Light Rail to rewolucyjna lampa rowerowa dla jeszcze bezpieczniejszej jazdy
Jakie jest wasze oświetlenie rowerowe? Bierze na priorytet wasz komfort jazdy po zmroku, rzucając na drogę jasny snop światła, czy może skupia się na tym, żeby zwracać na was największą uwagę kierowców, czyli po prostu ciągle miga? W obu przypadkach rozwiązanie nie jest idealne, a może nawet być niebezpieczne, jeśli zacznie oślepiać innych uczestników ruchu drogowego. Dlatego właśnie unikalny design reflektora Light Rail jest taki innowacyjny, bo kładzie nacisk na szeroką widoczność i ograniczenie oślepienia, oferując szeroki, a przy tym nieinwazyjny charakter oświetlania tego, co znajduje się przed rowerem.
Czytaj też: Sprawdziłem zakazany w Polsce elektryczny rower. Czy taki e-bike ma w ogóle sens?
Prostokątny design reflektora Light Rail jest jedną z jego najbardziej wyróżniających cech. W jej wodoszczelnej aluminiowej obudowie znajduje się 35 białych diod LED, z czego trzy z tych diod umieszczono w centralnej części, tworząc stały reflektor, który kieruje światło w dół i do wewnątrz, bezpośrednio oświetlając drogę przed rowerem. Dzięki temu światło trafia tam, gdzie jest potrzebne, czyli na drogę i nigdzie indziej, co z automatu chroni kierowców przed oślepiającym blaskiem. Co z kolei robi 32 pozostałych diod? Te są już rozmieszczone po obu stronach reflektora i tworzą pulsujący, naprzemienny wzór, który przyciąga uwagę bez uciążliwego migania, jakie często generują tradycyjne lampki rowerowe. Taki układ zapewnia płynniejszą i mniej rozpraszającą widoczność dla kierowców i pieszych, pomagając im lepiej ocenić prędkość i pozycję rowerzysty na drodze.
Czytaj też: Ten jednoślad nie udaje. Daleko mu do roweru i dobrze to słyszeć
Idąc dalej, ta ważąca 369 gramów lampka Light Rail została zaprojektowana do użytku zarówno w dzień, jak i w nocy. W przypadku widoczności dziennej wszystkie 35 diod LED może świecić ciągle, z maksymalną jasnością do 1000 lumenów, co zapewnia, że rowerzyści pozostają widoczni nawet w jasnych warunkach dziennych. Lampkę można zresztą dostosować do różnych poziomów intensywności, pozwalając użytkownikom na zrównoważenie widoczności z żywotnością akumulatora, w zależności od potrzeb. Ta żywotność, o której informuje wbudowany wskaźnik, może wynosić od 4 do 80 godzin na jednym ładowaniu w zależności od wybranego trybu i intensywności oświetlenia.
Czytaj też: Czy to rower, czy to amfibia? Niezwykły gadżet przykuwa wzrok
Obecnie Light Rail jest przedmiotem kampanii publicznego finansowania na platformie Indiegogo, oferując wczesnym wspierającym możliwość zakupu lampki w promocyjnej cenie, bo 121 euro, a nie 159 euro. Finalnie, jeśli produkt trafi do produkcji, to może wyznaczyć zupełnie nowe standardy wśród lampek rowerowych, łącząc innowacyjny design z praktycznymi funkcjami, które priorytetowo traktują zarówno bezpieczeństwo rowerzysty, jak i troskę o innych użytkowników drogi.