Apple pozazdrościł Samsungowi i teraz tworzy własny pierścień?

Kiedy w styczniu Samsung potwierdził, że pracuje nad inteligentnym pierścieniem, dość szybko inni producenci ogłosili swoje modele. Galaxy Ring wszedł na niektóre rynki w lipcu, a teraz słyszymy, że Apple będzie chciał konkurować ze swoim głównym rywalem także na tym polu.
Galaxy Ring
Galaxy Ring

Samsung ma już Jedyny Pierścień, więc Apple też musi taki mieć

Galaxy Ring był urządzeniem, które w przeciekach pojawiało się od wielu lat, bo pierwsze wzmianki pochodzą z 2015 roku. Jednak musiała minąć prawie dekada, byśmy zobaczyli to urządzenie na rynku. Jedyny pierścień Samsunga dostępny jest co prawda tylko na wybranych rynkach (nie w Polsce), ale już sama jego zapowiedź w styczniu wystarczyła, by inne firmy poszły śladem południowokoreańskiego giganta. Oczywiście to nie tak, że wcześniej nie było inteligentnych pierścieni – były i największym ich producentem jest Oura – jednak fakt pozostaje faktem, to z Samsungiem wszyscy chcą konkurować, w tym także Apple.

Czytaj też: Samsung oficjalnie ogłosił listę urządzeń, które otrzymają aktualizację One UI 6.1.1

Za kilka dni odbędzie się wydarzenie o nazwie „It’s Glowtime” organizowane przez Apple’a. Podczas imprezy zobaczymy nowe iPhone’y, AirPodsy i Apple Watch. W tym roku żadnego zaskoczenia sprzętowego raczej nie będzie, ale w kolejnych latach firma może chcieć wprowadzić do oferty kolejną nowość – inteligentny pierścień. Jak bowiem donosi AppleInsider, Apple niedawno rozesłał ankietę do wybranych użytkowników Apple Watch. Znalazły się w niej dość standardowe pytania o to, jak są zadowoleni z różnych funkcji czy z czasu pracy baterii, ale oprócz tego pojawiło się intrygujące pytanie o to, czy używają inteligentnego pierścienia.

Czytaj też: Apple Watch Series 10 – nici z rocznicowych rewolucji?

Choć jest to dość mglista poszlaka, to jednocześnie pokazuje, że Apple przynajmniej sprawdza rynek i być może rozważa produkcję takiego urządzenia. Zwłaszcza że jeśli spojrzymy na wnioski patentowe składane przez giganta, nie jest to takie nieoczekiwane – firma wielokrotnie składała patenty na inteligentne pierścienie. Pierwszy pojawił się jeszcze w 2015 roku, a opisane w dokumentacji „cudo” miałoby być wyposażone w sterowanie głosowe, dotykowe, a nawet aparat. Natomiast w patencie z 2019 roku Apple przedstawiał pierścień, w którym miał zamiar odtworzyć funkcjonalności znane z Apple Watch.

Oura Ring

Także w zeszłym roku firma otrzymała patent na inteligentny pierścień, a w dokumentacji patentowej mogliśmy przeczytać:

Ponieważ zwykłe pierścionki na palce są powszechnie noszone i często są małe, elektroniczne pierścionki na palce można stosować jako dyskretne, codzienne urządzenia komunikacyjne, które jest łatwo dostępne i umożliwia bezprzewodową komunikację z innymi urządzeniami zdolnymi do odbierania tej komunikacji.

Patent ten obejmował możliwie jak najszerszy zakres ewentualnych zastosowań takiej technologii. Dlatego w dalszej części możemy przeczytać, że dla wygody wyjaśnień wspomina o pierścionku na palec, ale tak naprawdę taki sprzęt będzie mógł być noszony jako część naszyjnika, kolczyków w kształcie koła, elektronicznych bransoletek noszonych na nadgarstku.

Czytaj też: Jak dokładny jest Twój Galaxy Watch? Wyniki badań zaskakują

Jak widać, Apple rozważa temat inteligentnych pierścieni od lat, podobnie jak robił to Samsung. A skoro Samsung już nam dał Galaxy Ring, istnieje duże prawdopodobieństwo, że za jakiś czas otrzymamy pierścionek z nadgryzionym jabłkiem. Niestety Apple znany jest z tego, że wszystko trzyma w tajemnicy aż do ostatniej chwili. Jeśli taki sprzęt powstaje, pojawi się zapewne w przeciekach, ale oficjalne potwierdzenie dostaniemy dopiero w momencie jego premiery.