Chiny wyprzedzają USA w technologii dronów kamikadze. Dzieło firmy Norinco przewyższa Switchblade 600
W dziedzinie nowoczesnej technologii wojskowej drony stały się wyjątkowo skutecznymi narzędziami zarówno do rozpoznania, jak i precyzyjnych ataków. Wśród nich drony samobójcze, zwane również amunicją krążącą, zyskały szczególną uwagę dzięki swojej zdolności do krążenia nad polem bitwy, zanim uderzą w cel. To znacznie rozszerza ich potencjał bojowy, choć drony są same w sobie stosunkowo tanie. Niedawno Chiny dokonały ogromnego skoku naprzód w tej dziedzinie, prezentując nowy dron kamikaze dalekiego zasięgu, który został opracowany przez Norinco, jednego z największych chińskich kontrahentów obronnych. Wydajność tego drona przewyższa amerykańskiego bezzałogowca latającego Switchblade 600, a więc szeroko stosowaną amunicję krążącą m.in. przez USA i Ukrainę.
Czytaj też: Chiny pod ścianą? Sekretny okręt podwodny Indii to game-changer
Najnowszy dron kamikaze Norinco ma imponujące specyfikacje, które mogą dać Chinom przewagę strategiczną w przyszłych konfliktach, a to szczególnie w Cieśninie Tajwańskiej. Osiąga bowiem prędkość maksymalną rzędu 144 km/h i ma zasięg operacyjny 200 km, który zresztą jest kluczowy, ponieważ pozwala dronowi dotrzeć na Tajwan z Chin kontynentalnych, co tym samym stanowi bezpośrednie zagrożenie dla obrony Tajwanu w przypadku konfliktu. Na jego tle Switchblade 600 wypada blado, bo ma prędkość przelotową 110 km/h, zasięg rzędu jedynie 40 km i maksymalny czas lotu wynoszący 40 minut, podczas gdy dron od Norinco może pozostawać w powietrzu przez 105 minut, co daje mu znaczną przewagę taktyczną w krążeniu nad polem bitwy przed atakiem.
Czytaj też: Chiny utrzymywały to w sekrecie. Teraz prawda wyszła na jaw
Amunicja krążąca, taka jak seria Switchblade i nowy chiński dron, łączą w sobie możliwości dronów i destrukcyjnych pocisków. W praktyce te urządzenia mogą zawisać nad polem bitwy, czekając na idealny moment do ataku, co czyni je idealnymi do przeprowadzania precyzyjnych uderzeń. Są również bardziej opłacalne w porównaniu do tradycyjnych pocisków, co sprawia, że są bardzo atrakcyjne do masowej produkcji i rozmieszczania. Wedle Chin, drzemie w nich również potęga, z której nie zdajemy sobie sprawę, czego potwierdzeniem ma być właśnie dzieło firmy Norinco, której inżynierowie udoskonalili tradycyjną amunicję krążącą, zwiększając efektywność lotu nowego drona. Zespół badawczy firmy stwierdził, że wyeliminował niektóre nieefektywności konstrukcyjne występujące w amerykańskich dronach, wydłużając tym samym czas lotu i zasięg. Osiągnięto to dzięki zastosowaniu zaawansowanego oprogramowania aerodynamicznego i technik sztucznej inteligencji.
Czytaj też: Na te zdjęcia czekaliśmy. Tak Chiny rewolucjonizują swoją potęgę lotniczą
Chociaż możliwości nowego drona wyglądają imponująco na papierze, to nadal istnieją wątpliwości co do tego, jak dobrze sprawdziłby się w rzeczywistej walce. Chińska Armia Ludowo-Wyzwoleńcza nie brała udziału w dużym konflikcie od dziesięcioleci, co rodzi pytania, czy chińskie drony wytrzymają trudy prawdziwej wojny. Musimy jednak pamiętać, że chińskie nowoczesne sprzęty już zaliczyły kilka bojowych misji w różnych globalnych konfliktach, a w tym w trwającej wojnie między Rosją a Ukrainą. Jeśli więc Chińczycy podeszli do sprawy na poważnie, to najpewniej zdołali wyciągnąć najważniejsze wnioski z tychże sprawdzianów bojowych. Potencjalnie więc jeśli najnowszy dron Norinco zostanie wyprodukowany w dużej liczbie, to może zmienić równowagę sił w przyszłych konfliktach, a szczególnie w regionach takich jak Tajwan, gdzie Stany Zjednoczone i Chiny mogą stanąć naprzeciwko siebie.