To urządzenie miało zastąpić smartfony, a okazało się wielką klapą. Masowe zwroty i liczne problemy

Nikt nie chce AI Pina — ba, nawet jeśli ktoś się na to urządzenie nabrał, to decyduje się na jego zwrot. Produkt, który miał okazać się futurystyczną rewolucją i czymś, co usprawni nasze codzienne życie, zastępując przy tym smartfony, okazał się absolutną klapą — a Humane, firma odpowiedzialna za ten wynalazek, ma teraz potężny ból głowy. Chociaż pierwsze generacje produktów, szczególnie takich z całkowicie nowych kategorii, zazwyczaj nie radzą sobie wybitnie, tak tutaj możemy już otwarcie mówić o tragedii.
AI Pin

Źródło: Humane

Czym w ogóle jest AI Pin? Ta rewolucja mogła Cię pominąć

AI Pin składa się z dwóch magnetycznie połączonych elementów: jednostki głównej i baterii. Całość waży zaledwie 54 gramy, co czyni produkt naprawdę lekkim i teoretycznie wygodnym w użytkowaniu. Urządzenie jest przystosowane do noszenia na ubraniu, co umożliwia magnetyczny mechanizm mocowania — działa to podobnie do wielu mikrofonów krawatowych dostępnych na rynku. Pod względem technicznym, AI Pin wyposażono w 8-rdzeniowy procesor Qualcomm, 4 GB pamięci RAM i 32 GB pamięci wewnętrznej. Urządzenie posiada również aparat o rozdzielczości 13 MP z szerokim kątem widzenia 120 stopni oraz laserowy projektor, który może wyświetlać informacje na wnętrzu dłoni. Zintegrowane są także mikrofon, głośnik oraz panel dotykowy na przodzie urządzenia.

AI Pin
Źródło: Humane

AI Pin działa w oparciu o system operacyjny Cosmos, który wyróżnia się brakiem tradycyjnych aplikacji. Zamiast tego, urządzenie korzysta z zasobów sieciowych dostarczanych przez Humane Wireless Service, obsługiwaną przez T-Mobile. Sztuczna inteligencja, w tym modele językowe ChatGPT od OpenAI, jest kluczowym elementem działania AI Pin. Użytkownicy mogą sterować urządzeniem głosowo, np. dyktując wiadomości, tworząc podsumowania lub korzystając z translatora; jak jednak pokazywały recenzje tego urządzenia, całość działa bardzo topornie i wykonanie jakiegokolwiek zadania (o ile w ogóle AI Pin jest w stanie takową prośbę wykonać) trwa zaskakująco długo.

Czytaj też: Ai Pin podobno ma mi zastąpić smartfon. Dziękuję, ale postoję i jakoś nie wierzę w taką rewolucję

AI Pin mimo wszystko malował się dość ciekawie, a pozytywne wrażenie piętnowali inwestorzy Humane, wśród których mogliśmy znaleźć Sama Altmana, szefa OpenAI (udział w wysokości prawie 15%), a także Microsoft, LG, Volvo oraz Qualcomm. Produkt trafił do przedsprzedaży w USA już 16 listopada 2023 roku, z ceną 699 dolarów. Tak, dobrze widzicie, to cacko kosztowało blisko 3 tysiące złotych. Do ceny dodatkowo trzeba doliczyć comiesięczny abonament w wysokości 24 dolarów, który obejmuje numer telefonu i pakiet danych od T-Mobile.

AI Pin
Źródło: Humane

AI Pin okazał się klapą. Klienci zwracają produkt na potęgę

Plany i ambicje były ogromne, pomysł wcale nie był taki zły, ale wykonanie… cóż, pozostawiało wiele do życzenia. Jeśli jesteście w technologicznej bańce na X, to na pewno AI Pin kojarzycie z afery związanej z tym, że Marques Brownlee w swojej recenzji na YouTube w tytule nazwał to urządzenie „najgorszym produktem, jaki kiedykolwiek recenzował”. To był jednak dopiero początek wszystkich problemów — i to nie tak, że MKBHD okazał się francuskim pieskiem, a po prostu AI Pin okazał się naprawdę kiepskim, w zasadzie pozbawionym sensu produktem.

AI Pin
Źródło: Humane

Z najnowszych informacji opublikowanych przez The Verge wynika, że zwroty AI Pin przewyższają na ten moment nowe zakupy, co doprowadziło do sytuacji, w której na rynku pozostało jedynie około 7 tysięcy urządzeń. Co ciekawe, początkowo firma planowała sprzedać aż 100 tysięcy sztuk w ciągu pierwszego roku, co już można włożyć między bajki. Do tej pory sprzedano bowiem około 10 tysięcy sztuk, z czego aż 3 tysiące zostało zwróconych. Negatywne recenzje produktu sprawiły również, że klienci anulowali ponad tysiąc zamówień przedpremierowych, które wcześniej postanowili złożyć.

Czytaj też: Polak za AI może i zapłaci, ale niewiele. Co myślimy o sztucznej inteligencji?

Humane szuka sposobu na ugaszenie pożaru

Co ciekawe, Humane nie zgadza się z informacjami podawanymi przez The Verge dotyczącymi słabej sprzedaży AI Pina. Rzeczniczka firmy, Zoz Cuccias, stwierdziła, że raporty zawierają „nieścisłości” w odniesieniu do danych finansowych, ale nie podzieliła się szczegółami, dodając jedynie, że firma nie komentuje kwestii finansowych (czyżby?) i skieruje sprawę do swojego radcy prawnego.

AI Pin
Źródło: Humane

The Verge zwróciło uwagę na jeszcze jeden, dość istotny problem. Mianowicie, Humane nie prowadzi obecnie operacji odnawiania zwróconych urządzeń, co stanowi utraconą szansę na zminimalizowanie strat czy ewentualne zdobycie jakichkolwiek nowych przychodów. Problemy mają wynikać z umowy z T-Mobile, która uniemożliwia ponowne przypisanie zwróconych urządzeń innym użytkownikom. Jeśli doniesienia The Verge są prawdziwe, to wygląda na to, że zwrócone AI Piny staną się zwyczajnie elektrośmieciami, które trzeba będzie zutylizować. Firma rzekomo na ten moment wstrzymuje proces zwrotów, licząc na rozwiązanie problemu z T-Mobile.

Czytaj też: Tim Cook potwierdza: Apple AI jednak zmierza do Europy

Humane zdaje się doskonale zdawać sobie sprawę z powagi swojej sytuacji. Start-up ma w tej chwili szukać większej firmy, która mogłaby przejąć ich produkt, a dodatkowo prowadził aktywne negocjacje z inwestorami. Zgodnie z doniesieniami The New York Times, HP na ten moment rozważa taki zakup. 

AI Pin
Źródło: Humane

Źródła: The Verge, The New York Times