Dwa składniki w jednym. Połączenie krzemu i perowskitów dało fotowoltaikę przyszłości

W kontekście perowskitowych i krzemowych ogniw słonecznych często mówi się o rywalizacji, ale tym razem naukowcy postawili na zupełnie inne rozwiązanie. Stworzyli tandemowe urządzenie łączące obie te technologie, a efekt końcowy tych działań zdecydowanie zasługuje na uwagę.
Dwa składniki w jednym. Połączenie krzemu i perowskitów dało fotowoltaikę przyszłości

Mówimy bowiem o sprawności konwersji energii wynoszącej 28%. Taka tandemowa konstrukcja stanowi owoc wysiłków inżynierów ze startupu PeroNova. Amerykańskie przedsięwzięcie opierało się na nowatorskim podejściu, w ramach którego do produkcji ogniw wykorzystuje się obróbkę powierzchniową zwiększającą stabilność. Co ciekawe, produkty powstające w ten sposób mogą znaleźć zastosowanie nie tylko na powierzchni naszej planety, ale i wysoko nad naszymi głowami.

Czytaj też: Fotowoltaiczny pstryczek w nos Pekinu. Ogniwa słoneczne od sąsiada dają radę z chińszczyzną

Poza wykorzystywaniem tandemowych ogniw perowskitowo-krzemowych w formie fotowoltaiki zintegrowanej z budynkami, naukowcy wskazują na możliwość używania ich w przestrzeni kosmicznej. Dzięki zastosowanym metodom obróbki inżynierowie sprawili, że taka wizja stała się zdecydowanie bardziej realna. Przeprowadzone pomiary wykazały, iż po ponad 2500 cykli ogniwa utrzymały ponad 80% pierwotnej wydajności.

Krzem i perowskity połączone w formie tandemowych ogniw słonecznych zapewniły aż 28-procentową sprawność konwersji mocy

Sprawność konwersji mocy oznacza ilość światła słonecznego, które może zostać efektywnie wykorzystane na potrzeby wytwarzania energii. Im wyższy wskaźnik tym lepiej, a za bardzo dobry rezultat można uznać każdy powyżej 25%. Przynajmniej w odniesieniu do tej technologii, rzecz jasna, gdyż istnieją też inne, dopiero raczkujące. W ich przypadku mówimy o zdecydowanie niższych progach.

Czytaj też: Ile jeszcze fotowoltaiki zainstalujemy w Polsce, by być eko? Pewnych gruntów mamy pod korek

Przedstawiciele PeroNova opracowali kilka różnych wariantów. Poszczególne, w zależności od konstrukcji, różnią się między sobą wydajnością. Na przykład ogniwa w skali laboratoryjnej osiągnęły 30-procentową sprawność, a całe moduły – 28-procentową. Z kolei w konfiguracji tandemowej zmierzono wynik 22% dla zastosowań zewnętrznych i 18% w odniesieniu do instalacji w przestrzeni kosmicznej. Istotnym elementem rozpowszechniania opisywanej technologii – poza kosmosem i integracją z budynkami – może okazać się dziedziną nazywana agrowoltaiką. Taka koncepcja zakłada łączenie uprawy roli z produkcją energii z wykorzystaniem światła słonecznego. Kolejne lata pokażą, gdzie znajduje się sufit tej tandemowej technologii.