Fotowoltaika jest jednym z głównym filarów transformacji energetycznej. W ostatnich latach, zwłaszcza jeśli mowa o okresie 2020-2024, wybudowano ogrom instalacji słonecznych na terenie całej Europy. Nawet w Polsce energia słoneczna stanowią drugą siłę po węglu kamiennym pod względem mocy zainstalowanej. Tak dynamiczny rozwój branży fotowoltaicznej niesie jednak ze sobą pewne obawy na przyszłość.
Czytaj też: Ile jeszcze fotowoltaiki zainstalujemy w Polsce, by być eko? Pewnych gruntów mamy pod korek
Co zrobić ze zużytymi ogniwami, kiedy po 20-30 latach działania nie nadają się do dalszej eksploatacji? Takie panele słoneczne uznaje się za elektrośmieci i nie mogą być po prostu wyrzucone na wysypisko. Idealnie byłoby rozebrać te urządzenia na czynniki pierwsze. Niestety i tutaj dostępne metody recyklingu nie są do końca satysfakcjonujące – stosuje się najczęściej różne środki chemiczne do separacji poszczególnych surowców. W kontekście ochrony środowiska i zrównoważonej gospodarki nie jest to najczystsza technika.
Bez recyklingu fotowoltaiki za kilkanaście lat spotka nas problem niezagospodarowanych elektrośmieci
Z pomocą przychodzi nam młody niemiecki start-up Solar Materials, który buduje w Magdeburgu swój pierwszy zakład recyklingu fotowoltaiki – czytamy na stronie firmy. Rozmiary obiektu mają być na skalę przemysłową. Rocznie będzie tam przetwarzanych 10 tysięcy ton lub 500 tysięcy paneli słonecznych. Zakład zostanie otwarty w maju 2025 roku i początkowo znajdzie w nim zatrudnienie 20 osób.
Czytaj też: Właściciele fotowoltaiki obudzili się w nowej Polsce. Chaotyczna zmiana budzi spore obawy
Solar Materials planuje zajmować się recyklingiem wyłącznie modułów krzemowych – te zresztą są dzisiaj dominującymi na rynku. Przedstawiciele firmy zapewniają, że aż 98 proc. masy produktu będzie odzyskiwana w postaci surowców wtórnych takich jak: szkło, aluminium, krzem, srebro, miedź i tworzywa sztuczne. Dodajmy, że w procesie nie będą używane żadne chemikalia, a całość pracy będzie polegać na metodach mechanicznych.
Czytaj też: Rewolucyjna taśma Polaka przetrzyma najgorsze. Branża fotowoltaiki już zaciera ręce
Przedsiębiorcy doskonale sobie zdają sprawę z tego, że warto odzyskiwać jak najwięcej surowców z paneli słonecznych. Podają przykład srebra, który chociaż stanowi tylko 0,07 proc. masy modułu, to jest materiałem tak drogim, że odpowiada aż połowie wartości rynkowej wszystkich surowców wtórnych. Na drugim miejscu pod względem kosztowności znajduje się aluminium. Jeśli inwestycja niemieckiego start-upu ruszy i okaże się pełnym sukcesem, będziemy wówczas świadkami zupełnie nowego rozdania na rynku fotowoltaicznym. Już teraz przedstawiciele Solar Materials mówią o planach budowy kolejnego zakładu odzyskującego cenne surowce z fotowoltaiki.