iPhone SE 4 – wśród planowanych ulepszeń pojawią się OLED-y
Pierwsza generacja iPhone’a SE okazała się hitem sprzedażowym, głównie dlatego, że oferowała funkcjonalności znane ze standardowych modeli, choć w okrojonej wersji i zamknięte w kompaktowej obudowie. Dużą rolę odegrała też cena, znacznie niższa niż flagowców. W kolejnych latach dostaliśmy jeszcze dwie wersje budżetowego iPhone’a i niestety obie mocno nas zawodziły, zwłaszcza wydanie z 2022 roku. Apple bowiem nie wprowadzał w nich żadnych większych modernizacji, przez co w jednym roku debiutował iPhone 14, który w modelach Pro porzucił już notacha, a także iPhone SE 3 z TouchID i konstrukcją znaną z iPhone’a 8. Trudno się dziwić, że klienci niezbyt chętnie rzucili się, by go kupić.
Czytaj też: Seria Galaxy S25 bez Exynosa. Ale czy jest się z czego cieszyć?
Na szczęście, odkąd tylko pojawiły się pierwsze raporty związane z kolejną generacją SE, od razu wspominano o znacznych ulepszeniach w zakresie konstrukcji oraz specyfikacji. Przede wszystkim Apple położy kres szerokim ramkom u góry i dołu, wywalając jednocześnie TouchID i przerzucając się na notcha. Oczywiście wolelibyśmy Dynamic Island, ale to i tak znaczny krok naprzód. Ogólnie iPhone SE 4 wyglądać będzie jak iPhone 14. Pojawi się większy ekran – zamiast panelu 4,7”, do dyspozycji użytkownika będzie wyświetlacz 6,1”. Boczne ramki będą płaskie, a wymiary smartfona takie same, jak w „czternastce” – 147,7 x 71,5 x 7,7 mm. Na pokładzie nie zabraknie też USB-C.
Czytaj też: Słuchanie muzyki ze Spotify na połączonych z iPhone’em urządzeniach stanie się bardzo męczące
Co do aparatów z tyłu, to źródła nie są zgodne. Jedni wspominają o pozostaniu przy pojedynczym aparacie, choć ulepszonym, inni z kolei mówią o podwójnej konfiguracji ustawionej pionowo tak, jak w podstawowym model z serii iPhone 16. Apple przerzuci się też z panelu LCD na OLED, co potwierdził właśnie najnowszy przeciek, wedle którego gigant z Cupertino zaczął właśnie składać zamówienia na wyświetlacze OLED do nadchodzącego budżetowego iPhone’a/ Ich produkcją zajmie się chińska firma BOE oraz koreańskie LG.
Czytaj też: Specyfikacja i ceny serii Xiaomi 14T ujawnione. Premiera to już czysta formalność
Na tym nie koniec, ponieważ powinniśmy spodziewać się nowego procesora. A15 Bionic, napędzający iPhone’a SE 3 jest już mocno przestarzały, więc spodziewamy się czegoś nowszego. Niektórzy mówią, że Apple będzie chciał wprowadzić swoją sztuczną inteligencję na pokład tego urządzenia, a to oznacza wykorzystanie chipsetu A17, czyli przeskoczenie o dwie generacje. Ciekawe, czy firma faktycznie zdecyduje się na aż tak dużą modernizację. Bo chociaż chętnie zobaczylibyśmy, jak iPhone SE 4 w końcu przestaje odstawać od flagowej serii, to jednak Apple musi zachować złoty środek, by nie kanibalizować podstawowej szesnastki.
Kiedy iPhone SE 4 zadebiutuje?
Ta kwestia pozostaje mocno dyskusyjna, bo do tej pory harmonogram premier linii SE był dość nieregularny. Dotychczasowe doniesienia wskazywały na pierwszą połowę 2025 roku — okres pomiędzy marcem a czerwcem. Jednak niedawny raport Bloomberga sugeruje, że Apple może zdecydować się na wypuszczenie tego modelu jeszcze wcześniej, a dokładniej – 9 września, podczas premiery serii iPhone 16. Na szczęście na weryfikację tej plotki nie będziemy musieli długo czekać.