Już teraz mówi się o możliwości zwiększenia zasięgu o nawet 80 procent względem obecnego stanu. A przecież ograniczenia długości tras pokonywanych na jednym ładowaniu stanowiły w ostatnich latach jeden z koronnych argumentów przeciwników tego typu pojazdów. Co więcej, Solstice ma zapewniać rozległe możliwości z zakresu bezpieczeństwa i wydajności.
Czytaj też: Czy silnik 6-suwowy pokona elektryfikację? Porsche sięga po stuletni patent na nową erę
Z tego względu możemy mówić o potencjalnie rewolucyjnym rozwiązaniu, które da impuls do rozwoju zarówno Mercedesowi, jak i całemu rynkowi elektrycznych samochodów. I choć akumulator od Factorial został już zaprezentowany, to na jego pojawienie się w sprzedaży przyjdzie nam jeszcze nieco poczekać. Ma to nastąpić w ciągu najbliższych kilku lat.
Jak wynika z dostępnych informacji, gęstość energii Solstice sięga nawet 450 watogodzin na kilogram. To wartość niemal dwukrotnie wyższa od osiąganych przez ogniwa niklowo-kobaltowo-manganowe Tesli zamontowane w modelu Y. W tamtym przypadku jest bowiem mowa o gęstości energii wynoszącej około 272-296 watogodzin na kilogram. Wśród zalet opisywanej technologii należy wymienić wykorzystywanie tzw. suchej katody, dzięki czemu możliwa jest bardziej wydajna i zrównoważona produkcja.
Elektryki wyposażone w akumulator ze stałym elektrolitem zaprojektowany przez Factorial Energy mają zyskać na bezpieczeństwie, wydajności, ekologii czy zasięgu jazdy
Ze względu na relatywnie niską wagę takich akumulatorów możliwa będzie redukcja masy elektryków. To oczywiście dobra wiadomość dla ich posiadaczy, między innymi ze względu na zwiększony zasięg i poziom bezpieczeństwa. Wykorzystanie stałego elektrolitu przekłada się na poprawę względem ciekłych elektrolitów, narażonych na pojawienie się ognia czy eksplozje.
W czasie testów inżynierowie wykazali, iż taka bateria zachowuje stabilność nawet przy temperaturach przekraczających 90 stopni Celsjusza. Powinno pozwolić to na zmniejszenie wymagań dotyczących układów chłodzenia, prowadząc do dodatkowej redukcji masy końcowej pojazdu. Dla zwolenników ekologii z pewnością optymistyczną wiadomością będzie wieść o rezygnacji ze stosowania niebezpiecznych rozpuszczalników i wdrażania energochłonnych etapów obecnych przy tradycyjnej produkcji katod.
Czytaj też: Dendryty odejdą w zapomnienie. Problematyczne dla akumulatorów struktury już nie powstają
W ostatecznym rozrachunku podejście proponowane przez Solstice ma zapewnić stosunkowo niskie koszty wytwarzania nowych akumulatorów ze stałym elektrolitem. Dodajmy do tego redukcję masy elektryków, zwiększony ich zasięg oraz poprawę w zakresie wydajności, bezpieczeństwa i ekologii, a uzyskamy bardzo pozytywnie nastrajający bilans. Czekamy na kolejne wieści na temat efektów współpracy Factorial Energy i Mercedes-Benz.