżej bozonu Higgsa, przy czym ten niezidentyfikowany jest prawdopodobnie cięższy od boskiej cząstki. Mało tego, naukowcy przekonują, że taki bozon miałby powstać w procesie rozpadu jeszcze większego bozonu.

Czytak także: Nowe cząstki elementarne? Naukowcy z CERN na coś trafili

Warto tutaj wspomnieć, że odkryty w 2012 roku bozon Higgsa był brakującą cząstką elementarną, której istnienie przewidziano już w 1964 roku. Odkrycie faktycznej cząstki pozwoliło potwierdzić teoretyczny model, według którego cząstki materii nabywają masy w naturze właśnie dzięki bozonowi Higgsa. Tym samym naukowcy mogli w nowy i świeży sposób spojrzeć na problem powstawania materii we wszechświecie.

Nie zmienia to jednak faktu, że Model Standardowy opisujący paletę cząstek elementarnych istniejących we wszechświecie, choć sprawdza się doskonale, wciąż jest niekompletny. Fizycy wciąż nie są w stanie opisać naprawdę wielu obserwowanych zjawisk i zachowań cząstek we wszechświecie.

Czytaj także: W LHC odkryto nowe egzotyczne cząstki elementarne

Autorzy nowego odkrycia wskazują, że podczas rozpadu cząstek wieloleptonowych w Wielkim Zderzaczu Hadronów część cząstek nie zachowuje się tak, jak przewiduje to Model Standardowy. Naukowcy zarejestrowali podczas rozpadu nadmiarową produkcję elektronów i mionów, która nie zgadza się z naszą obecną wiedzą. To, co obserwują fizycy stoi w sprzeczności z przewidywaniami Modelu Standardowego. Oznacza to, że naukowcy mogli się właśnie natknąć na działanie cząstek, których istnienia jeszcze model nie uwzględnia.

Warto tutaj przypomnieć, że idea bozonu Higgsa także wyrosła z obserwacji takich anomalii jak tutaj. Naukowcy zatem wiedzą, że takie anomalie w obserwacją mogą być niezwykle cennymi wskazówkami, które mogą doprowadzić nas do zupełnie nowej wiedzy.