Broń kluczem do prawie nieograniczonej energii? Zaskakujące rozwiązanie doprowadziło do rekordu

Brytyjczycy związani z First Light Fusion postanowili poszukać sposobów na prowadzenie fuzji jądrowej. Taka reakcja, będąca potencjalnym źródłem ogromnych ilości energii, jest niczym Święty Graal w dziedzinie energetyki.
Broń kluczem do prawie nieograniczonej energii? Zaskakujące rozwiązanie doprowadziło do rekordu

Reakcja termojądrowa zachodzi wewnątrz gwiazd, co stanowi jeden z dowodów wskazujących na jej niezawodność i wydajność. Oczywiście naśladowanie warunków panujących wewnątrz obiektów pokroju Słońca nie należy do łatwych zadań, dlatego potrzeba odpowiednich technologii, które pozwolą powtórzyć ten wyczyn. Podejście zaproponowane przez Wyspiarzy z pewnością nie należy do zwyczajnych.

Czytaj też: Polak odkrył gwiazdę, która zachowuje się naprawdę dziwnie. To może być siedlisko kosmitów

Ale gra jest warta świeczki, ponieważ ostatnie eksperymenty doprowadziły do ustanowienia rekordu w zakresie ciśnienia fuzji jądrowej. Inżynierowie wykręcili wynik rzędu 1,85 tetrapaskala, wykorzystując w tym celu swego rodzaju broń. Ich rezultat jest lepszy od dotychczas rekordowego, ustalonego w Sandia National Laboratories i opiewającego na 1,5 tetrapaskala.

Jak działa to nietypowe rozwiązanie? Kluczowe okazuje się wystrzeliwanie pocisków z ogromną prędkością. W takich okolicznościach pojawiają się wysokie temperatury i ciśnienia. To alternatywne wyjście z sytuacji, ponieważ większość zespołów badawczych stosuje raczej rozwiązania oparte na laserach i polach magnetycznych. Tutaj sytuacja wygląda zgoła odmiennie, a efekty imponują.

Fuzja jądrowa może być kluczem do wydajnego i taniego wytwarzania energii na przemysłową skalę

Wystrzelony obiekt zawiera paliwo fuzyjne i stanowi sposób na rozpoczęcie reakcji termojądrowej. Dzięki odejściu od wspomnianych laserów i pól magnetycznych można ograniczyć koszty, które stanowią jedno z największych ograniczeń stojących na drodze do popularyzacji tej technologii. Zmniejszone wydatki to gigantyczna zaleta, a do tego dochodzi przy okazji zwiększony stopień bezpieczeństwa.

Co ciekawe, przedstawiciele First Light Fusion wykorzystali infrastrukturę znajdującą się w Sandia National Laboratories. Dokładniej rzecz ujmując, chodzi o urządzenie znane jako Z Machine. Jego działanie opiera się na siłach elektromagnetycznych wykorzystywanych w celu rozpędzania pocisków do wysokich prędkości. Moc szczytowa tej maszyny to aż 80 bilionów watów, dlatego możemy sobie wyobrazić, o jakich warunkach mowa.

Czytaj też: Najwydajniejszy układ wykorzystujący energię słoneczną nie jest dziełem człowieka. Inżynierowie patrzą z zazdrością

Praktyka pokazała, że możliwości oferowane przez Z Machine faktycznie pokrywają się z przewidywaniami. Naukowcy ustanowili rekord ciśnienia wygenerowanego na potrzeby reakcji termojądrowej. Przedstawiciele First Light Fusion chcą zarazem ograniczyć koszty, co powinno przełożyć się na możliwość wykorzystywania tej technologii na masową skalę. To również niezwykle istotna kwestia. 

Mimo to pojawiają się głosy wskazujące na konieczność zachowania odpowiedniego dystansu do powyższych rewelacji. Przede wszystkim, samo zapoczątkowanie pożądanych reakcji to jedno, lecz istotne jest ich utrzymanie. Dochodzi do tego kwestia pozyskiwania wytworzonej energii. Jej przekształcenie w coś przydatnego, nie wspominając o zabezpieczeniu całej maszynerii, nie pozostaną obojętne. Ale potencjał drzemiący w tym rozwiązaniu jest spory, dlatego inżynierowie zamierzają go dalej zgłębiać.