Mercedes z programu Mój Elektryk – sprawdziliśmy modele EQA i EQB

Mercedes postanowił nieco zerwać ze swoją łatką marki premium dla najbardziej zamożnych klientów i przystosował dwa modele do zasad programu Mój Elektryk – EQA oraz EQB. Czy decydując się na “taniego” Mercedesa musimy liczyć się z tym, że dostaniemy całkowicie gołe auto z szybami na korbkę?
Mercedes z programu Mój Elektryk – sprawdziliśmy modele EQA i EQB

Małe przypomnienie czym jest program Mój Elektryk

Zdjęcia – Arkadiusz Dziermański, CHIP.PL | Mercedes EQA

Zacznijmy od tego, czym jest program Mój Elektryk. Jest to program dofinansowania zakupu samochodu elektrycznego prowadzony przez Narodowy Fundusz Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej. Aby dostać dofinansowanie (18 750 zł lub 27 000 zł), należy spełnić kilka warunków. Najważniejszy – musi to być nowe auto, używane, nawet ze śmiesznie małym przebiegiem, nie wchodzą w grę. Auto nie może też być przesadnie drogie – maksymalna cena to 225 000 zł i mówimy tutaj o całkowity koszt zakupu, wliczając w to VAT. Kwota ta dotyczy kategorii M1 (auta osobowe), zarówno dla osób prywatnych, jak i przedsiębiorców. Pojazdy większe rządzą się swoimi prawami, ale nie o nich Wam dzisiaj opowiemy. Dzisiaj skupimy się na modelach Mercedesa, które łapią się do programu Mój Elektryk: Mercedesie EQA 250+, Mercedesie EQA 300 4MATIC oraz Mercedesie EQB 250+.

Mówimy tutaj o zasadach dla klientów indywidualnych, bo głównie do takich kierowane są Mercedesy EQA i EQB.

Czytaj też: Program Mój Elektryk wstrzymany. Czy to koniec z dopłatami do aut elektrycznych?

W wyniku małego błędu z parku prasowego Mercedesa otrzymaliśmy model EQA 300 w pakiecie stylistycznym AMG. Nie dostaniemy go w ramach programu Mój Elektryk. W standardzie wzór na przodzie auta oraz felgi są takie same, jak w widocznym na zdjęciach modelu EQB.

Mercedes EQA vs Mercedes EQB – podobne, ale różne modele

Mercedes EQB

Testowaliśmy oba modele, nawet więcej niż raz, ale zazwyczaj były to egzemplarze maksymalnie doposażone, niełapiące się do programu. Tym mieliśmy okazję zapoznać się z elektryfikacja Mercedesa w wydaniu budżetowym, więc przejdźmy do rzeczy.

Mercedes EQA

Auta są do siebie podobne i patrząc na nie w próżni, nietrudno byłoby o pomyłkę, jednak jeżeli postawicie je obok siebie, od razu zauważycie, że EQB jest większy:

 EQAEQB
Długość4 463 mm4 684 mm
Szerokość2 020 mm2 020 mm
Wysokość1 608 mm1 654 mm
Rozstaw osi2 729 mm2 829 mm
Średnica zawracania11,4 m11,7 m

Jak widzicie, oba modele są w miarę kompaktowe, idealne do miasta, jednak jeżeli od czasu do czasu potrzebujecie przyzwoitej przestrzeni bagażowej, zwróciłabym wzrok w stronę EQB. EQA  nie ma się czym chwalić – macie 340l przestrzeni przy rozłożonej tylnej kanapie, a po jej złożeniu, 1320l.

EQB to 495l do linii okien i 675 do linii sufitu przy rozłożonej tylnej kanapie, a po jej złożeniu – 1060l do linii okien i 1710l do linii sufitu, więc różnica jest znacząca. Jeżeli wybieracie się na rodzinny wyjazd z dziećmi, EQA nie pomieści Waszych bagaży, nie łudźcie się, natomiast przy EQB szanse są, o ile nie będzie to długi wyjazd, natomiast jeżeli bagażnik będzie Wam służył do przewożenia zakupów, oba dadzą sobie radę.

Jeżeli myślicie, że ewentualnie poratujecie się bagażnikiem dachowym – tak, ale bez szaleństw, bo maksymalne obciążenie dachu obu modeli to 75 kg.

Czytaj też: Test Mercedes EQB 350 4MATIC. Rodzinnie, bezpiecznie i na prąd

Mercedes EQA i Mercedes EQB prowadzą się niemal identycznie

Mercedes EQB

Przy wyborze silnika będziecie mieć dwie opcje. EQA 250+ i EQB 250+ są napędzane jednostką elektryczną o mocy 190 KM i 385 Nm momentu obrotowego. Nałożono na nie ograniczenie prędkości do 160 km/h, a pierwszą setkę osiągają w 8,6 s (EQA 250+) i 8,9 s (EQB 250+). EQA 300 4MATIC to już 228 KM, 390 Nm momentu obrotowego i 7,7 s 0-100 km/h. Ograniczenie prędkości pozostaje – 160 km/h.

Mercedes EQA

Ponieważ mamy tutaj do czynienia z rodzinnymi SUV-ami, a nie wyścigówkami, moc aut jest wystarczająca. Pamiętajmy o tym, że są to elektryki, mają więc pełny moment obrotowy dostępny na starcie. Pozwala to na dynamiczną jazdę zarówno w mieście, jak i na drogach krajowych. Poza przyspieszeniem otrzymacie też lekki układ kierowniczy, miękkie zawieszenie i kamery cofania, więc jazda tymi elektrykami jest po prostu łatwa i przyjemna. Nie będzie ekstremalnych doznań, jasne, ale będzie miło i bezpiecznie, bowiem oba auta, chociaż w okrojonych wersjach wyposażenia, zaopatrzono jednak w większość znanych z Mercedesów systemów bezpieczeństwa, wszystkie mają również system monitorowania martwego pola. Zazwyczaj producentom dostaje się ode mnie za to, że każą sobie za to dopłacać, jednak tutaj BSM mamy w standardzie, więc wielkie brawa.

Mercedes EQA

Czy w prowadzeniu EQA i EQB jest jakaś różnica? Nie. Jasne, EQB jest nieco dłuższy i wyższy, ale podczas jazdy nie ma to znaczenia, a podczas parkowania takie różnice również są pomijalne. Jedyna rzecz, nad którą warto się zastanowić, to napęd. EQA 300 4MATIC jest jedynym modelem z gamy elektryków Mercedesa dedykowanych do programu Mój Elektryk, który posiada napęd na wszystkie koła. Jeżeli jest Wam faktycznie potrzebny, to Mercedes EQA 300 4MATIC powinien Was zainteresować w pierwszej kolejności.

Czytaj też: Wideorecenzja Mercedes EQA 300 – najtańszy elektryczny Mercedes

Czy wyższa moc Mercedesa EQA 300 4MATIC wpływa na wyższe zużycie energii?

Mercedes EQB

EQA 250+ i EQB 250+ dysponują akumulatorem trakcyjnym o pojemności 70,5 kWh, natomiast EQA 300 4MATIC ma nieco mniej prądu – 66,5 kWh. Sprawdziliśmy zużycie EQB 205+ i EQA 300. Nie mamy dla Was zużycia EQA 250+, ale będzie ono nawet niższe, niż w EQB 250+, bo auto jest lżejsze. Spójrzmy na wyniki

 EQA 300EQB 250+
Miasto16 kWh/100 km14,4 kWh/100 km
Trasa do 90 km/h (70-90 km/h)15 kWh/100 km12,2 kWh
Droga ekspresowa (tempomat 120 km/h)20 kWh/100 km18 kWh/100 km

A teraz przeliczmy to na zasięg:

 EQA 300 (66,5 kWh)EQB 250+ (70,5 kWh)
Miasto415 km489 km
Trasa do 90 km/h (70-90 km/h)443 km577 km
Droga ekspresowa (tempomat 120 km/h)332 km391 km
Zasięg WLTP456 km532 km

Jak sami widzicie – różnice są, ale oba modele wypadają świetnie pod kątem zużycia prądu. Jasne, testowaliśmy  je latem więc warunki były idealne, natomiast zimą zużycie będzie wyższe, ale jeśli będziecie trzymać swoje Mercedesy w garażach i ładować w nocy z domowego gniazdka, nie będzie to dla Was stanowiło problemu.

Mercedes EQA

Skoro o ładowaniu mowa, auto możecie ładować z domowego gniazdka. Naładowanie go 0-100% zajmie co prawda ok 30 godzin, ale jeżeli na co dzień pokonujecie ok 100 km, uzupełnienie braków zajmie Wam od 6 do 9 godzin, więc jedna noc będzie wystarczająca.

Mercedes EQB

Jeżeli założycie sobie wallboxa, oba modele będziecie ładować z maksymalną mocą 11 kW, co oznacza, że rozładowane auto naładujecie do pełna w 7 godzin. Szybkie ładowarki (DC) to już maksymalnie 100 kW mocy ładowania, przy założeniu korzystnej krzywej i odpowiedniej konstelacji gwiazd na niebie.

Mercedes EQA

Jeżeli interesują Was elektryki, które potrafią oszczędzać prąd, opisywane Mercedesy są dobrym kierunkiem. Zapytacie skąd tak małe zużycie. Nie, nie jeździłam w trybie Eco, po prostu korzystałam z inteligentnej rekuperacji. Poziom rekuperacji, czyli odzyskiwania energii, która następnie jest przerabiana na prąd, można regulować manetkami na kierownicy. Jeżeli wciśniecie obie naraz, uruchomi się tryb inteligentnej rekuperacji. Oznacza on, że auto będzie dostosowywało jej poziom do trasy na jakiej się w danym momencie znajdujecie. Jeżeli będziecie w mieście, każde zdjęcie nogi z pedału przyspieszenia będzie oznaczało dosyć asertywne wytracanie prędkości przez auto. Jeżeli to samo zrobicie na autostradzie, Mercedes nie będzie próbował zwalniać, przejdzie w tryb żeglowania, naturalnie wytracając prędkość, jednak na tym nie koniec. Auto posiłkuje się danymi z nawigacji (nie, nie musicie mieć ustawionego prowadzenia do celu), więc wie, że np. zbliżacie się do ronda. Zasugeruje Wam zdjęcie nogi z pedału przyspieszenia odpowiednio wcześniej, a kiedy to zrobicie, dostosuje siłę rekuperacji tak, aby przed samym rondem osiągnąć niską prędkość, ale bez obaw, nie będziecie mieć prędkości pełzania 15 metrów wcześniej. Czynników wpływających na dobór poziomu rekuperacji jest masa, a w trybie inteligentnej rekuperacji nie Wy musicie się nad tym zastanawiać, auto zrobi to za Was. Raz, ze jest to bezpieczniejsze, a dwa – wyniki zużycia prądu w tym trybie mówią same za siebie.

Czytaj też: Pierwsza jazda Renault Symbioz – tańszy, niż wygląda

Różnice we wnętrzu to kosmetyka, ale Mercedes EQB ma znacznie więcej miejsca na tylnej kanapie

Mercedes EQB

W ramach programu Mój Elektryk dostepne są odświeżone warianty Mercedesa EQA oraz EQB. A to oznacza, że z tynelu środkowego zniknął touchpad, których można było poruszać się po interfejsie. Poza tym oba auta są niemal identyczne. Dokładne omówienie wnętrza znajdziecie w linkach do pełnych testów umiesczonych w tym artykule.

Mercedes EQB

Jedyna różnica z przodu to fragment deski rozdzielczej nad schowkiem. W EQB jest on nieco bardziej pionowy, z malutką półką, ale śliską, więc nic tu nie położycie:

W EQA takiej półki nie ma:

Poza tym wnętrza są dosłownie identyczne.

Mercedes EQA – inna kierownica, jak wspominaliśmy wcześniej, to element pakietu stylistycznego AMG

Więcej różnicy mamy na tylnej kanapie, bo w Mercedesie EQB jest ogrom przestrzeni, szczególnie na nogi. Poza tym auto jest wyższe, więc i nad głową mamy bardzo dużo wolnego miejsca.

W Mercedesie EQA jest już nieco skromniej, ale dwie osoby będą tutaj i tak podróżować bardzo komfortowo:

Czytaj też: Test Honda e:Ny1 – pomysł był dobry, ale detale…

Wyposażenie i ceny zostały dostosowane do programu Mój Elektryk

Mercedes EQB

Przeglądając konfigurator Mercedesa EQA i EQB musimy być uważni jak saper w trakcie pracy. Auto z oznaczeniem 250+ i 250+ Mój Elektryk to dwa różne samochody, z różną ceną i innym wyposażeniem. Dodatkowo, jeśli odpowiednio przeklikamy stronę internetową producenta to trafimy na EQA 300 4MATIC, który też jest sprzedawany w ramach programu.

Mercedes EQA

Decydując się na zakup Mercedesa EQA 300 4MATIC lub EQB 250+ musimy brać to, co daje nam producent. Oba auta kosztują 224 900 zł, więc nie mamy tu żadnego pola manewru jeśli chodzi o zmianę koloru czy elementów wyposażenia. Z jednym wyjątkiem i jest to obsługa Android Auto i Apple CarPlay, do czego potrzebujemy pakietu integracji ze smartfonem, który fabrycznie jest wyłączony. Kosztuje on ponad 1500 zł, więc przy zakupie nie możemy dodać go do listy wyposażenia. Na szczęście już po zakupie auta można ten pakiet aktywować i producent wystawia na to osobną fakturę, co nie wpływa na cenę bazową, a tym samym możliwość otrzymania dofinansowania w ramach programu Mój Elektryk.

Mercedes EQB

Na nieco więcej swobody możemy sobie pozwolić przy wyborze EQA 250+, który kosztuje 218 900 zł. Wtedy jesteśmy w stanie dobrać sobie coś z wyposażenia dodatkowego, czyli:

  • lakier w innym kolorze za 3 967 zł (czarny, szary, srebrny, niebieski),
  • felgi 18-calowe za 529 zł lub 1 058 zł, 19-calowe za 2 909 zł,
  • opony run-flat za 1 164 zł,
  • przyciemnione szyby z funkcją termoizolacji za 1 587 zł,
  • hak holowniczy z ESP za 4 231 zł,
  • projekcja logo wyświetlana na podłożu po otwarciu drzwi za 582 zł,
  • tapicerka za 767 zł (czarna lub czarno-szara), beżowo-czarna za 1 296 zł,
  • elektryczna regulacja fotela kierowcy za 1 825 zł i pasażera za 1 507 zł,
  • elementy ozdobne wnętrza za 529 zł, 1 058 zł lub 1 587 zł,
  • automatyczna klimatyzacja 2-strefowa Themotronic za 2 697 zł,
  • rozszerzony system nagłośnienia za 1 640 zł lub nagłośnienie Burmester za 4 787 zł,
  • integracja ze smartfonem (Android Auto i CarPlay) za 1 587 zł,
  • aktywny tempomat za 2 116 zł,
  • kamery 360 za 2 168 zł,
  • dodatkowa ochrona pasażerów (Pre-Safe) za 1 745 zł,
  • poduszki powietrzne boczne z tyłu za 1 983 zł,
  • zawieszenie adaptacyjne z systemem tłumienia drgań za 5 236 zł.

Co wybierzemy, zależy tylko od nas. Musimy tylko pamiętać, że możemy wydać maksymalnie 6 100 zł. Warto jednak ominąć pakiet integracji ze smartfonem, bo ten możemy dokupić już po zakupie auta.

Czytaj też: Weekend ze Skyworth K – chińska motoryzacja jest ciekawa czy lepiej od niej uciekać?

Czy warto postawić na Mercedesa w ramach programu Mój Elektryk, czy jednak lepiej popatrzeć na konkurencję?

Mercedes EQB

Na rynku mamy mnóstwo elektryków, które kwalifikują się do programu Mój Elektryk. Modele EQA 250+, EQA 300 4MATIC oraz EQB 250+ niewątpliwie są ciekawymi opcjami, ale przyznam szczerze, że boli mnie to, że w aucie za ponad 200 000zł nie mam takich udogodnień jak elektryczna regulacja fotela kierowcy, albo że muszę kombinować, aby mieć możliwość uruchomienia Androida Auto, czy AppleCar Play. Mercedes jest producentem premium i wrzucanie czegoś takiego na rynek jest… No wygląda to specyficznie. Nie zmienia to jednak faktu, że jeżeli jesteście fanem marki, chcecie mieć elektryka i uważacie, że pieniądze z programu Mój Elektryk po prostu się Wam należą, producent ma do zaoferowania kilka produktów, którymi warto się zainteresować.