Rosja zapowiedziała rozmieszczenie nowych systemów 2S38 Deriwacja-PWO w Ukrainie

Rosja ma zamiar wprowadzić na front swoje nowe systemy przeciwlotnicze 2S38 Deriwacja-PWO, które będą miały oczyścić przestworza zwłaszcza z ukraińskich bezzałogowców.
Rosja zapowiedziała rozmieszczenie nowych systemów 2S38 Deriwacja-PWO w Ukrainie

Rosja zapowiedziała rozmieszczenie 2S38 Deriwacja-PWO w Ukrainie

2S38 Deriwacja-PWO to ciekawy system przeciwlotniczy. Stworzyły go zakłady Urałwagonzawod wedle nowych struktur projektowych, zapewniając mu możliwość pasywnego rozpoznawania i śledzenia celów powietrznych, aby zastąpić wprowadzone w latach 80. ubiegłego wieku systemy 2K22 Tunguska. Te nowe systemy zostały zaprezentowane po raz pierwszy w 2018 roku, dwa lata później wzięły udział w oficjalnej paradzie i w 2022 roku miały zakończyć swoje próby, które były wymagane do wprowadzenia tych systemów na służbę. Teraz z kolei Rosja ogłosiła zamiar rozmieszczenia 2S38 Deriwacja-PWO w Ukrainie, co samo w sobie stanowi znaczący moment w trwającym konflikcie, bo podkreśla dążenia Rosji do wzmocnienia swoich zdolności wojskowych przeciwko bezzałogowcom powietrznym.

Czytaj też: Rosja pokazała nową artylerię. Nie potrzebuje żołnierzy, a i tak sieje zniszczenie na lewo i prawo

Na papierze 2S38 Deriwacja-PWO to nowoczesny, samobieżny system przeciwlotniczy oparty na podwoziu bojowego wozu piechoty BMP-3, co zapewnia mu doskonałą mobilność w różnych terenach. Głównym uzbrojeniem pojazdu jest automatyczna armata kalibru 57 mm, którą zarządza zaawansowany system kierowania ogniem. System ten obejmuje radar do śledzenia celów, czujniki elektrooptyczne oraz komputer balistyczny, co przyczynia się do wysokiej precyzji i skuteczności 2S38 w zwalczaniu zarówno zagrożeń powietrznych, jak i naziemnych. Jedną z kluczowych cech tego systemu przeciwlotniczego jest jego zdolność do zwalczania dronów, które stały się kluczowym elementem nowoczesnych działań wojennych zarówno w misjach uderzeniowych, jak i rozpoznawczych.

Czytaj też: Rosja sięga do czasów II Wojny Światowej. Czy powrót samolotu Jak-3 ma jakikolwiek sens?

Wedle zapewnień, obecna w tym systemie armata w połączeniu z zaawansowanymi systemami celowniczymi, pozwala na śledzenie i niszczenie dronów na różnych wysokościach, a w tym tych latających na niskich pułapach, które zazwyczaj są trudniejsze do przechwycenia za pomocą konwencjonalnych systemów przeciwlotniczych. Wysoka szybkostrzelność i zasięg armaty sprawiają, że jest ona szczególnie skuteczna w neutralizowaniu tych zagrożeń powietrznych, ale to oczywiście nie jedyne zastosowanie 2S38 Deriwacja-PWO. Oprócz zdolności do zwalczania dronów ten system może też niszczyć broń precyzyjną, taką jak pociski manewrujące, a na dodatek lekko opancerzone cele naziemne w postaci pojazdów wsparcia czy transporterów.

Czytaj też: Wjadą na pole bitwy i nie oszczędzą nawet czołgów. Rosja pokazała wyjątkowych niszczycieli

Wspomniana wszechstronność czyni z 2S38 wszechstronny atut na polu bitwy, który jest zdolny do zwalczania zarówno celów powietrznych, jak i naziemnych z równie wysoką skutecznością. Wprowadzenie takiego systemu może zakłócić plany operacyjne sił ukraińskich szczególnie w tych obszarach, gdzie drony i lekko opancerzone pojazdy odgrywają kluczową rolę w operacjach. Sama decyzja o rozmieszczeniu 2S38 w trwającej na Ukrainie wojnie jest częścią szerszej strategii Rosji, mającej na celu wzmocnienie zdolności antydostępowych i obronnych w regionie. To, jak wielki wpływ tego rozmieszczenia na wojnę będzie w praktyce, zależy jednak od kilku czynników, a w tym od skali rozmieszczenia, specyficznych regionów oraz środków przeciwdziałania, które mogą zastosować siły ukraińskie. Dlatego też dopiero w najbliższych tygodniach i miesiącach rola 2S38 w konflikcie stanie się bardziej klarowna.