Tryb PiP to domyślna funkcja nowoczesnych przeglądarek na komputerach stacjonarnych. Ma go nie tylko Google Chrome, ale również Firefox, Opera i Microsoft Edge. Jeśli nigdy nie zdarzyło Ci się z niej korzystać, wyjaśnię, że pozwala “wysunąć” klip wideo z miejsca osadzenia i umieścić go w dowolnym miejscu ekranu. Dzięki temu możesz przeglądać strony, a zarazem mieć na oku pokazywane treści.
Jak zmieni się Chrome?
Jak Chrome ma usprawnić sterowanie wideo “obraz w obrazie”? Obecnie, gdy wybierze się ten tryb, w menu kontekstowym masz elementy sterujące, takie jak “Powrót do karty”, “Wstrzymaj/wznów” oraz “Zamknij okno PiP”. Google upraszcza to, przesuwając przycisk “Wróć” do karty bliżej przycisku “Zamknij” i dodając przycisk minimalizowania, który przywraca oryginalną kartę (czyli działa tak samo, jak “Zamknij”).
Nie jest to oczywiście epokowa zmiana, aczkolwiek może usprawnić sterowanie obrazem w obrazie. Nowość została już wypatrzona w wydaniach Chrome Canary, czyli wersjach bardzo testowych. Pojawiła się tam flaga o nazwie “Video picture-in-Picture controls update 2024”. Nowy interfejs jest dostępny po jej włączeniu. Oznacza to, że do wydania stabilnego wejdzie najwcześniej za 2-3 edycje, czyli w wydaniu 130 lub 131.
Czytaj też: Pilna aktualizacja Chrome. Po raz dziewiąty w tym roku
Niestety, poza tym, że interfejs PIP zostanie wzbogacony, nie ma żadnych bardziej szczegółowych informacji na ten temat. Ewentualne zmiany pojawią się prawdopodobnie w kolejnych edycjach Canary, więc musimy jeszcze poczekać.