Nie pośpicie w najbliższym czasie. Gigantyczny rozbłysk na Słońcu, koronalny wyrzut masy i kolejne zorze polarne

Po tym jak 10 maja 2024 roku miłośnicy astronomii zobaczyli takie zorze polarne w Polsce, jakich nie było od ponad dwudziestu lat, nikt chyba nie spodziewał się tego, że w najbliższym czasie zobaczymy coś równie spektakularnego. Słońce miało inne plany, i w ubiegły weekend ponownie zafundowało nam popis swoich możliwości. Jeżeli jednak ktoś myśli, że to już koniec, to spieszę donieść, że: nic z tego.
Nie pośpicie w najbliższym czasie. Gigantyczny rozbłysk na Słońcu, koronalny wyrzut masy i kolejne zorze polarne

Aktywność słoneczna w maksimum 25 cyklu słonecznego jest naprawdę imponująca i wszystko wskazuje na to, że czekają nas kolejne nieprzespane noce spędzone na oczekiwaniu kolejnych zórz polarnych.

W środę 14 sierpnia o godzinie 8:40 polskiego czasu doszło na widocznej z Ziemi stronie Słońca do potężnego rozbłysku klasy X. Promieniowanie z tego rozbłysku spowodowało wystąpienie zakłóceń w komunikacji radiowej, które najsilniej było odczuwane nad Azją i sporym obszarem Oceanu Indyjskiego.

Źródłem rozbłysku była plama słoneczna AR3784, która już wcześniej zwróciła uwagę heliofizyków dzięki swojej nietypowej biegunowości. Jak podaje bowiem portal spaceweather.com wbrew powszechnie przyjętej wiedzy, plama słoneczna choć znajduje się na północnej półkuli Słońca ma polaryzację +-, mimo tego, że powinna mieć odwrotną -+. Takie nietypowe plamy stanowią średnio 3 proc. wszystkich plam słonecznych.

Co jednak niezwykle ważne w tym przypadku, rozbłyskowi słonecznemu towarzyszył także koronalny wyrzut masy, czyli wyrwanie z powierzchni Słońca gigantycznego obłoku plazmy i pola magnetycznego. Obserwatorom udało się potwierdzić, że owa plazma zmierza bezpośrednio w kierunku Ziemi.

Jak na razie naukowcom nie udało się ustalić, kiedy obłok plazmy dotrze do naszej planety. Wstępne szacunki wskazują na 17-18 sierpnia. Możliwe zatem, że w te dni już po raz kolejny w tym roku będziemy mieli okazję obserwować zorze polarne. Warto obserwować serwisy, które podają na bieżąco informacje o pogodzie kosmicznej i spodziewanych zorzach polarnych i burzach geomagnetycznych. W nadchodzących godzinach informacje będą coraz dokładniejsze.

Czytaj także: Spektakularny rozbłysk na Słońcu. Tym razem nam się udało

Tak czy inaczej, w środę mieliśmy do czynienia z niezwykle silnym rozbłyskiem słonecznym klasy X, który wywołał zakłócenia w komunikacji radiowej na dużej powierzchni Ziemi oraz koronalny wyrzut masy, która teraz powoli zmierza w naszym kierunku. Obłok plazmy ma jeszcze do pokonania 150 milionów kilometrów dzielących Słońce od Ziemi.

Warto tutaj jeszcze zwrócić uwagę na jeden istotny fakt. Plama słoneczna AR3784 wciąż zwrócona jest w stronę Ziemi. Istnieje zatem duże prawdopodobieństwo tego, że w nadchodzących dniach wyemituje ona jeszcze inne silne rozbłyski słoneczne, które mogą za sobą pociągnąć kolejne koronalne wyrzuty masy, a tym samym może spowodować kolejne zorze polarne. Warto ich nie przegapić, bowiem za kilka, kilkanaście miesięcy aktywność słoneczna zacznie słabnąć, a wtedy pozostanie nam czekać na kolejne maksimum, na które niestety będziemy musieli czekać kolejną dekadę.