Test obudowy be quiet! Dark Base Pro 901

Be quiet! Dark Base Pro 901 to najdroższa obudowa w ofercie producenta. Ma to być również jedna z najlepszych konstrukcji dostępnych na rynku. Jak zaprezentuje się ona w praktyce?
Test obudowy be quiet! Dark Base Pro 901

Co otrzymujemy wraz z be quiet! Dark Base Pro 901?

W zestawie znajdziemy:

  • śrubki,
  • holder dla kart graficznych (do montażu pionowego i poziomego),
  • zamienny przedni panel mesh,
  • szyny dla wentylatorów,
  • zaślepkę wykorzystywaną przy płytach E-ATX,
  • montaż dla urządzenia 5,25 cala,
  • zaślepkę umożliwiającą przepływ powietrza montowaną na piwnicy,
  • instrukcję,
  • opaski na rzepy,
  • opaski zaciskowe.

Dodatków jest całkiem sporo i widać już po nich, że to obudowa z górnej półki. Z pewnością może przydać się zamienny przedni panel – różnice pomiędzy nimi zobaczycie w testach. Plus za holder dla kart, który pomoże w utrzymaniu cięższych grafik w pionie lub poziomie. Poza tym instrukcja dobrze wyjaśnia montaż elementów w obudowie. Gwarancja udzielana jest na okres 3 lat.

Wygląd zewnętrzny be quiet! Dark Base Pro 901

Wymiary obudowy to 604 x 254 x 539 mm, a waży ona 17,8 kg – jest to naprawdę ciężka konstrukcja. Zmieszczą się w niej płyty E-ATX, XL-ATX, ATX, micro ATX i mini ITX. Do testów otrzymałem wersję czarną, ale bez problemów powinniście też kupić białą.

Przedni panel domyślnie jest zabudowany, ale mamy też dołączony mesh, który możecie zawsze zamontować. Sam przedni panel jest łatwy w demontażu. Na samym dole mamy zaślepkę 5,25, więc można w tej skrzynce zamontować napęd. Po zdjęciu panelu mamy miejsce na trzy śmigła 120/140 mm. Domyślnie mamy zamontowane dwa Silent Wings 4 140 mm – tutaj pytanie dlaczego fabrycznie nie ma trzech takich wentylatorów? Ich maksymalna prędkość wynosi 1900 RPM, przepływ powietrza 78,4 CFM, ciśnienie 2,36 mmH2O, a głośność 29,3 dBA. Są to naprawdę bardzo dobrej jakości wentylatory. Przed nimi jest też filtr przeciwkurzowy i mamy również kontroler, do którego można podłączyć 3 śmigła 4-pin i potem sterować nimi z poziomu przedniego panelu obudowy.

Na samej górze jest za to panel ze złączami i kontrolerami. Te ostatnie pozwalają na sterowanie prędkością wentylatorów i podświetleniem. Sterowanie jest dotykowe, co jest ciekawym i wyjątkowym jak na obudowy rozwiązaniem. Ważne, że zarówno prędkość śmigieł jak i podświetlenie można zsynchronizować z płytą główną i sterować nimi za pomocą oprogramowania. Mamy tutaj również do dyspozycji złącza: 1x USB-C 3.2 Gen2, 4x USB 3.2, wejście na mikrofon, wyjście na słuchawki. Plus za cztery USB 3.2, które zdecydowanie powinny być w takiej konstrukcji. Z pozostałych rzeczy mamy przycisk startu, ale nie ma restartu.

Na górze mamy panel mesh, który ma jednocześnie robić za filtr przeciwkurzowy. Mocowany jest na zatrzask i wystarczy go nacisnąć, aby wyjąć. Pod nim są dwa wyciszające panele, które można zdjąć jeśli chcecie mieć lepszy przepływ powietrza, albo na górze montujecie wentylatory czy AiO. Pod tym wszystkim mamy miejsce na do trzech śmigieł 120/140 mm. Ponownie jest hub podpięty pod przedni kontroler, gdzie trzy urządzenia 4-pin można podpiąć. Ciekawostka jest też z przodu. Mamy tutaj bezprzewodową ładowarkę Qi o mocy 15 W. Jest to fajne rozwiązanie, które było również obecne w poprzednich wersjach obudowy.

Lewy bok to szkło hartowane mocowane na dwie szybkośrubki. Prawy bok to blacha z wyciszającym wyłożeniem. Mamy tutaj jednak również miejsce na trzy 120 mm wentylatory, ale nie ma filtra przeciwkurzowego.

Cały spód przysłonięty jest przez filtr przeciwkurzowy. Można go wyjąć od przodu, po zdjęciu przedniego panelu. Na spodzie mamy miejsce na jeden wentylator 120/140 mm.

Tył be quiet! Dark Base Pro 901 wygląda na standardowy. Na dole jest miejsce na zasilacz, potem mamy 8 zaślepek PCI mocowanych na szybkośrubki oraz 140 mm wentylator, model ten sam co z przodu. Jednakże mamy możliwość obrócenia o 90° całego bloku z zaślepkami i w ten sposób mamy możliwość montażu pionowego karty graficznej (po oczywiście dokupieniu risera PCIe). Jest to kolejne naprawdę fajne rozwiązanie.

Czytaj też: Test obudowy Hyte Y40

Wygląd wewnętrzny be quiet! Dark Base Pro 901

System zarządzania okablowaniem jest oczywiście bardzo dobry. Mamy otwór nad i pod płytą. Nie zabrakło też z boku, który jest ukryty pod zasłonką. Bez problemów więc przerzucicie całe okablowanie na tył. Tutaj jest sporo miejsc na opaski na rzepy czy zaciskowe. Jest też lekko ponad 25 mm wolnej przestrzeni. Spokojnie wystarczy to do ładnego ułożenia całego okablowania i ukrycia go z tyłu obudowy.

W środku mamy oczywiście piwnicę, która oddziela nam dwie części. W niej jest miejsce na 325 mm zasilacz oraz koszyk na dwa dyski 3,5 cala. Jest tam również miejsce na 120/140 mm wentylator i wtedy można zastąpić część piwnicy zaślepką umożliwiającą przepływ powietrza.

W be quiet! Dark Base Pro 901 zmieścicie też karty graficzne o długości do 495 mm lub 350/370 mm jeśli zainstalujecie klatkę HDD na wysokości karty. Jest też miejsce na 190 mm chłodzenie procesora. Odnośnie dysków to łącznie mamy miejsce na 7 dysków 3,5 cala (zakres dostawy obejmuje 2) lub 16x 2,5 cala (zakres dostawy obejmuje 6).

Jeśli chcecie zamontować chłodnice to również zmieścicie największe konstrukcje. Na górze mamy miejsce na 120/240/360 mm, z przodu na 20/140/240/280/260/420 mm, z boku na 120/240/360 mm i z tyłu na 120/140 mm. Bez problemów zbudujecie więc nawet customowe chłodzenie cieczą z większą ilością chłodnic. Tutaj należy tylko pamiętać, że montaż wentylatorów czy chłodnicy z boku zabiera miejsca na dyski, ale tutaj i tak nie mamy dodanych klatek, które trzeba by dokupić.

Tutaj jeszcze możecie sami zobaczyć oba huby z miejscem na trzy złącza 4-pin. Oba podpięte są pod kontroler, więc śmigłami można ręcznie zarządzać albo zsynchronizować je z płytą główną i sterować ich prędkością za pomocą oprogramowania. Jest to ciekawe rozwiązanie, które pomoże w ogarnięciu okablowania.

Montaż podzespołów w be quiet! Dark Base Pro 901

Montaż jest naprawdę prosty. Nie ma tutaj nic dziwnego, wręcz przeciwnie. Zainstalowane huby na wentylatory ułatwiają ogarnięcie okablowania. Z tyłu również jest sporo miejsca i łatwo można wszystkie kable poprowadzić. Jedynym problemem może być waga obudowy, która jest naprawdę spora. Pamiętajcie też, że możecie całkowicie wszystko obrócić i zamontować tak, aby płyta główna, karta graficzna itp. znajdowały się po prawej stronie. Jak dokładnie to zrobić znajdziecie w instrukcji.

Całość po montażu wygląda naprawdę dobrze. Mamy małe podświetlenie z przodu i z boku w postaci pasków ARGB. Świetnie prezentuje się przedni dotykowy panel, który jest podświetlany i naprawdę robi wrażenie. Poza tym całość jest czarna. Jeśli dokupicie więcej rzeczy ARGB to moim zdaniem zbudujecie na spokojnie świetnie wyglądający komputer.

Zebrane najważniejsze parametry be quiet! Dark Base Pro 901

  • Wymiary: 604 x 254 x 539 mm
  • Waga: 17,8 kg
  • Obsługiwane płyty: E-ATX / XL-ATX / ATX / M-ATX / Mini-ATX
  • Zatoki zewnętrzne 5,25 cala: 1
  • Zatoki wewnętrzne 2,5 i 3,5 cala: 2/6 (maksymalnie 7/16)
  • Maksymalna długość karty graficznej: 495 mm (350/370 mm z klatką HDD)
  • Maksymalna wysokość chłodzenia procesora: 190 mm
  • Maksymalna długość zasilacza: 325 mm
  • Maksymalna liczba wentylatorów: 11 x 120 mm lub 8x 140 mm + 3x 120 mm
  • Dołączone wentylatory: 3x Silent Wings 4 140 mm
  • Miejsca na chłodnicę: góra: 120/240/360 mm, przód: 120/140/240/280/260/420 mm, bok: 120/240/360 mm, tył 120/140 mm
  • Złącza na przednim panelu: 1x USB-C 3.2 Gen2, 4x USB 3.2, wejście na mikrofon, wyjście na słuchawki, ładowarka Qi
  • Gwarancja: 3 lata

Jak przeprowadziłem testy?

  1. Wentylatory na karcie graficznej ustawiłem na 50% maksymalnych obrotów.
  2. Wentylator na chłodzeniu procesora ustawiłem na 100% maksymalnych obrotów.
  3. Wentylatory w obudowie również działały na 100% maksymalnych obrotów.
  4. Dysk zamontowałem przy wykorzystaniu dołączonego do płyty radiatora.
  5. Głośność zmierzyłem z odległości 20 cm od środka lewego boku – był on oczywiście zamknięty.
  6. Testy obciążeniowe przeprowadziłem przy wykorzystaniu programów Cinebench R23 + FurMark + CrystalDiskMark. Temperatura otoczenia wynosiła 22°C.
  7. Pokazane na wykresach temperatury to maksymalne wartości uzyskane podczas testów. 
Platforma testowa
Procesor
Intel Core i5-12600K
Chłodzenie
Scythe Mugen 5
Pasta
Noctua NT-H1
Płyta główna
Z690 Aorus Ultra
Karta graficzna
KFA2 GeForce RTX 3060 EX (1-Click OC)
Pamięć RAM
Kingston Fury 2x 16 GB 5200 MHz CL40
M.2
LiteOn MU X1 256 GB
Zasilacz
Fractal Design Ion+ 2 Platinum 860W
Monitor
AOC G2868PQU

Testy be quiet! Dark Base Pro 901

W testach sprawdziłem dwa ustawienia obudowy. Jedno z zabudowanym panelem z przodu i na górze, a drugi z panelem mesh z przodu i zdjętym zabudowaniem na górze.

Temperatury są dobre, ale do najlepszych obudów trochę brakuje. Jedynie sekcja zasilania wypadła bardzo dobrze i jest w czołówce. Blisko czołówki są też temperatury karty graficznej. Szkoda więc, że jednak nie ma trzech śmigieł z przodu. Widać też różnice pomiędzy zabudowanymi panelami a mesh, ale nie są one bardzo duże.

Śmigła na najwyższych obrotach są głośne, ale konkurencja potrafi gorzej wypadać. Różnica pomiędzy dwoma rodzajami paneli jest ponownie dosyć niska.

Czytaj też: Test obudowy Fractal Design Era 2

Test be quiet! Dark Base Pro 901 – podsumowanie

Be quiet! Dark Base Pro 901 znalazłem najtaniej za ok. 1100 zł. Jest to z pewnością bardzo dobra obudowa, która starczy Wam na lata i jest warta takich pieniędzy.

Zacznę od minusów, których zbyt wiele nie ma. Moim zdaniem z przodu przy tej cenie powinny być zamontowane trzy wentylatory, a nie dwa. Drugie to śmigła mogły by być trochę cichsze na maksymalnych obrotach. Również mogła by być trochę lżejsza, bo jeśli zamontujecie w niej ciężkie pozostałe podzespoły to jej przeniesienie naprawdę nie będzie proste. Poza tym mogę tylko pisać o plusach. Skrzynka jest przede wszystkim świetnie wykonana. Tutaj jest wytłumaczenie dla wysokiej wagi – mamy po prostu najwyższą jakość użytych materiałów, więc coś za coś. Całość też świetnie wygląda. Połączenie czarnego z paskami ARGB czy podświetlanym (i dotykowym!) panelem z przodu robi naprawdę świetny efekt.

Montaż podzespołów jest prosty i sprawia po prostu przyjemność. Bez problemów ułożycie okablowanie z tyłu czy zmieścicie naprawdę spore podzespoły. Możecie też wybrać, czy chcecie mieć zabudowany przedni i górny panel, czy stawiacie na przepływ powietrza. Obudowa umożliwia też montaż pionowy karty graficznej (choć nie ma dołączonego risera PCIe), największych płyt głównych czy mamy dołączony holder na GPU. Plus też za dwa huby 4-pin PWM. Podświetleniem też można sterować poprzez kontroler albo można zsynchronizować z płytą główną. Obudowa ma też 4x USB 3.2 czy bezprzewodową ładowarkę na górze.

Jeśli więc szukacie naprawdę solidnej konstrukcji i nie przeraża Was dosyć wysoka cena to zdecydowanie będziecie zadowoleni z zakupu.