Jak przedłużyć zasięg samochodu elektrycznego? Honda ma na to ciekawy patent

Honda chce wskrzesić ponad 40-letni pomysł miniskutera składanego w bagażniku samochodu elektrycznego, który dodatkowo może przedłużyć jego zasięg.
Honda Motocompo /Fot. Honda

Honda Motocompo /Fot. Honda

W latach 80. ubiegłego wieku Honda zaprezentowała jeden z najciekawszych projektów motoryzacyjnych ostatniego półwiecza. Mowa o Motocompo, składanym motocyklu, który jest w stanie zmieścić się w bagażniku modelu Honda City. Był to sprytny pomysł na dwuetapowy transport modułowy – wjedź do miasta, zostaw auto przed strefą płatnego parkowania i wyciągnij miniskuter, by dotrzeć do celu.

Czytaj też: Test Renault Scenic E-Tech 100% Electric – elektryk z zasięgiem spalinówki

Ponad cztery dekady później, pomysł ten wraca w nieco zmienionej formie – tym razem pełniąc podwójną funkcję: środka transportu i generatora energii elektrycznej. Ben Purvis z Cycle World dotarł do dokumentów patentowych, które wskazują, że japoński producent ma pewne konkretne plany.

Miniskuter Hondy przedłuży zasięg pojazdu elektrycznego

Pomysł na “przedłużacz” zasięgu dla pojazdu-matki jest banalnie prosty. Miniskuter ma silnik zasilany gazem, który oczywiście pozwala na płynną jazdę po mieście, ale może także posłużyć jako źródło zasilania dla samochodu, gdy w pobliżu nie ma stacji ładowania.

Czytaj też: Elektryki mają wielki problem. Hakerzy już zacierają ręce

Eksperci mówią, że z takiego rozwiązania zyskają głównie samochody elektryczne o wyjątkowo skromnym zasięgu, np. BMW i3 z 2019 r., które na w pełni naładowanej baterii przejedzie nieco ponad 200 km. Dzięki “przedłużaczowi” Hondy, zasięg wzrośnie o dodatkowe 120 km.

Honda Motocompo i Honda City /Fot. Cycle World

Jak zauważył Purvis, szkice we wniosku patentowym przedstawiają Hondę City z lat 80. i jej Motocompo w bagażniku, aby zilustrować pomysł firmy. Jeżeli projekt Motocompo 2.0 (nazwa umowna) trafi do seryjnej produkcji, będzie kompatybilny nie tylko z samochodami elektrycznymi Hondy.

Przed Japończykami jednak dużo pracy. Trzeba pamiętać, że Honda Motocompo z lat 80. miała maleńki silnik o pojemności 49 cm3 i mocy zaledwie 2,5 KM. To za mało, by stanowić jakiekolwiek wsparcie nawet dla najsłabszych silników elektrycznych (BMW i3 ma silnik 647 cm3 o mocy 34 KM) – nawet w hybrydach. Nie wiadomo nawet, w jakim zakresie będzie oscylować moc Motocompo 2.0.

Ten patent był ciekawy 40 lat temu, a teraz Honda chce go ulepszyć /Fot. Cycle World

Honda odważnie testuje możliwości “walizkowych motocykli”. W listopadzie 2023 r. Japończycy rozpoczęli sprzedaż Motocompacto, elektrycznej reinkarnacji Motocompo za 995 dol., która po 3,5-godzinnym ładowaniu może przejechać 19 km z maksymalną prędkością 24 km/h.

Oryginalny Motocompo był dwa razy droższy, dwa razy cięższy i trudny do złożenia i rozłożenia. Nowy elektryczny model – samodzielny pojazd, który nie jest pakowany do samochodu – można złożyć w 30 sekund, a ludzie wydają się lubić go za to, do czego został stworzony: dojazdu do miejsca docelowego, które jest trudno dostępne dla samochodów. I choć Motocompacto nie nada się jako “przedłużacz zasięgu” dla żadnego samochodu elektrycznego, rozbudza wyobraźnię o potencjalnych możliwościach.