Seria iPhone 16 będzie bardzo kolorowa. Znajdzie się też dla fanów klasyki

W ostatnim czasie przecieki skupiły się bardziej na przyszłorocznych iPhone’ach, ale tym razem powracamy do serii iPhone 16, mającej zadebiutować już w przyszłym miesiącu. Do tej pory poznaliśmy sporo szczegółów związanych z ich specyfikacją, a teraz przyszedł czas, by rzucić okiem na ich projekt.  
Seria iPhone 16 będzie bardzo kolorowa. Znajdzie się też dla fanów klasyki

Co zaoferuje nam seria iPhone 16?

Dotychczasowe raporty wyjawiły nam większość planowanych ulepszeń dla nadchodzącej serii. Jak zwykle Apple podzieli iPhone’y na lepsze i gorsze, skupiając się bardziej na zmianach w obrębie modeli Pro. Zauważymy to już na pierwszy rzut oka, bo iPhone 16 Pro i iPhone 16 Pro Max dostaną wyświetlacze o przekątnej odpowiednio 6,3” i 6,9”. To całkiem spora różnica, choć wydaje się, że gabaryty urządzeń aż tak nie wzrosną. Zgodnie z przeciekami gigant znacznie odchudzi ramki w tych iPhone’ach i mowa o różnicy na poziomie aż 40% – ekran w iPhonie 16 Pro otoczą ramki o grubości 1,2 mm, natomiast w modelu Pro mają mieć już 1,15 mm. Dzięki temu Apple po prostu „wykroi” sobie z przedniego panelu dodatkowe miejsce na ekran. To dobra wiadomość, ponieważ o ile podstawowy Pro wciąż pozostanie smartfonem kompaktowym, dla posiadaczy Pro Max obsługa tak wielkiego urządzenia mogłaby stanowić nie lada problem.

Czytaj też: Samsung zapowiada ulepszenia dla Galaxy S25. Jednak nie będzie tak nudno?

W obrębie konstrukcji modeli podstawowych też będzie się działo, a pierwszą różnicą ma być zmiana na wyspie aparatów – sensory zostaną ułożone pionowo, co pozwoli na rejestrowanie obrazów przestrzennych. Nie jest to więc tylko zmiana kosmetyczna. Kolejną nowością, o dziwo w całej serii, będzie nowy przycisk przechwytywania, umieszczony po prawej stronie. Będzie to przycisk mechaniczny z pojemnościową powierzchnią, co umożliwi dodatkowe akcje, bo oprócz uwalniania spustu migawki będzie można przesunąć po nim palcem w celu przybliżenia. Modele podstawowe dostaną też przycisk akcji, zastępujący przełącznik wyciszania – ten element zniknął z iPhone’ów Pro w zeszłym roku.

Co ciekawe, Apple planuje również wyposażyć całą serię w chipset z tej samej generacji. Spodziewaliśmy się, że Phone 16 i iPhone 16 Plus dostaną A17 Pro, który umożliwi im obsługę Apple Intelligence, skoro sztuczna inteligencja producenta dotrze też do zeszłorocznych modeli Pro. Jednak zgodnie z raportami, w tym roku nie będzie różnicy generacyjnej. Wszystkie cztery iPhone’y będą napędzane przez układ A18, z tą różnicą, że iPhone 16 Pro i Pro Max dostaną jego ulepszoną wersję (A18 Pro). Nie wiemy co prawda, jak to dokładnie przełoży się na wydajność, ale spodziewamy się, że jeśli Apple pójdzie w stronę wielowarstwowości, to modele podstawowe dostaną po prostu mniejszą liczbę rdzeni GPU.  

Czytaj też: Nie tylko flagowce Oppo będą wyposażone w pojemne baterie. Ulepszenia dosięgną też serię Reno 13

Rozczarowaniem okażą się natomiast wyświetlacze w iPhone’ach 16 i 16 Plus. Oczekiwaliśmy, że Apple w końcu zaoferuje im technologię Pro Motion z odświeżaniem 120 Hz, ale takiej zmiany nie będzie. Pozostaniemy przy panelach z odświeżaniem ograniczonym do 60 Hz.

Czytaj też: Wiemy już, jakie nowości przyniesie One UI 7. Szykuje się solidne odświeżenie

Seria iPhone 16, jak to zwykle bywa, dostanie też nowe kolory. Zdjęcia makiet – potwierdzające przy okazji nowe ułożenie aparatów w podstawowych wariantach – dały nam wgląd w tegoroczne wersje kolorystyczne. iPhone 16 i 16 Plus pojawią się w kolorach białym, czarnym, niebieskim, zielonym i różowym. Patrząc na zdjęcie, wydają się one bardziej nasycone niż warianty zeszłorocznych flagowców. Mniej wesoło będzie natomiast w przypadku modelu Pro Max (i zapewne też Pro). Tutaj dostaniemy wersję białą, szarą oraz bardzo intensywną czerń. Fani eleganckich, stonowanych kolorów powinni być zadowoleni.

Nadchodząca seria iPhone 16 powinna zadebiutować już we wrześniu. Wraz z nią Apple wprowadzi też iOS 18 w stabilnej wersji, jednak może się okazać, że nowe smartfony nie będą od początku obsługiwały Apple Intelligence. Funkcje sztucznej inteligencji, szumnie zapowiadane podczas WWDC 2024 mają pojawić się dopiero w październikowej aktualizacji iOS 18.1, ponieważ gigant natrafił po drodze na pewne komplikacje, opóźniające stabilne wydanie.