Ustaleniami na temat tego obiektu zajął się Song Wang, który wraz ze współpracownikami przedstawił wyciągnięte wnioski na łamach Nature Astronomy. Członkowie zespołu połączyli prędkość radialną i tzw. astrometrię, dzięki czemu udało im się zidentyfikować czarną dziurę w układzie podwójnym. Zebrane informacje stoją w sprzeczności z przekonaniami na temat ewolucji takich układów oraz powstawania czarnych dziur.
Czytaj też: To najstarsza galaktyka, jaką kiedykolwiek zaobserwowano. Pochodzi z początków wszechświata
Ten konkretny obiekt zalicza się do kategorii, w której znajdziemy czarne dziury cięższe od najcięższych znanych gwiazd neutronowych, a jednocześnie lżejsze od najlżejszych czarnych dziur w Drodze Mlecznej. Kilkadziesiąt lat poszukiwań z wykorzystaniem narzędzi rentgenowskich doprowadziło do odnalezienia nieco ponad dwudziestu czarnych dziur o masie gwiazdowej. Takie obiekty zwykle mają od 5 do 25 mas Słońca. To z kolei sugeruje, że czarnych dziur o masie od 3 do 5 mas Słońca jest zadziwiająco mało.
Jakie jest źródło tego fenomenu? Naukowcy wciąż próbują się tego dowiedzieć, a ostatnia detekcja dodatkowo skomplikowała i tak niełatwą już sytuację. Być może chodzi o zjawiska występujące w czasie eksplozji supernowych – to właśnie one miałyby ograniczać powstawanie czarnych dziur o tak niskich masach. Alternatywne wyjaśnienie odnosi się do ograniczeń obserwacyjnych. Innymi słowy, owe obiekty wcale nie mają tak niskich mas: po prostu są one błędnie interpretowane przez astronomów.
Chińscy naukowcy są niemal pewni, że w obserwowanym przez nich układzie podwójnym znajduje się czarna dziura o masie wynoszącej od 3 do 5 mas Słońc. To bardzo rzadko spotykana klasa obiektów
Chińczycy dodatkowo skomplikowali sytuację, ponieważ wykryli intrygujący obiekt o małej masie w układzie podwójnym G3425. W jego skład wchodzi czerwony olbrzym o masie około 2,7 masy Słońca. Jego tajemniczy towarzysz ma natomiast masę wynoszącą około 3,6 masy Słońca (proponowany zakres to od 3,1 do 4,4 masy naszej gwiazdy). Badacze są niemal pewni, że jest to czarna dziura, której masa pasuje do rzadko spotykanej kategorii obejmującej takie obiekty mające od 3 do 5 mas Słońca.
Czytaj też: Ta czarna dziura nie powinna istnieć. Jeśli jej masa zostanie potwierdzona, to astronomowie będą w kropce
Ale to nie koniec zagadek. Układ ten jest zaskakująco rozległy. Jego okres orbitalny wynosi około 880 dni, a członkowie zespołu badawczego nie są w stanie wyjaśnić, w jakich okolicznościach mógł powstać. Znane procesy nie pasują do faktycznej sytuacji, dlatego najwyraźniej trzeba nowego wyjaśnienia. To może doprowadzić do powstania niespotykanych wcześniej modeli. Jak widać, badania wszechświata nie są łatwe i regularnie pojawiają się informacje, które dodatkowo je utrudniają.