Microsoft zamieścił połączenie VPN w ramach funkcji “Ochrony prywatności”. Jak na razie dostępne jest dla użytkowników z USA, Kanady, Wielkiej Brytanii i Niemiec. Czy dotrze kiedyś również do Polski? Jest na to szansa, ale póki co nie ma się czym zachwycać.
Jak działa VPN w Microsoft 365?
Subskrypcja Microsoft 365 obejmuje dostęp do bezpłatnej sieci VPN bez dodatkowych opłat, a co ciekawe, nie jest to oczywiste. Dowiedzieć się o tym można tylko z sekcji FAQ na stronie Microsoftu. Funkcja ta dostępna jest w ramach subskrypcji Microsoft 365 Personal lub Family. Jej używanie wymaga posiadania aplikacji Microsoft Defender. W niej należy uruchomić tę sieć, jednak uwaga – nie jest ona nieograniczona.
Miesięczny limit dla użytkownika to 50 GB. Więc w sumie nie jest źle, ale… Microsoft twierdzi, że VPN nie jest przeznaczony do przesyłania strumieniowego treści, takich jak muzyka czy wideo. Co więcej – samoczynnie się wyłącza podczas uzyskiwania dostępu do usług takich jak YouTube, Netflix, Spotify czy TikTok! Jego celem jest wyłącznie ukrycie prawdziwego IP użytkownika oraz zapewnienie bezpieczeństwa podczas przeglądania internetu.
Czytaj też: Microsoft zepsuł, Microsoft naprawia. VPN ma już działać normalnie. A czemu nie działał?
Jest jednak kolejny minus – brak podstawowej rzeczy, jaka występuje w innych usługach VPN. Nie ma możliwości wyboru serwera. Po prostu usługa Microsoftu łączy z wybranym prze siebie i tyle. Użytkownik nie ma nic do gadania. Czy są jakieś zalety? Owszem – po pierwsze usługa jest za darmo. Po drugie – jeśli potrzebne tylko zaszyfrowanie swojej lokalizacji i IP, działa to doskonale. Jednak jeśli szukasz VPN-u do bardziej zaawansowanych działań – nie tędy droga.