Galaxy Ring to jednorazowy produkt. Jeśli się zepsuje, nadaje się tylko do kosza

Jedną z większych tegorocznych premier Samsunga był Galaxy Ring. Inteligentny pierścień pojawiał się w plotkach od lat, ale dopiero w lipcu tego roku zaliczył swój debiut, choć w Polsce obyliśmy się niestety smakiem. Może to i dobrze? Bo wygląda na to, że to zwykły jednorazowy produkt, za który trzeba słono zapłacić.
Galaxy Ring
Galaxy Ring

Galaxy Ring nie nadaje się do naprawy?

Niektórzy z was wiedzą zapewne, że plotki dotyczące Galaxy Ring krążyły po sieci od prawie dekady, skutecznie podsycając nasze zainteresowanie tym produktem. Dlatego właśnie, kiedy w styczniu tego roku Samsung po raz pierwszy ogłosił istnienie pierścienia, wszyscy byliśmy podekscytowani nadchodzącą premierą. Dodatkowo producent podgrzewał jeszcze atmosferę, aż w lipcu, podczas drugiego wydarzenia Unpacked, pokazał nam finalny produkt, przedstawiając wszystkie jego zalety. Niestety, nie wprowadzono go na wszystkie rynki, czego wówczas bardzo żałowaliśmy. Wygląda jednak na to, że może i dobrze się stało, bo najnowszy raport iFixit pokazuje Galaxy Ring raczej w złym świetle.

Czytaj też: Samsung nie siedzi bezczynnie. Intensywne prace nad One UI 7 cały czas trwają

iFixit postanowił rozebrać inteligentny pierścień Samsunga i sprawdzić, jak wygląda kwestia jego naprawy. Po kosztującym 449 euro, czyli prawie 2 tys. złotych, urządzeniu spodziewaliśmy się naprawdę sporo, jednak okazało się, że choć pod względem funkcji możliwości jest naprawdę świetnie, o tyle sprawa z naprawą prezentuje się bardzo źle. W zasadzie, jeśli Galaxy Ring kiedykolwiek ulegnie uszkodzeniu lub jego bateria się zepsuje, można go od razu wywalić do kosza, bo jego naprawa jest niemożliwa. Baterii nie da się wymienić bez zniszczenia całego urządzenia, a reszta podzespołów jest przylutowana, więc dobranie się do nich nie ma w zasadzie żadnego sensu — trzeba stopić powłokę z żywicy epoksydowej wewnątrz, a potem mozolnie pozbywać się jej wykałaczką.

Czytaj też: Nowa wersja One UI zmierza na smartfony Galaxy. Sprawdź, czy ją dostaniesz

Wnętrze urządzenia zostało nam pokazane na zdjęciu wykonanym w technologii tomografii komputerowej i pokazuje, że większość podzespołów jest tak naprawdę złączona ze sobą na stałe. Na pokładzie umieszczono tutaj system Nordic Semiconductor nRF5340 na chipie, który zapewnia 2 rdzenie Arm Cortex-M33 z 512 KB RAM, 1 MB pamięci masowej, a także łączność Bluetooth 5.4. Jest też mała cewka ładowania bezprzewodowego i akumulator obok niej oraz tag NFC, a także antena do przesyłania sygnału między pierścieniem a sparowanym smartfonem.

Czytaj też: Poznaliśmy kolejne szczegóły nowego wyglądu Galaxy S25 Ultra

Chociaż fakt, że tak wiele komponentów udało się umieścić w smukłym pierścieniu jest imponujący, to jednocześnie Samsung musiał iść na daleko idące ustępstwa, a te objawiają się właśnie w niemożności jego naprawy. Wszystko jest uszczelnione i tak ze sobą połączone, że nie da się nie popsuć Galaxy Ring podczas prób jego naprawy. W praktyce oznacza to po prostu, że to jednorazowy gadżet, który w przypadku usterki będziemy musieli wywalić od razu do kosza.