W stare gierki z peceta możesz znów popykać na iPhonie i iPadzie. Emulatory wracają do łask Apple, ale jest haczyk

Ku mojej niepohamowanej radości, rośnie popularność emulatorów na urządzenia mobilne. To prosta droga do skoku w przeszłość i zatopienia się w nostalgii do czasów, kiedy grafika w grach odgrywała drugorzędne znaczenie, a życie wydawało się prostsze. Dobra wiadomość jest taka, że teraz mamy emulator, który pozwala zagrać w stare tytuły z pecetów na urządzeniach przenośnych od Apple. Zaraz, zaraz, ale czy oni nie mają przypadkiem kosy z autorami takich aplikacji? Mieli. Już nie mają. Ale może znów mieć będą. Jak ujmuje to twórca jednego z narzędzi, są “konsekwentnie niespójni”, więc lepiej korzystać póki można.
W stare gierki z peceta możesz znów popykać na iPhonie i iPadzie. Emulatory wracają do łask Apple, ale jest haczyk

To musi być lekko frustrujące – tworzysz aplikację dla iPhone’a oraz iPada, a potem dowiadujesz się, że jednak Apple to się nie podoba. A potem dowiadujesz się, że jednak “no dobra, niech ci będzie”, ale nauczony doświadczeniem (bo Apple w kontekście emulatorów zachowuje się ostatnio jak chorągiewka) nie znasz dnia ani godziny. Taki los spotkał developera aplikacji o wdzięcznej nazwie iDOS. Jak wskazuje na to sama nazwa, to emulator przeznaczony do uruchamiania starych gier, które działały pod MS-DOS (czasy zamierzchłe, tuż przed erą Windows). Jak to działa?

iDOS określany też mianem DOSPad (działa na iPhone’ach oraz iPadach) bazuje na emulatorze DOSBox i rzuca nas w świat dawno zapomniany. Na szczęście współpracuje z zewnętrznymi kontrolerami do gier, więc nie jesteście skazani wyłącznie na smyranie dotykowego sterowania. Pozostaje jedynie zaopatrzyć się w kilka starych tytułów (wiele z nich jest dostępnych bez opłat na licencji typu abandonware (porzucone przez twórców) na stronach takich jak Abandonware Dos. Sprawdziłem na przykładzie jednego z moich ulubionych tytułów z lat młodości (Prince of Persia) i u mnie działa to znakomicie. Poniżej krótki instruktaż obsługi.

Wszystko fajnie, ale historia relacji Apple z emulatorami wydaje się pasmem zbliżeń i odrzuceń. W ostatnich miesiącach koncern zmieniał zdanie dosłownie co kilka dni w kwestii tego, czy i jakim emulatorom w ogóle pozwolić działać w ekosystemie swojego sklepu. W końcu, w obawie przed większą awanturą ze strony Unii Europejskiej i dla zachowania zgodności z przepisami antymonopolowymi aktu o rynkach cyfrowych (Digital Markets Act – DMA), emulatory PC zostały ponownie dopuszczone do App Store. Na ten moment czekało wielu twórców, w tym ten odpowiedzialny za bohatera tego tekstu – iDOS 3.

Czytaj też: To już oficjalne – Apple zezwala na emulatory gier retro w App Store

Chciałoby się więc świętować, ale z tyłu głowy warto mieć wspomnianą wcześniej “konsekwencję w niespójności” koncernu Apple. Korzystajmy z tego dobrodziejstwa więc, dopóki mamy okazję, a ja ze swojej strony polecam wypróbowanie iDOS 3, który w App Store kupicie za równowartość kilku złotych. Zdecydowanie warto, jeśli jesteście starzy i podobnie jak ja, przepełnieni nostalgią do czasów minionych.