To fantastyczne wieści, dające nadzieję na przełom w kontekście poszukiwania życia poza granicami Ziemi. Dane objęte analizami zostały zgromadzone w ramach misji InSight, która dostarczyła informacji wskazujących na ukryty na dużej głębokości ocean. Pułap ten jest niestety na tyle duży, że trudno będzie dotrzeć na miejsce, aby zebrać potencjalne próbki.
Czytaj też: Marsjańska blizna ujawnia zaskakującą przeszłość Czerwonej Planety. O tych faktach nie wiedzieliśmy
Nie da się ukryć, że bez ekspertyz poświęconych takim próbkom niełatwo będzie wyciągnąć jakiekolwiek miarodajne wnioski na temat możliwości występowania życia na Marsie. Ale nawet bez tego mówimy o elektryzujących doniesieniach. Stoją za nimi przedstawiciele Uniwersytetu Kalifornijskiego w San Diego, którzy zaprezentowali swoje ustalenia na łamach Proceedings of the National Academy of Sciences.
Wiedząc o obecności wody ukrytej pod warstwą skał tworzącą Czerwoną Planetę naukowcy będą mogli odtworzyć cykl wodny Marsa, a co za tym idzie: lepiej zrozumieć ewolucję tamtejszego klimatu i zmiany o charakterze geologicznym. Wiedząc, gdzie znajduje się woda i o jakich ilościach mowa, badacze tego obiektu zyskają możliwość odtworzenia obrazu Marsa sprzed milionów i miliardów lat.
Doniesienia o podpowierzchniowym oceanie znajdującym się na Marsie pojawiły się dzięki analizom danych zgromadzonych przez lądownik InSight
Oczywiście sama obecność wody nie jest zaskoczeniem, ponieważ już dawno temu wykrywano ją w formie zamarzniętego lodu. Chodziło jednak o ilości, przy których Mars zasługiwał co najwyżej na miano jałowej planety. O zgoła odmiennej sytuacji panującej tam dawniej świadczy obecność formacji geologicznych, które musiały zostać ukształtowane w obecności wody. I to w dużych ilościach.
Koryta rzek i jezior czy występowanie minerałów tworzących się na Ziemi przy udziale wody jasno pokazują, że Czerwona Planeta była w przeszłości znacznie bardziej życiodajna niż obecnie. Ale czy moglibyśmy mówić o ilościach wody porównywalnych na przykład z ziemskimi? Do uzyskania odpowiedzi na to pytanie mogą posłużyć geologom wyniki badań uzyskane dzięki danym z InSight.
Czytaj też: Marsjański łazik rozbił tamtejszą skałę. “To jak znalezienie oazy na pustyni”
Co ciekawe, lądownik ten zakończył swoją misję w 2022 roku, ale od tamtej pory trwały analizy danych dostarczonych przez jego instrumenty. Kluczem do zebrania tych informacji były fale akustyczne, których sposób przechodzenia przez kolejne warstwy Czerwonej Planety pozwala odtworzyć ich skład. W przypadku detekcji, która wywołała tak wiele emocji, mowa o obecności domniemanego oceanu na głębokości wynoszącej około 11,5 do 20 kilometrów. I nawet jeśli dostęp do tych zasobów będzie raczej niemożliwy, to sama świadomość istnienia tak rozległych pokładów wody jest bardzo ważna w kontekście poznawania sekretów Marsa.